Strona 3 z 6

Re: Rodney 1:700 Tamiya

PostNapisane: niedziela, 23 listopada 2008, 22:42
przez Tomasz Mańkowski
spiton napisał(a):Akagi, to mój ulubiony lotniskowiec. Tego w 350 z Hasewgawy widziałem na allegro za 1200 PLN :-))))) 700 wchodzi w rachubę :-))


Niestety, Hasegawa jakoś nie przewidziała Twoich możliwości...
Cena katalogowa Akagi w Japonii to blisko 25.000 jenów ( czyli około 260 dolarów, czyli około 210 Euro, czyli ponad 800 złotych ) nie licząc transportu czy podatku VAT...

Re: Rodney 1:700 Tamiya

PostNapisane: niedziela, 23 listopada 2008, 23:35
przez spiton
Wyjaśnię, że 700 oznaczało skalę. W życiu nie dałbym za model 700PLN. Na dodatek wiedząc, że muszę jeszcze dokupić żywice, blachy itp. Wolałbym zrobić od podstaw. I nie chodzi tu o możliwości finansowe, ale o zasady. Modelarstwo to hobby, a nie inwestycja :-))
Pozdrawiam

Re: Rodney 1:700 Tamiya

PostNapisane: niedziela, 23 listopada 2008, 23:58
przez Tomasz Mańkowski
spiton napisał(a):Wyjaśnię, że 700 oznaczało skalę. W życiu nie dałbym za model 700PLN. Na dodatek wiedząc, że muszę jeszcze dokupić żywice, blachy itp. Wolałbym zrobić od podstaw. I nie chodzi tu o możliwości finansowe, ale o zasady. Modelarstwo to hobby, a nie inwestycja :-))
Pozdrawiam


OK. "Finansowy" aspekt poprzedniego postu troszkę mnie zmylił... :oops:
A Akagi w 700-tce ( nowe ) też już jest dostępne - choć narazie w trójpokładowej wersji z lat trzydziestych...

Re: Rodney 1:700 Tamiya

PostNapisane: środa, 26 listopada 2008, 00:25
przez Tailgunner
siara1939 napisał(a):
spiton napisał(a):Co do sklejania większych rzeczy, to nie wiem... Przyznam, że kusi mnie Uboot..... Poważnie.
Pozdrawiam


Jest tez piekna 2-jeczka na rynku w 1/72. Przepiekny U-boot. Ma swoj styl. Ja gdybym nie "wkrecil" sie tak z ta VII, to pewnie zajalbym sie ta II.
Naprawde polecam- szczegolnie, ze zaczely sie juz do niej pojawiac dodatki, choc OOB nie jest taka biedna. Ma PE, whitemetal parts, troche zywicy. Jednym slowem atrakcja niesamowita, a i temat swiezy i niezgnieciony.


Spiton- ja również zachęcam do zbudowania typ II. Nie widziałem jeszcze tego u-boota gotowego. A jeżeli Cię kusi ,to oddaj się tej pokusie z uwielbieniem.Schnellboot nie "odpłynie".
Już sobie wyobrażam jak będzie wyglądać po wykonaniu przez Ciebie - czyli krewnego Spidermana...
Dzięki za uznanie mojej rdzy.

Re: Rodney 1:700 Tamiya

PostNapisane: piątek, 12 grudnia 2008, 10:39
przez Marwaw
Hej,
Pokład wygląda lepiej niż mi to opisywałeś przez telefon, ale mimo wszystko różnice kolorów powinny być w mojej ocenie nieco stonowane, może jakiś filtr, albo co? W każdym razie reszta super trzymaj tak dalej.

Re: Rodney 1:700 Tamiya

PostNapisane: poniedziałek, 26 października 2009, 03:36
przez spiton
Postanowiłem skończyć ten model.
Niestety przyzwyczaiłem się do pracy nad modelem, w towarzystwie dobrej dokumentacji. A w tym przypadku mam tylko parę zdjęć ściągniętych z sieci.
Byłbym wdzięczny za jakieś materiały.
Interesuje mnie:
1. Czy na wieżach artylerii głównej były jakieś relingi??
2. Jak wyglądał komin, i jakie przylegały do niego przewody, oraz jakie pomosty były do niego przyczepione.
3. Pomost bojowy, czy raczej wieża dowodzenia. Zwłaszcza jej tylna strona.
4. Rozmieszczenie bulai i drzwi na nadbudówkach.
5. szczegóły łódek i motorówek
Pozdrawiam

Re: Rodney 1:700 Tamiya

PostNapisane: poniedziałek, 26 października 2009, 10:43
przez ZzB
spiton napisał(a):Byłbym wdzięczny za jakieś materiały.
Interesuje mnie:
1. Czy na wieżach artylerii głównej były jakieś relingi??
2. Jak wyglądał komin, i jakie przylegały do niego przewody, oraz jakie pomosty były do niego przyczepione.
3. Pomost bojowy, czy raczej wieża dowodzenia. Zwłaszcza jej tylna strona.
4. Rozmieszczenie bulai i drzwi na nadbudówkach.
5. szczegóły łódek i motorówek

Hej.
Powołam się ociupinkę na swoją relację a budowy Rodney'a, bo sporo czasu zmarnowałem na ślepieniu w zdjęcia i szkoda żeby się to zmarnowało
1) Na wieżach były relingi
http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopi ... c&start=50
2) Komin między 1941 a 43 niewiele się zmienił więc też możesz skorzystać
http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopi ... c&start=40
3) tył wieży dowodzenia możesz przejąć ode mnie, ale !! UWAGA !! przód i góra mogły być inne - muszę sięgnąć do dokumentacji, kiedy dokładnie przebudowano wieżę dowodzenia. Wydaje mi się że jeszcze przed wojną ale nie chcę nakłamać.
4) rozmieszczenie bulajów na nadbudówkach możesz przejąć.
http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopi ... c&start=30
5) muszę grzebnąć w zdjęciach, jakie łódki miał Rodney miał w 1941 i jak one były rozmieszczone.

Pozdrowionka
ZzB

Re: Rodney 1:700 Tamiya

PostNapisane: poniedziałek, 26 października 2009, 13:06
przez spiton
Serdeczne dzięki! właśnie o takie rysunki mi chodziło.
I jeszcze jedno pytanko.
Kiedy zainstalowano dźwig ???
Mój Rodnej będzie szary, czyli z początku wojny (zdaje się)

Re: Rodney 1:700 Tamiya

PostNapisane: wtorek, 27 października 2009, 01:35
przez spiton
Postanowiłem zrobić okręt w takiej konfiguracji:
Obrazek
Podstawowym problemem z jaki się spotkałem przy tym modelu, to kolejność prac.
Budując Matsu nie było tego problemu, bo cały był szary ,-))
Tu pokłady są drewniane, i łatwo je zachlapać farbą.
Postanowiłem przykleić pomalowane wcześniej relingi już na tym etapie.
Nie mam pojęcia czy robię dobrze, czy nie. Po prostu nigdy nie malowałem relingu w tej skali pędzlem, i wole tego uniknąć ,-))
Obrazek
Zaznaczone strzałka maszty, to wsporniki "baldachimu"
Obrazek
Na tym zdjęciu widać, że pancernik, to jednak pancernik ,-))
Obrazek
Wkleiłem tez okienka na mostku, oczywiście z nieśmiertelnego relingu ,-)))(chyba najbardziej uniwersalnego elementu fototrawionego(nie licząc drabinki ,-))
Pozdrawiam

Re: Rodney 1:700 Tamiya

PostNapisane: piątek, 30 października 2009, 16:00
przez spiton
Dorobiłem to i owo, i na "sucho" poskładałem.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ten model to taka próba wybalansowania tematu.
Z jednej strony fajnie byłoby mieć kilka większych jednostek, bo fajnie wyglądają na półce, z drugiej "wewnętrzna" potrzeba wchodzenia w detal, która potwornie wydłuża proces budowy.
Jednocześnie w tej skali fajnie jest uzyskać efekt, w którym już z niewielkiej odległości detal zaczyna być niewidoczny dla oka.
To taki subtelny moment, który daje bardzo pozytywne wrażenie. I teraz sprawdzam ile takich detali powinno być, żeby efekt ten uzyskać ,-))
Pozdrawiam

Re: Rodney 1:700 Tamiya

PostNapisane: piątek, 30 października 2009, 20:08
przez lejgo_inc
Sam okręt wygląda (jak to pancernik) imponująco. Interesująco wygląda też pokład - jest fajnie pozużywany, wyblakły.
Z czego planujesz robić baldachim?

Re: Rodney 1:700 Tamiya

PostNapisane: piątek, 30 października 2009, 21:00
przez Marwaw
Fajnie Ci to wychodzi, mam jednak drobna awersje do tego okrętu. Swego czasu przedawkowałem Małe modelarze :lol:

Re: Rodney 1:700 Tamiya

PostNapisane: piątek, 30 października 2009, 21:10
przez spiton
lejgo_inc napisał(a):Sam okręt wygląda (jak to pancernik) imponująco. Interesująco wygląda też pokład - jest fajnie pozużywany, wyblakły.
Z czego planujesz robić baldachim?

Planuję z papieru, ale nie wiem jeszcze, czy nie zrezygnuje z tej koncepcji ,-))
Fajnie, że ktoś tu zajrzał ,-)))

Re: Rodney 1:700 Tamiya

PostNapisane: piątek, 30 października 2009, 21:16
przez rollingstones
Zajrzał, zajrzał - myslisz że co ;o) Dawaj dalej bo jest bomba

Re: Rodney 1:700 Tamiya

PostNapisane: piątek, 30 października 2009, 21:27
przez Daniel-Martola
Ja patrzę cały czas.
A baldachim może z kalki technicznej?

pozdrawiam