

Zastanawiam się czy zeszlifować cały pokład tak, jak jest na pierwszym zdjęciu czy też może po prostu wyciąć go (co osłabi konstrukcję), jak jest to pokazane w instrukcji:

Może jednak wytnę i umieszczę te paliczki, korci mnie zrobienie wnętrza, a wydaje się na ta chwilę, że widać go całkiem sporo. Będzie to spore wyzwanie, z tego co się orientuję, nie ma jeszcze (jeśli w ogóle są w planach) zestawów do montażu, trzeba by robić samemu wszystko od początku i ściąć chyba trochę kadłub. Ale, że mam studia i czasu pod dostatkiem... czemu by nie? ;D [ i po cholerę kadłub szlifowałem... ale teraz będę mógł przynajmniej łatwiej zamontować rurki mocujące kadłub do podstawki... tak mnie naszła myśl przeglądając wątek Siary ;} jak mogłem o tym zapomnieć? -_-" ]
Tak samo zapewne zdejmę z grubości boków (tych niebieskich), choć nie ma tego w instrukcji.

Jeśli nakleiłbym te "fartuchy" bez pocieniania pokładu, nie byłoby tak jak w rzeczywistości. Dokładnie widać, że boczne blachy nie wystają, w przeciwieństwie do drewnianego pokładu:


Teraz kolei na drewnianą część pokładu, a mianowicie powinna ona wystawać jakiś milimetr czy dwa, niestety jest płaska (istnieją "umowne" deseczki, ale nie wystają lecz idą wgłąb i w ogóle nie mają detalu)




Mam czas i dość zapału by wykonać ją od nowa, pytanie do Was, z czego? Drewno, jakaś masa, plastik, metalowe paseczki?
Może zaszpachlowanie i naklejenie jakichś paseczków załatwi sprawę... będzie ciężko, ale czy zawsze musi być prosto?

Deseczki są szerokości jakichś 2-3mm, a przerwa wynosi 1-2mm i jest ich jakieś 66 na modelu, na oryginale jeszcze nie liczyłem.