Kiedyś do budowy "od zera" podchodziłem mocno sceptycznie - za dużo czasu pochłaniało uzyskanie w miarę sensownych rezultatów. Pojawienie się na rynku rurek mosiężnych o różnych średnicach uczyniło życie prostszym.
Trochę znowu podziałałem. Kończą mi się powoli detale do wykonania, następny odcinek znowu powinien być poświęcony kadłubowi. A tymczasem...
...przygotowałem oba stery do malowania (części zestawowe) ...
... chwilę spędziłem przy kotwcach, windzie (blacha, rurki i drut) oraz latarni (rozciągnięta nad płomieniem przezroczysta ramka wlewowa, rurka mosiężna oraz nakrętki z fototrawionego zestawu Verlindena w skali 1:35) ...
...oraz przy działkach 37 mm (przetoczona przy pomocy dremela rurka mosiężna 0,3/0,1 mm - nawet trzyma skalę - oraz znalezione śmieci) i dziobowym żurawiku (ponownie różne śmieci).
Edycja 11.05.2011 r.
Udało mi się zakończyć prace nad masztem Elstera. Spróbowałem opisać proces budowy na tyle dokładnie, na ile pozwalał mi czas, może komuś przyda się taki opis.
Maszt skleiłem z fototrawioną podstawą już wcześniej, teraz "ubiorę" go w różne szpargały. Najpierw przygotowałem wszystkie części do montażu:
Pierścienie zwinąłem z drutu miedzianego o średnicy 0,03 mm. Przyciąłem także dwa pół-milimetrowej grubości plasterki z rurki mosiężnej 0,6/0,4 mm oraz jeden plasterek z rurki 0,9/0,6 mm. Plasterki odcinałem ostrzem Olfy. Jeden z plasterków 0,6 mm jest już nałożony na bom (rurka 0,4/0,2 mm). Przygotowałem także kawałek drutu o średnicy 0,2 mm, posłuży mi do budowy bomu. Biały prostokąt z otworem w środku to kawałek polistyrenu, który posłuży do zamocowania bomu na maszcie.
Dwa trójkątne wsporniki uzyskałem z pozostałości po blaszce V-106 Mirage'a:
Ostatnimi przygotowanymi elementami są dwie knagi w kształcie spłaszczonej litery T - wyciąłem je z fototrawionej drabinki.
Pracę rozpocząłęm od przeciągnięcia drutu przez rurkę bomu. Gdy drut znajdował się już w rurce nawlokłem na niego pierścień druciany. Pierścień ma większą średnicę od drutu co ułatwiło znacznie jego montaż, (łatwo dało się go nawlec). Gdy przesuwałem druciany pierścień na bom (oba elementy mają dopasowane wymiary), cieńszy i wystający drut był dobrym zabezpieczeniem przed ucieczką pierścienia w przestrzeń...
Po przyklejeniu pierścienia przyciąłem wystający drut do odpowiednich rozmiarów.
W podobny sposób nałożyłem druciany pierścień oraz plasterki rurek na maszt główny. Oprócz tego przykleiłem polistyrenową kostkę, a następnie delikatnie ją przeszlifowałem ponieważ zbyt mocno wystawała ponad wsporniki. Otwór w kostce posłuży do zamocowania bomu.
Skończony maszt:
Przy okazji zrobiłem też śrubę napędową, oraz poprawiłem szalupę (dołożyłem kil):
CDN.