P.11c st. szer. pil. Zdzisława Horna?

Jeśli chcesz porozmawiać o prawdziwych latających maszynach lub szukasz dokumentacji do swojego modelu - napisz o tym tutaj.

Re: P.11c st.szer.pil. Zdzisława Horna

Postprzez Paweł Wymysłowski » wtorek, 29 grudnia 2020, 01:42

GrzeM napisał(a):Obrazek

Nie na temat, ale podpytam. Ta jedenastka nie ma szachownicy na spodzie skrzydła, czy czerwony z szarym tak się zlał w jedno?
Pozdrawiam
Paweł
Avatar użytkownika
Paweł Wymysłowski
 
Posty: 566
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 12:08
Lokalizacja: Z lasu

Reklama

modele polskich samolotów

Re: P.11c st.szer.pil. Zdzisława Horna

Postprzez GrzeM » wtorek, 29 grudnia 2020, 04:09

Wygląda że nie ma.
Avatar użytkownika
GrzeM
 
Posty: 3102
Dołączył(a): poniedziałek, 19 stycznia 2009, 23:39

Re: P.11c st.szer.pil. Zdzisława Horna

Postprzez Artur Rzepka » wtorek, 29 grudnia 2020, 04:21

Raczej wygląda na to, jakby była i się zmyła?

Obrazek

Na wyświetlaczu komórkowym jakoś bardziej była widoczna, tutaj trochę pobawiłem się krzywą w gimpie.
~W Internecie bądź sobą. Chyba że jesteś chamem. Wtedy bądź kimś innym.
Avatar użytkownika
Artur Rzepka
 
Posty: 935
Dołączył(a): sobota, 7 czerwca 2008, 15:02
Lokalizacja: W-wa

Re: P.11c st.szer.pil. Zdzisława Horna

Postprzez Bogdan Stanek » wtorek, 29 grudnia 2020, 10:47

Samoloty były przemalowywane, stara szachownica prześwituje a nowej jeszcze nie odtworzono.
Na samolotach drugiego planu, nr 2,6 i 9 /wszystkie 113 em/, tylko na "9" naniesiono szachownice - płat, i są widoczne.
Na "8"-ce widać jak ciemny jest khaki w porównaniu z kolorem czerwonym szachownicy na sterze kierunku.
Bogdan Stanek
 
Posty: 747
Dołączył(a): sobota, 17 września 2016, 16:07

Re: P.11c st.szer.pil. Zdzisława Horna

Postprzez Bogdan Stanek » wtorek, 29 grudnia 2020, 12:20

Bogdan Stanek napisał(a):Samoloty były przemalowywane, stara szachownica prześwituje a nowej jeszcze nie odtworzono.
Na samolotach drugiego planu, nr 2,6 i 9 /wszystkie 113 em/, tylko na "9" naniesiono szachownice - płat, i są widoczne.
Na "8"-ce widać jak ciemny jest khaki w porównaniu z kolorem czerwonym szachownicy na sterze kierunku.

Powinienem był napisać:
" nr 2,6 i 9(3 ?) /wszystkie 113 em/, tylko na "9"(3 ?) "
Zdjęcie jest "mało szczegółowe", i tak je odczytałem.
Bogdan Stanek
 
Posty: 747
Dołączył(a): sobota, 17 września 2016, 16:07

Re: P.11c st.szer.pil. Zdzisława Horna

Postprzez tatatusi » wtorek, 29 grudnia 2020, 13:19

GrzeM napisał(a):Z Bregueta czy nie z Bregueta, trochę zdjęć takich wózków jest, np. to (przynajmniej pułk się zgadza, jeśli nie eskadra):
Obrazek

Co do kół szprychowych - jest sporo możliwości, można poguglać https://www.google.com/search?q=spoked+wheels+making+model&client=firefox-b-d&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=2ahUKEwirl-jQ6PHtAhXjxIsKHb4DAIMQ_AUoAnoECAQQBA&biw=1536&bih=750, ale też na rynku (i w szufladach modelarzy) jest mnóstwo fototrawionych szprych (Part dawał je chyba w każdym zestawie szmatopłatowym, a wcale nie koniecznie były używane) - może ktoś z kolegów podeśle potrzebującemu? W naszym Fokkerze E.V jest chyba za mała na P.11.


Dziękuję. Za każdą część tego wpisu.

Ale do "adremu": czy możliwe jest, że na powyższym zdjęciu wózek Eskadry "Puhaczy" (pisownia oryginalna) mógłby być tym, o który nam chodzi? Lub podobnym? Koła wyglądają bardzo podobnie, albo już niedowidzę.. choć optyk mówił, że sypię się zgodnie z planem :mrgreen:

Lubię takie zagadki, lub nietypowo pomalowane maszyny, stąd moje zainteresowanie tą "jedenastką" Horna - wszak to na razie jedyna P.11c z zamalowanymi oznaczeniami na kadłubie ze 113.EM, choć wszystko przemawia za tym, że na wcześniejszym zdjęciu (na stronie 1) pokryty słomą/sianem P.11a z zamalowanymi oznaczeniami kadłubowymi także należy do "Puhaczy".
W momencie rozpoczęcia działań wojennych stan Eskadry to 5 x P.11a + 5 x P.11c, więc szanse są niemałe...
tatatusi
 
Posty: 176
Dołączył(a): niedziela, 10 listopada 2019, 14:18

Re: P.11c st.szer.pil. Zdzisława Horna

Postprzez Tenzan » wtorek, 29 grudnia 2020, 14:13

Witam,
Wózek, który jest tematem ciekawych wypowiedzi, używany był do .... przetaczania samolotów - tutaj myśliwskich - po płycie lotniska. Jak dobrze widać, na wózku znajduje się "piramidka" z podstawką pod płozę ogonową. Podobny wózek jest wykorzystywany w MLP. Nie wiem, czy to "aktualna" konstrukcja, czy tez pozostałość z 2 PL.

Pozdrawiam,
Avatar użytkownika
Tenzan
 
Posty: 262
Dołączył(a): sobota, 24 lipca 2010, 21:32

Re: P.11c st.szer.pil. Zdzisława Horna

Postprzez tatatusi » wtorek, 5 stycznia 2021, 13:05

Mam wrażenie, że te wózki były uniwersalne, czyli do wszystkiego, co akurat było do zrobienia...

Nurtuje mnie inna myśl - i proszę o ewentualne rozwianie wątpliwości - czy faktycznie "jedenastka" na szprychowym kole to maszyna Horna?
Pan Łukasz Łydżba dość kategorycznie napisał w książce "IV/1 Dywizjon Myśliwski", że chodzi o P.11a (na jakim dokumencie oparł tą informację?), dlatego pisząc pierwszy post tego wątku pisałem właśnie o tej wersji.
Potem, po zwróceniu uwagi, że na zamieszczonym zdjęciu widać wersję "c", a nie "a" zmieniłem tytuł wątku i szczegóły w opisie.

Pilot Benedykt Dąbrowski wspomina: "(...) Pezetel z odstrzelonym goleniem podwozia! Sztywny kikut zwisa bezwładnie, szarpany pędem, (...) maca nieuszkodzonym kołem powierzchnie ścierniska i na dużej szybkości przewala się w stronę przestrzelonego golenia".

Można by wywnioskować z tego emocjonalnego opisu, że Niemiec nie tylko odstrzelił koło "jedenastce", ale prawdopodobnie uszkodził także goleń, która mogła się nawet trochę podłamać podczas lądowania, ale ostatecznie ustała w "równowadze".
Sytuacja wojenna i związane z nią emocje zazwyczaj wyolbrzymiają wyciągane na żywo wnioski, więc nie jest to 100%-owe źródło.

Należy pamiętać, że po walkach z 1 września do naprawy trafiło kilkanaście maszyn.

Więc albo na zdjęciu jest P.11c, w którym np. zdjęto koło do naprawy z powodu przestrzelonej dętki i założono tymczasowo cokolwiek i nie ma nic wspólnego ze starszym szeregowym pilotem Zdzisławem Hornem, albo jednak leciał na P.11a, które po załataniu przestrzelin i naprawie golenia+koła nadal nadawało się do lotów.

Stosując natomiast "brzytwę Ockhama" można założyć, że autor książki się po prostu pomylił z wersją "jedenastki" Horna i faktycznie P.11c ze zdjęcia to "jego" maszyna.
Niestety, nie mam nadziei na to, że sam Pan Łukasz rozwieje wątpliwości podając skąd wziął informację, a tak byłoby najlepiej.

Mam nadzieję, że te moje wątpliwości nie są czasem szukaniem "dziury w całym"...
tatatusi
 
Posty: 176
Dołączył(a): niedziela, 10 listopada 2019, 14:18

Re: P.11c st.szer.pil. Zdzisława Horna

Postprzez Paweł Wymysłowski » wtorek, 5 stycznia 2021, 13:28

Bogdan Stanek napisał(a):Na "8"-ce widać jak ciemny jest khaki w porównaniu z kolorem czerwonym szachownicy na sterze kierunku.

To nie o jasność chodzi, tylko czułość filmu na różne barwy
Obrazek
"Fotografowanie nie jest trudne", J. Płażewski, Warszawa 1951
Pozdrawiam
Paweł
Avatar użytkownika
Paweł Wymysłowski
 
Posty: 566
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 12:08
Lokalizacja: Z lasu

Re: P.11c st.szer.pil. Zdzisława Horna

Postprzez GrzeM » wtorek, 5 stycznia 2021, 16:51

tatatusi napisał(a):Nurtuje mnie inna myśl - i proszę o ewentualne rozwianie wątpliwości - czy faktycznie "jedenastka" na szprychowym kole to maszyna Horna?

Ja od początku mam co do tego poważne wątpliwości, dlatego tak powściągliwie zabieram głos w tym wątku :roll:

Paweł Wymysłowski napisał(a):o nie o jasność chodzi, tylko czułość filmu na różne barwy

Tu nie byłbym taki pewny. Może tak, może nie. W fotografii czarno-białej powszechnie stosuje się (i jeszcze powszechniej stosowało się dawniej) rozmaite filtry barwne, nakręcane na obiektyw. One też zmieniają sposób odwzorowania różnych barw, dlatego też mocno zmieniają efekt końcowy. Nie zdziwiłbym się, by Poddębski używał filtra czerwonego (przyciemnia niebo podkreślając chmury, rozjaśnia czerwień).

Więcej o filtrach np. tu:
https://blogfotoforma.wordpress.com/2016/06/29/filtry-do-fotografii-czarno-bialej/
Avatar użytkownika
GrzeM
 
Posty: 3102
Dołączył(a): poniedziałek, 19 stycznia 2009, 23:39

Re: P.11c st.szer.pil. Zdzisława Horna

Postprzez tatatusi » wtorek, 5 stycznia 2021, 19:14

GrzeM napisał(a):
tatatusi napisał(a):Nurtuje mnie inna myśl - i proszę o ewentualne rozwianie wątpliwości - czy faktycznie "jedenastka" na szprychowym kole to maszyna Horna?

GrzeM napisał(a):
tatatusi napisał(a):Ja od początku mam co do tego poważne wątpliwości, dlatego tak powściągliwie zabieram głos w tym wątku :roll:


No i niedobrze, że się powstrzymujesz, bo jak widzisz nie tylko Ty masz wątpliwości i założę się, że takich osób jest więcej, a przecież o to chodzi, by merytorycznie dyskutować, a nie jak ci w Wojsławicach...

Image
tatatusi
 
Posty: 176
Dołączył(a): niedziela, 10 listopada 2019, 14:18

Re: P.11c st.szer.pil. Zdzisława Horna

Postprzez GrzeM » wtorek, 5 stycznia 2021, 19:44

tatatusi napisał(a):No i niedobrze, że się powstrzymujesz, bo jak widzisz nie tylko Ty masz wątpliwości i założę się, że takich osób jest więcej, a przecież o to chodzi, by merytorycznie dyskutować, a nie jak ci w Wojsławicach...

Image


Wot te na... No bo wiesz, ja jak czegoś nie wiem to staram się nie gadać (choć nie zawsze mi to wychodzi ;o) ) a nie mam czasu przekopywać teraz książek i zdjęć.

EDIT:
Wczytałem się jeszcze raz i widzę błąd, ale drugorzędny.
tatatusi napisał(a):Pilot lądował awaryjnie na lotnisku pod Poniatowem w Młynowie

Gdzie Poniatów, a gdzie Młynów! W Poniatowie pod Warszawą (folwark między Wieliszewem a Skrzeszewem) dywizjon stacjonował od końca sierpnia do 3 września. W Młynowie koło Łucka na Wołyniu (obecnie Ukraina) wylądowali 10 września.

Ale widzę też, że w książce Łukasza Łydżby zdjęcie tego samolotu z Młynowa opisane jest jako samolot Horna. W tekście też jest to jednoznacznie napisane, także to, że samolot został wyremontowany. Choć nie jest to zgodne ani z relacją Dąbrowskiego ani Gabszewicza (którzy pisali o rozbiciu samolotu), za to zgodne z raportem strat PERSONALNYCH Brygady ("samolot cały"). Tego już nie komentuję bo po prostu nie wiem.
Avatar użytkownika
GrzeM
 
Posty: 3102
Dołączył(a): poniedziałek, 19 stycznia 2009, 23:39

Re: P.11c st.szer.pil. Zdzisława Horna

Postprzez tatatusi » wtorek, 5 stycznia 2021, 21:37

GrzeM napisał(a):
tatatusi napisał(a):No i niedobrze, że się powstrzymujesz, bo jak widzisz nie tylko Ty masz wątpliwości i założę się, że takich osób jest więcej, a przecież o to chodzi, by merytorycznie dyskutować, a nie jak ci w Wojsławicach...

Image


Wot te na... No bo wiesz, ja jak czegoś nie wiem to staram się nie gadać (choć nie zawsze mi to wychodzi ;o) ) a nie mam czasu przekopywać teraz książek i zdjęć.

EDIT:
Wczytałem się jeszcze raz i widzę błąd, ale drugorzędny.
tatatusi napisał(a):Pilot lądował awaryjnie na lotnisku pod Poniatowem w Młynowie

Gdzie Poniatów, a gdzie Młynów! W Poniatowie pod Warszawą (folwark między Wieliszewem a Skrzeszewem) dywizjon stacjonował od końca sierpnia do 3 września. W Młynowie koło Łucka na Wołyniu (obecnie Ukraina) wylądowali 10 września.

Ale widzę też, że w książce Łukasza Łydżby zdjęcie tego samolotu z Młynowa opisane jest jako samolot Horna. W tekście też jest to jednoznacznie napisane, także to, że samolot został wyremontowany. Choć nie jest to zgodne ani z relacją Dąbrowskiego ani Gabszewicza (którzy pisali o rozbiciu samolotu), za to zgodne z raportem strat PERSONALNYCH Brygady ("samolot cały"). Tego już nie komentuję bo po prostu nie wiem.


Czasem człek nie wie, że... nie wie. Nie sprawdziłem tego Młynowa i wyszły kwiatki...
Autor napisał w książce, że lądowanie Horna odbyło się w Poniatowie 1 września, jednakże zdjęcie tych trzech "jedenastek" zamaskowanych sianem opisano już jako Młynów. Czy jest możliwe, by ten konkretny P.11c latał z "protezą koła" do 10 września? A może jest błąd w opisie zdjęcia?

Co do relacji pilotów o "rozbiciu" maszyny, to stawiam raczej na emocje, niźli merytorykę zapisów, prawdopodobnie powstałych dopiero po wrześniu. Nie wymagajmy od nich w takim wypadku precyzji, mieli inne sprawy na głowie.
Dla większości ludzi np. uderzenie samochodu w słup to wypadek (przy faktycznym braku ofiar śmiertelnych), a to przecież zaledwie stłuczka..

Bez jakubowego bimbru nie razbierjosz...
tatatusi
 
Posty: 176
Dołączył(a): niedziela, 10 listopada 2019, 14:18

Re: P.11c st.szer.pil. Zdzisława Horna

Postprzez GrzeM » wtorek, 5 stycznia 2021, 22:33

Jeśli to jest lotnicze koło, to pewnie mógł latać bez większego problemu.
Trudniej mi wyobrazić sobie ulotnienie samolotu, który lądował bez goleni podwozia. Takiego to musiało nieźle zarzucić i trząchnąć. Ale kto go tam wie? Jedenastki podobno były solidne.
Avatar użytkownika
GrzeM
 
Posty: 3102
Dołączył(a): poniedziałek, 19 stycznia 2009, 23:39

Re: P.11c st.szer.pil. Zdzisława Horna

Postprzez tatatusi » środa, 6 stycznia 2021, 00:03

Z opisu Dąbrowskiego wynikało, że goleń miał, może postrzeloną, prawdopodobnie bez koła i lądował bardzo ostrożnie, na samym końcu dopiero go zarzuciło, więc może faktycznie nie miał ostatecznie większych uszkodzeń.
No, a że nasi mechanicy potrafili robić cuda...
A nasi lotnicy przecież polecą nawet na drzwiach od stodoły - tak twierdzą politycy, a oni wiedzą lepiej. :mrgreen:
tatatusi
 
Posty: 176
Dołączył(a): niedziela, 10 listopada 2019, 14:18

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Lotnictwo - rzeczywiste

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości