Modelarstwo z pasją

Ze względu na służbowy wyjazd w ubiegłym tygodniu miałem kilka dni przerwy w klejeniu ale już powracam i zabieram się do mojej stoczniowej roboty.

Ukończyłem właśnie kolejny element, jak widać są to przeciw odłamkowe osłony reflektorów.

Bardzo fajnie to wychodzi.

Kolejna platforma komina gotowa. Tymczasowo przymocowałem też osłony reflektorów.

Ja nie wiem, wygląda to jak jakaś grafika komputerowa. Normalny człowiek nie jest w stanie zrobić tak precyzyjnych elementów od podstaw.

Jaho63 napisał(a):Ja nie wiem, wygląda to jak jakaś grafika komputerowa. Normalny człowiek nie jest w stanie zrobić tak precyzyjnych elementów od podstaw.

Jest, jest, ino się musi napie..... - napracować
By modelować od podstaw potrzebna jest dobra dokumentacja, troszkę wolnego czasu, narzędzia, materiał do budowy, klej i cały słownik niecenzuralnych słów

Widząc to, co robisz, nie pozostaje mi nic innego, jak wylać sobie na łeb farby i kleje, wrzucić do ogniska zbudowane modele i jęczeć pod tapczanem z rozpaczy, że tak nie potrafię... Fantastyczna robota!!! Kibicuję i trzymam kciuki. Będę zaglądał tu na bieżąco.

Przyjemnej męczarni ciąg dalszy. Kolejny detal to pomost dźwigów dla wodnosamolotów. Detal niewielki ale dość pracochłonny z uwagi na sporą ilość różnego rodzaju wsporników.

Temat mi spadł na trzecia pozycję więc lecimy dalej. Komina ciąg dalszy. Jak widać na załączonym obrazku wykonałem trzy górne poręcze z siedmiu w ogóle. Wsporniki w kształcie trójkątów wycięte z polistyrenu 0,25mm. Dodatkowo obwódka (poręcz) pomostu reflektorowego, z którą było więcej problemu niż z trzema poprzednimi.

Poręcze, poręcze, poręcze wciąż. Mam już ich dość, a jeszcze kilka przede mną. W tylnej części komina same wsporniki z uwagi na to że po przyklejeniu poręczy miałbym problemy z maskowaniem komina podczas nanoszenia kamuflażu. Poręcze zostaną przyklejone później.

Witam. A że się tak spytam po co są te poręcze położone poziomo na całym obwodzie komina bo jak sądzę są na tyle wysoko że i tak nikt do nich nie dosięgnie?

Ano właśnie że dosięgnie . Średnia odległość między poszczególnymi poręczami to 20mm czyli 2 metry w oryginale. Na dolnej stajemy a górnej się trzymamy - taki system poruszania się po obudowie komina dla załogantów, np w czasie malowania

O spoko nie mam więcej pytań. A tak w ogóle to odwalasz kawał dobrej (zajefajnej) roboty. Pozazdrościć talentu i uporu.

W niedzielę pomosty a dzisiaj resztę komina udało mi się pomalować co widać na poniższych fotkach. Oczywiście do całości malowania brakuje jeszcze kilku kolorków i te pojawią się wkrótce. Podstawowy kolor komina tylko nieznacznie różni się od koloru podkładu jakim został wcześniej pomalowany (jest minimalnie jaśniejszy), malowanie emaliami Revell.

I jak przy tobie byc normalnym ??
Toć to mistrzostwo świata !!