Malowanie N1K1

[Redspider]

Tak już chyba zostawię...

[Aleksander]

Jak dla mnie, może być - nie jest ani za dużo, ani za mało...
Pamiętaj tylko, że hinomaru były zawsze pomalowane w całości i ponoć mechanicy bardzo o nie dbali, żeby wyglądały porządnie, w odróżnieniu od innych elementów samolotu.

[Redspider]

Z tym malowaniem i dbaniem o wygląd znaków przynależności państwowej pozwolę się nie zgodzić. Oglądając zdjęcia, nie zauważam, że hinomaru byłyby odmalowywane. Szczególne dbanie o hinomaru (wg. mnie) wzięło się ze stereotypów kulturowych. Nigdzie nie wyczytałem, że tak faktycznie było. Znaki często są wyblakłe, czasami obdrapane (fakt, że rzadko), widać podobne "zmęczenie" farby jak na pozostałej części płatowca. Raczej skłaniam się ku temu, że ta farba miała inne właściwości mechaniczne (lepiej się trzymała niż zielona). To jest moja osobista opinia. Co do modelu, to czekam na maski, bo zdecydowałem, że będę je malował. Nie przewiduję ich mocnego obdrapania. Raczej będą stonowane niż drapane.

[Aleksander]

Nie twierdzę, że kolory nie blakły, czy się nie wycierały, ale raczej nie było odprysków farby, ubytków czy odrapań na hinomaru - ale zrobisz, jak zechcesz - Twój model

[Redspider]

Nie twierdzę, że kolory nie blakły, czy się nie wycierały, ale raczej nie było odprysków farby, ubytków czy odrapań na hinomaru

Tu się zgadzam. Dlatego nie planuje ich drapania,a raczej tylko tonowanie.

[Kuba P.]

Z tym malowaniem i dbaniem o wygląd znaków przynależności państwowej pozwolę się nie zgodzić. Oglądając zdjęcia, nie zauważam, że hinomaru byłyby odmalowywane. Szczególne dbanie o hinomaru (wg. mnie) wzięło się ze stereotypów kulturowych. Nigdzie nie wyczytałem, że tak faktycznie było. Znaki często są wyblakłe, czasami obdrapane (fakt, że rzadko), widać podobne "zmęczenie" farby jak na pozostałej części płatowca. Raczej skłaniam się ku temu, że ta farba miała inne właściwości mechaniczne (lepiej się trzymała niż zielona). To jest moja osobista opinia. Co do modelu, to czekam na maski, bo zdecydowałem, że będę je malował. Nie przewiduję ich mocnego obdrapania. Raczej będą stonowane niż drapane.

Oglądacie często samoloty zdekompletowane, porzucone, często stojące miesiącami na złomowisku czy jakimś polowym opuszczonym lotnisku.
Zobaczcie czy te odrapusy nie są czasem ograbione z tego, co się dało łatwo odkręcić i zabrać na pamiątkę. Te zdjęcia są czesto robione przez Amerykanów.

Zdjęć "żywych" samolotów nie ma za wiele, z wiadomych powodów i nie za wiele ich przez mentalność Japończyków trafia do publikacji czy gdzieś do sieci ALE jak już są, to te japońskie maszyny aż takie odrapane i poniszczone raczej nie są

[Redspider]

Projekt uważam mniej więcej skończony. Zostały światełka pozycyjne,ale nie mam jeszcze farb do nich.





Temat ciągnął się...około 10 lat. Dzięki COVID skończony.

[Kuba P.]

Wygląda bardzo dobrze, aż mnie zmobilizowałeś żeby swojego jakoś dokończyć i dorobić mu troszkę śladów.
Ciekawa sprawa, że podczas tej pandemii ludzie siedzą w domach i nie rozbabrali nowych modeli a kończą stare, zalegające po półkach od lat. Mi też wpadł taki japończyk swoją drogą i zupełnie nieźle idzie

zdrówka!

[piotr dmitruk]

Sorry, że dopiero teraz zauważyłem wątek. ale czy on nie miał lotek pokrytych płótnem? Wtedy te zdrapki byłyby be.

[Kuba P.]

Nie tego Shidena pokazałeś ale fakt, na lotkach bez odrapań powinno być.

[Redspider]

Dziękuję za dobre słowo.
Lotkę da się poprawić. Zamaskuje to kredką. Będzie odbarwienie w tym miejscu Model był malowany srebrnym po całości, a że odpryski chciałem by były jak najbardziej losowo to i tam się zdrapało.
Popełniłem przy nim błędy warsztatowe, ale zawsze kończę z nadzieja, że następny będzie lepszy, to kolejna lekcja.