Modelarstwo z pasją

przez **spiton** » niedziela, 16 listopada 2008, 12:10

No cóż, modelarstwo zawsze wymaga poświeceń. Ale Twojemu modelowi wyszło to chyba na dobre. Bardzo lubię sobie na niego popatrzyć. Gdybym zrobił Uboota, to wyglądałby bardzo podobnie. Moim ulubionym momentem, jest zaciek przy kotwicy. Wyszedł Ci kapitalnie!!!!! Zauważyłem ,że z drugiej strony zacieki na kadłubie wyglądają inaczej. A nie ma żadnego zdjęcia tamtej burty(oprócz tego z góry).Mógłbys cos na ten temat napisać?
Pozdrawiam

Reklama

przez **Tailgunner** » środa, 26 listopada 2008, 01:01

Z zacieku też jestem zadowolony. Cieszę się ,że Ci się podoba. Zrobiłem go częściowo tymi oto narzędziami:
Obrazek

Nie wiem czy ktoś już używał tych kredek.Można je delikatnie rozpuścić wodą . Następnie podobnie jak pastele należy je odpowiednio zabezpieczyć. Metoda rozwojowa .Kupione w Czechach. U nas pewnie też dostępne.
Nowe, ostateczne zdjęcia zamieszczę niebawem. Czekam na jakieś sensowne światło,ale raczej się już nie doczekam.

przez **greatgonzo** » środa, 26 listopada 2008, 01:16

Jeżeli rozpuszczalne w wodzie to pewnie kredki akwarelowe dostępne u nas w każdym ;o)

papierniczym w zestawach. Pojedyncze to raczej w sklepach dla plastyków.

przez **spiton** » poniedziałek, 8 grudnia 2008, 20:55

Tailgunner, masz trochę książek o U-Bootach. Napisz które są najlepsze.
Pozdrawiam

przez **eramus** » środa, 10 grudnia 2008, 23:38

super model, naprawdę miodzio

w najbliższym czasie tez mam zamiar coś takiego zrobić

przez **Tailgunner** » czwartek, 11 grudnia 2008, 01:13

Bardzo mi miło Eramus. Dzięki.
Masz zamiar i chrapkę na u-boota ? I w to mi graj! Śmiało do roboty. Tylko 1\72 a nie 1\144."Będzie Pan zadowolony..."

spiton napisał(a):Tailgunner, masz trochę książek o U-Bootach. Napisz które są najlepsze.
Pozdrawiam

Fajnie ,że zainteresowałeś się tematem. Książki dotyczące wojny na morzu po prostu świetnie się czyta i tyle. Atrakcyjność tego typu literatury wzrasta z poczuciem , iż historie te wydarzyły się naprawdę. Jednocześnie z punktu widzenia modelarza są dodatkową skarbnicą mało znanych faktów i informacji technicznych.
Torpeda w celu - to jest pozycja obowiązkowa.
Wspominany tu i tam Okręt jest niestety , tak naprawdę przez środowisko U-bootwaffe źle oceniany. Ja lubię tę książkę za niesamowicie plastyczne opisy pejzaży morskich. Może dlatego ,że autor – L.G.Buchheim był historykiem sztuki .
Moja droga do Scapa Flow – G.Priena to pozycja propagandowa napisana na zlecenie ministerstwa, po pamiętnym rajdzie. Mam wrażenie ,że jest nieźle powycinana. Na początek do czytania moim zdaniem – nie nadaje się.
Polecam bardzo natomiast pozycję – Cisi myśliwi, praca zbiorowa. Jest to kompilacja kilku historii mniej znanych u-bootów.Ta książka w prosty sposób obrazuje i definiuje całe zagadnienie wojny podwodnej .Po niej będziesz wiedział , czy dalej czytać resztę tytułów.
Jednak niepodważalnym fundamentem i punktem wyjścia w tej tematyce jest
Hitlera wojna u-bootów - Claya Blair’a .Dwie cegły w twardej oprawie niczym średniowieczny manuskrypt. Jest to mega opracowanie naukowe zawierające tak szczegółowe informacje ,że kupowanie innych podobnych już nie ma sensu. Bardzo ładnie i szczegółowo zaznaczony jest wątek polskiego udziału w złamaniu Enigmy.
Ponadto wszystkie możliwe indeksy i zestawienia, odnośniki. Nazwiska , przydziały, mapy, statystyki.
Cała wojna tydzień po tygodniu. Niewiarygodne i nieprawdopodobne sytuacje w jakich się znalazł człowiek na morzu. Można ją kupić obecnie po niższej cenie , niż kilka lat temu.
Osobiście baz niej nie mogę się obejść.

przez **spiton** » piątek, 9 stycznia 2009, 01:10

Wpadłem zobaczyć różnice miedzy Twoim, a "siarczanym" U-Bootem :-))). Bronisz się świetnym malowaniem!!!!!!!!!!!
Ale niewiadomo co zrobi siara.:-))
A co do książek, to moim zdaniem najlepsza książka o U-Bootach to "ostatni U-Boot". Zdecydowanie polecam. Nawet lepsza od "Żelaznych trumien".
I dzięki za Twoje komentarze do książek.
Po przeczytaniu "ostatniego U-Boota" i "żelaznych trumien", obejrzałem po raz drugi, czy czwarty "Das Boot". I muszę powiedzieć, że po tych książkach, dużo stracił na autentyczności.

Pozdrawiam, I życzę więcej zrozumienia dla Twojego modelarstwa w Twoim domu( w nowym roku oczywiście) :-))))

przez **Tailgunner** » niedziela, 11 stycznia 2009, 14:14

Dziękuję bardzo Spiton.
Również życzę Tobie i wszystkim przychylnie nastawionym pomyślności w nowym roku.
Czas ucieka , a tu tyle modli do zbudowania...

Odnośnie malowania - ufam ,że Siara na tym szczeblu też pokaże klasę. To będzie prawdopodobnie najlepszy u-boot na świecie.
A co za tym idzie w pewnym sensie stanie się modelem historycznym.
Mam wrażenie ,że Siara w wolnych chwilach dla relaksu pracuje w NASA , nadzorując kilka tajnych projektów.

Na jakiego u-boota się ostatecznie zdecydowałeś?

przez **Tailgunner** » środa, 14 stycznia 2009, 02:11

Zrobiłem serię nowych zdjęć.Wyszły tylko dwa.
Obrazek

przez **spiton** » czwartek, 15 stycznia 2009, 21:46

1. Jeszcze się nie zdecydowałem, ale chyba będzie to jakaś siódemka w 1-144 :-))
Zacząłem dzisiaj czytać U-333 . I muszę powiedzieć, że jestem pod dużym wrażeniem. Poprzednio przeczytałem "Moja drogę do Scapa Flow", i powiem tyle, że najlepsze fragmenty, to te przedwojenne. O przebiciu się do Scapa Flow, autor nie pisze praktycznie nic!!!!!
Fotki fajne. zastanawiam się tylko, czy rdzawe zacieki nie powinny być tam gdzie są otwory w burcie. Nie jestem fachowcem, ale czy tamtędy nie wylewa się woda zalewająca pokład???

Pozdrawiam

przez **siara1939** » czwartek, 15 stycznia 2009, 23:09

spiton napisał(a): Nie jestem fachowcem, ale czy tamtędy nie wylewa się woda zalewająca pokład???

Tak- tzw limber holes. Slyzyly do oprozniania powierzchni miedzy twardym kadlubem ( pressure hull ) a miekkim kadlubem ( soft skin ). Przestrzen ta nazywala sie free flooding space - przestrzen wolnego przeplywu i zajmowaly ja roznego rodzaju zbiorniki , tratwy, i inne oprzyzadowanie U-Boota.

przez **spiton** » piątek, 16 stycznia 2009, 15:24

To mam jeszcze jedno pytanie. Do czego służą te kable nawinięte na działo i peryskopy????

przez **siara1939** » piątek, 16 stycznia 2009, 22:25

Linka na dziale- jest na niej zamocowany korek do lufy- ktory do strzelania jest wykrecany z koncowki lufy i wkrecany do podstawy dziala.
Linki stalowe nawiniete na peryskop- tylko peryskop do ataku ( na obserwacyjnym nie bylo- bo byl grubszy ) sluzyly do dwoch celow. pierwsze- podobno mniejsza fale robil taki peryskop na powierzchni, a drugi powod byl taki, ze woda stawiala duzy opor na cienki peryskop do ataku i linki pomagaly zmniejszac rezonans, a czesto lamanie owegoz.
Obrazek

I korek:

przez **spiton** » niedziela, 18 stycznia 2009, 16:56

Dlatego właśnie uważam, że powinieneś napisać monografię !!!
Pozdrawiam I dzięki za wyjaśnienia.

przez **Tailgunner** » czwartek, 10 grudnia 2009, 01:38

Uwaga !!!
Rozpocząłem "Operację Deadlight".
Zawsze chciałem to zrobić. W przerwie świątecznej mam w planie poznęcać się jeszcze bardziej.
Kadłub będzie dalej korodował.Pojawią się przestrzeliny na kiosku i burtach.Porozrywane kable , przewody, wodorosty i skorupiaki. Ostatecznie okręt osiądzie na piaskowym dnie dioramy. Prawdopodobnie zrobionym z płyty styropianowej.
Jeżeli macie jakieś sugestie i pomysły na dziurawienie poszycia ,- chętnie posłucham. A tak U- 69 wygląda w tej chwili.

Obrazek