Strona 2 z 3

Re: Yamato - TAMIYA - 1:350

PostNapisane: poniedziałek, 18 stycznia 2016, 15:48
przez DarkWing
Stoczniowych prac ciąg dalszy...

To co już było na pokładzie zostało uzupełnione oraz ostatecznie pomalowane
Obrazek

Obrazek

Przybyła podstawa działa średniego kalibru - rufowa...
Obrazek

i dziobowa
Obrazek

wiadomo już też, że to okręt cesarski :)
Obrazek

kratownice podtrzymujące rufowego pokładu to pestka... ale schody i śródpomost... to już wymagało małej gimnastyki
Obrazek

przez weekend zacząłem i jakoś tak zleciało... że skończyłem wieżę dowodzenia
Obrazek

Obrazek


przy radarach było troszkę blaszkowej zabawy
Obrazek

Obrazek

"szkła" okien wymagają jeszcze czyszczenia.
Obrazek

Na koniec dojedzie jeszcze najwyższa antena oraz troszkę blaszek ale to już po wklejeniu wieży w superstrukture, bo inaczej nie będzie jak tego w łapska chwycić.... Niektóre elementy są tak małe, że mam problem uchwycić je pincetą i nie daj Boże żeby strzeliły - wtedy min. godzina czołgania po parkiecie w poszukiwaniu uciekiniera... Jednak będzie to ostatni (drugi i ostatni) stateczek w tej skali - za stary jestem na takie drobiazgi. Budując wieżę dowodzenia cały czas siedziałem w specjalnych (mocnych) okularach żeby cokolwiek dobrze widzieć. No ale co zrobić... taki PESEL :(

Re: Yamato - TAMIYA - 1:350

PostNapisane: poniedziałek, 18 stycznia 2016, 16:27
przez Jarek Gurgul
DarkWing napisał(a):...No ale co zrobić...

Zmienić Pesel ;o).

DarkWing napisał(a):...taki PESEL :(

Nie widać, żeby to miało jakiś wpływ na jakość Twojego modelu.
Podglądam dalej...

Jarek

Re: Yamato - TAMIYA - 1:350

PostNapisane: niedziela, 24 stycznia 2016, 16:45
przez DarkWing
Dzisiaj tylko obiecane zaległe zdjęcia.
Prace przy Yamato troszkę zwolniły, po pierwsze z powodu braku środków do wykończenia kadłuba oraz washowania nadbudówek oraz po drugie.... zmęczenia tematem. Z tego drugiego powodu rozpocząłem kolejny warsztat, tym razem w cywilach. Myślę, że praca na przemian przy okręcie i przy aucie nie pozwoli na "znudzenie" przy budowie modeli i uniknięcie pewnych błędów.

Wracając do Yamato - komin. Pomalowany już na kolor bazowy, brakuje jeszcze czarnego pasa.
Obrazek

Obrazek

środkowa nadbudówka, będąca podstawą superstruktury. Póki co to goły plastik
Obrazek

przymiarka z tym co już jest
Obrazek

Re: Yamato - TAMIYA - 1:350

PostNapisane: czwartek, 28 stycznia 2016, 11:32
przez DarkWing
Uff... cztery nocki (średnio od 18 do 1) pracy nad wykończeniem kadłuba....
Efekt końcowy dla mnie do przyjęcia ale nie zadowalający. Całość prac dzieliłem na trzy etapy i najlepszy efekt uzyskałem na drugim etapie... potem coś przedobrzyłem :( Koniec końców zostaje tak jak jest.

Zanim zdjęcia mały opis prac.
Początek to widzieliście - podkład, bury TS-66 IJN Kure, część denna Red Hull. Na czystą powierzchnię Model Masterem Metalizer Gun Metal wszelkiego rodzaju rysy, zadziory i odrapania. Następnie na bury filtr Mig Grey for Dark Ylelow. Zaciągany płaskim pędzlem (4) od pokładu do linii wodnej i lekko na część denną. W części dennej po wyschnięciu rozmyty benzyną. Po stonowaniu filtrem porobiłem rdzawe ślady. Wash i pigment od AK Interactive. Kolejny etap to lakierowanie całości półmatem. Dalej kalki na dziobie i rufie (podziałka poziomu zanurzenia) i następne filtry. Tym razem użyłem Neutral Gray Filter od AK-I do burt oraz Brown Streaking Grime for Red Hulls, również od AK-I. Na linii wodnej zrobiłem imitację glonów z Slimy Grime Light od Ammo of Mig Jimenez. W części podwodnej poziome ślady AK Salt Streaks for Ships + lekko pionowo na burty. Ostatnia warstwą był lakier bezbarwny matowy Valleyo w spray'u.

Teraz dlaczego w połowie prac byłem bardziej zadowolony niż teraz ? Otóż pierwsza warstwa bezbarwnego (półmat) zniwelował mi jasne raisy i za bardzo wyciągnął wszelką rdzę (ściemnił). Teraz myślę sobie, żeby jeszcze może ratować to mgiełka z aero w kolorze burty (IJN Kure) ale boję się żeby nie było jeszcze większej kichy... Chyba wię tak zostawię jak jest, a jest tak:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jak widać kadłub stoi już na podstawce, nie mogłem się też oprzeć pokusie, żeby zamontować tabliczki opisowe (wklejane na taśmę klejącą dwustronną). Teraz zaczną się prace na pokładzie, będzie można już montować nadbudówki, potem działa.... powiedzmy, że zbliżam się do połowy prac.

Re: Yamato - TAMIYA - 1:350

PostNapisane: czwartek, 28 stycznia 2016, 21:53
przez piterek
Trochę się przyczepię . Wały , śruby , a w szczególności śnieżnobiałe linie zanurzenia nie pasują do reszty . Po prostu są za ładne . :D

Re: Yamato - TAMIYA - 1:350

PostNapisane: piątek, 29 stycznia 2016, 16:55
przez Adas'
Dwie uwagi. Gluty na linii wodnej, zdecydowanie zbyt zielone. Strasznie to psuje cale plywadlo. Rdze popraw pomaranczowym klarem tamiyii w roznych stopniach rozcienczenia, ciagnac pedzlem z gory w dol, potem moczyc w spirytusie i jeszcze raz po tym samym miejscu, az do uzyskania chcianego odcienia.

Re: Yamato - TAMIYA - 1:350

PostNapisane: niedziela, 31 stycznia 2016, 20:33
przez DarkWing
piterek napisał(a):Trochę się przyczepię . Wały , śruby , a w szczególności śnieżnobiałe linie zanurzenia nie pasują do reszty . Po prostu są za ładne . :D

Linie zanurzenia nie są w rzeczywistości tak ładne, tą biel wyciągnęło światło do zdjęć...

Adas' napisał(a):Dwie uwagi. Gluty na linii wodnej, zdecydowanie zbyt zielone. Strasznie to psuje cale plywadlo. Rdze popraw pomaranczowym klarem tamiyii w roznych stopniach rozcienczenia, ciagnac pedzlem z gory w dol, potem moczyc w spirytusie i jeszcze raz po tym samym miejscu, az do uzyskania chcianego odcienia.

Kolor glonów podobnie jak wyżej, w naturalnym świetle są mniej intensywne, troszkę też ściemniały.
Co do pomarańczowej transparentnej - bardzo dobry pomysł, tego mi brakowało, gdzieś tam coś się tłukło po głowie ale nie zaskoczyło - dzięki

Kolejna porcja zdjęć z wykonanych prac
Obrazek

Obrazek

Przy nadbudówkach jest troszkę metalowego złomu ale nie wszystko z dodatkowych blaszek zużyłem. Jeśli schodnie są w miarę "duże" i możliwe do zamontowania to już wszelkiego rodzaju poręcze i uchwyty przerosły mnie. Po pierwsze miałem problemy żeby w ogóle to to chwycić w pincete, oszlifować i przykleić. Po drugie część z tego co udało się wkleić i tak jest praktycznie niewidoczna (bez specjalnego wskazania i oglądania pod lupą). Dlatego też dałem sobie spokój z np. poręczami i uchwytami np. na kominie. Myślę, że model dużo na tym nie ucierpi, a moje zdrowie na pewno zyska :twisted:
Obrazek

Kiedy wczoraj w nocy juz miałem kończyć... naszła mnie ochota przymierzyć wierzę z działami. Niestety nijak nie dało się jej przyłożyć wiec trzeba było jeszcze troszkę posiedzieć i zlepić ją...
Na zdjęciach poniżej lufy są jeszcze zestawowe (plastikowe) i w dodatku bez końcówek wylotów. W efekcie końcowym będą wymienione na metalowe.
Obrazek

Obrazek

Rzut oka na całość....
Obrazek

A w ogóle to miałem brak chcęci na prace przy Yamato i chciałem tylko zrobić samolociki.... jednak w miarę prac apetyt rósł.
Obrazek

Na następny raz w pierwszej kolejności planuję malowanie samolotów.

Re: Yamato - TAMIYA - 1:350

PostNapisane: środa, 3 lutego 2016, 10:59
przez DarkWing
No i pomalowane...
Obrazek

Aichi E13A "JAKE"
Obrazek

Mitsubishi F1M "PETE"a
Obrazek

Fotki w max zbliżeniu z ukazaniem skali wielkości....
Obrazek

Obrazek

Z malowaniem, tak jak przwidywałem i pomimo wcześniejszego złożenia samolotów nie było żadnych problemów. Wszystko malowane z pędzla farbami Vallejo (góra) i Tamiya (dół). Całość przed kalkami psiknięta spray'em półmat, po kalkach zabezpieczona lakierem w spray'y Vallejo matt.

Re: Yamato - TAMIYA - 1:350

PostNapisane: środa, 3 lutego 2016, 12:37
przez Belwar
Piękna robota. Duży szacunek, bo do takich małych dupereli ja przykładowo w ogóle nie mam serca i cierpliwości..

Re: Yamato - TAMIYA - 1:350

PostNapisane: czwartek, 4 lutego 2016, 13:53
przez piterek
Zacne mikruski :D :D :D :D

Re: Yamato - TAMIYA - 1:350

PostNapisane: wtorek, 9 lutego 2016, 11:51
przez DarkWing
Kilka kolejnych dni (a raczej nocek) dłubaniny i co nieco przybyło na pokładzie...

Pojawił się główny maszt z antenami
Obrazek

Artyleria kal. 12.7 - z osłoną i bez oraz rusztowania zabezpieczające stanowiska AA
Obrazek

Mostek rufowy z radarem kierowania ogniem rufowej baterii
Obrazek

Trzecia wieża dziobowa średniego kalibru
Obrazek

A tak wygląda oryginalna, zestawowa lufa działa 460 mm (góra) i lufa toczona. Z oryginalnej plastikowej musiałem odciąć końcówkę i wkleić do aluminiowej celem odpowiedniego osadzenia w wieży
Obrazek

Przymiarka drugiej wieży - jeszcze nie pomalowana
Obrazek

Obrazek

Yamato szybko nabiera kształtów ale do końca jeszcze troszkę....
Rozglądałem się ostatnio za gablotką. Wykonanie na zamówienie "odwróconego akwarium" będzie mnie kosztował 160,00 zł, do tego trzeba będzie jeszcze doliczyć koszt podstawy (drewno z wyfrezowanym rowkiem w który wejdą szyby ).
Całość będzie mocowana na wspornikach na ścianie - jak półka...

Re: Yamato - TAMIYA - 1:350

PostNapisane: środa, 17 lutego 2016, 12:44
przez DarkWing
Aktualny przegląd stoczniowy
Praktycznie cała artyleria jest już na pokładzie, brakuje tylko głównej wieży rufowej oraz malowania trzech głównych wież.

Obrazek

Na pokładzie rufowym brakuje tylko dwóch katapult
Obrazek

Obrazek

Dźwig zmontowałem wraz z masztem - był on w końcówce żywota Yamato zdemontowany, bodajże przed ostatnim rejsem lub przed ostatnią zmianą miejsca stacjonowania/kotwiczenia
Obrazek

Na swojm miejscu są też łańcuchy kotwiczne i...
Obrazek

kotwice oczywiście :)
Obrazek

Mogę powiedzieć, że już połowa prac za mną... Po uzupełnieniu wymienionych braków pozostanie mi wykonanie olinowania oraz relingi.... Czuję, że łatwo nie będzie....
Na początku przyszłego tygodnia spodziewam się zamówionego "akwarium" dla Yamato, będzie w końcu mógł być bezpiecznie odstawiany na półkę i nie będzie narażony na kurz 8-) .

Re: Yamato - TAMIYA - 1:350

PostNapisane: niedziela, 21 lutego 2016, 18:50
przez DarkWing
Wczoraj oficjalnie zakończyłem budowę Yamato... przynajmniej jeśli chodzi o części które były zawarte w pudełku :).
I tak, zrobiłem ostatnia wieżę głównej artylerii
Obrazek

przy okazji poprawiłem nieco układ skrzydeł Jake'a w hangarze
Obrazek

zrobiłem katapulty
Obrazek

Instrukcja Tamiyi uważa model w takim stanie za zakończony. Ostatnie 3-4 strony instrukcji ilustrują wykonanie relingów ale tylko jako dodatkowe (osobno kupowane) wyposażenie.
Co ciekawe nie ma też w ogóle mowy o olinowaniu ?!? W dodatkowej książeczce jast kilka rycin ale nie da się na ich podstawie odtworzyć wszystkich anten i lin. Poszukałem więc w sieci i spróbowałem coś tam dodać
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zdaję sobie sprawę, że nie jest to wierne odwzorowanie ale i tak wygląda lepiej niż bez.
Teraz już tylko przede mną wklejenie relingów... Nie wiem ile mi to zajmie i z jakim skutkiem, trzymajcie więc kciuki za sukces.
Przy okazji pochwalę się, że ostatnimi dniami stałem sie posiadaczem USS Arizony (model Trumpetra w skali 1:200 zdobyty drogą wymiany). Po obejrzeniu części jestem BARDZO mile zaskoczony jakością oraz zawartością. Na pierwszy rzut oka jakość porównywalna z Tamiyą i to w dodatku na poziomie Yamato. Spasowanie (na przykładzie pokładów) wzorowe. W pudle są metalowe lufy (wszystkie), blaszki fototrawione z relingami, dźwigami i wszelką drobnicą. Ku mojemu zdziwieniu są nawet 4 ramki z marynarzami - figurki w 3D !!!. Mam nadzieję, że już niedługo będę mógł napisać więcej szczegółów - po rozpoczęciu prac.

Re: Yamato - TAMIYA - 1:350

PostNapisane: czwartek, 3 marca 2016, 11:37
przez DarkWing
Wszystkie relingi wklejone.
Bandera podniesiona. IJN Yamato - skończony....

Dziękuję wszystkim za śledzenie mojego warsztatu oraz za wszystkie uwagi i sugestie.
Zapraszam na finałową galerię.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Yamato - TAMIYA - 1:350

PostNapisane: czwartek, 3 marca 2016, 13:42
przez siara1939
Te wszystkie jasne elementy na dzialach i wkolo dzialek bym zapuscil delikatnym szarym. Troche za nowo wygladaja. Neutralny wash by poprawil troche sprawe.