Modelarstwo z pasją

To już zależy od ciebie - śruba średnicy 3mm sklada się pewnie z jakiegoś (mniejszego) kołpaka i paru łopat (też mniejszych), więc faktycznie próg minimalnego rozmiaru leżałby niżej.
Tak naprawdę to zahaczyłeś o temat zupełnie szeroki - do jakiego stopnia detalu da się, albo warto zejść przy określonej skali modelu? O ile znam 72 i potrafię sobie mniej-więcej wyobrazić jakiej wielkości w rzeczywistości był dany detal i jakie będzie miał znaczenie dla modelu, to przy lepieniu podłodki w 1:400 miałem niejaki problem gdzie postawić granicę "to robię, a tego już nie"

lejgo_inc napisał(a):To już zależy od ciebie - śruba średnicy 3mm sklada się pewnie z jakiegoś (mniejszego) kołpaka i paru łopat (też mniejszych), więc faktycznie próg minimalnego rozmiaru leżałby niżej.

Oczywiście. Wspomniane pachoły składają się także z kilku elementów. Ale to nie ważne, moja wypowiedź była z lekkim przymrużeniem oka.

lejgo_inc napisał(a):Tak naprawdę to zahaczyłeś o temat zupełnie szeroki - do jakiego stopnia detalu da się, albo warto zejść przy określonej skali modelu? O ile znam 72 i potrafię sobie mniej-więcej wyobrazić jakiej wielkości w rzeczywistości był dany detal i jakie będzie miał znaczenie dla modelu, to przy lepieniu podłodki w 1:400 miałem niejaki problem gdzie postawić granicę "to robię, a tego już nie"

Jak dla mnie, zawsze warto próbować. Uda się- fajnie. Gorzej w przypadku porażki, gdy wszystko co uda się zrobić to zmarnować mniej lub więcej (w zależności od tego jak uparty człowiek) czasu. Ale zawsze to jakieś doświadczenie.

Śruba to dosyć ważny detal. Dobrze zrobiona dodaje blasku, a kiepsko szpeci.Jest mocno wyeksponowana, i przykuwa uwagę Poza tym jest tylko jedna. Nie ma takiego bólu jak byś miał poprawiać 4 ,-)) Wtedy bym się Tobie nie dziwił,-))
Pozdrawiam

spiton napisał(a):Śruba to dosyć ważny detal. Dobrze zrobiona dodaje blasku, a kiepsko szpeci.Jest mocno wyeksponowana, i przykuwa uwagę Poza tym jest tylko jedna. Nie ma takiego bólu jak byś miał poprawiać 4 ,-)) Wtedy bym się Tobie nie dziwił,-))
Pozdrawiam

Przecież nie twierdzę, że nie będę poprawiał.

Zresztą...

Tym razem łopaty z blaszki. Cieńsze, ale gorzej je odpowiednio "skręcić".

Skręć je na jakimś walcu. pędzelek, kawałek ramki, czy co tam masz pod ręką. Wyczuwam, że tym razem będzie sukces.
Kurde ale jesteśmy upierdliwi, jako obserwatorzy ,-))))
Pozdrawiam

spiton napisał(a):Skręć je na jakimś walcu. pędzelek, kawałek ramki, czy co tam masz pod ręką.

To nie tak prosto, wtedy otrzymałbym zgięcie, a nie skręcenie.

Robię to w ten sposób, że jedną pęsetą chwytam krawędź styku łopaty z głowicą, a drugą krawędź przeciwną i delikatnie operując skręcam. Z plastikowymi łopatami było łatwiej, z blaszki wymagają większej delikatności.

spiton napisał(a):Kurde ale jesteśmy upierdliwi, jako obserwatorzy ,-))))

Aż się boję moje śruby pokazać :/

Cichociemny napisał(a):

spiton napisał(a):Skręć je na jakimś walcu. pędzelek, kawałek ramki, czy co tam masz pod ręką.

To nie tak prosto, wtedy otrzymałbym zgięcie, a nie skręcenie.

Robię to w ten sposób, że jedną pęsetąchwytam krawędź styku łopaty z głowicą, a drugą krawędź przeciwną i delikatnie operując skręcam. Z plastikowymi łopatami było łatwiej, z blaszki wymagają większej delikatności.

Coś kolego kombinujesz, i mam dziwne uczucie, że jednak mam rację ,-))

spiton napisał(a):Coś kolego kombinujesz, i mam dziwne uczucie, że jednak mam rację ,-))

Zerknij sobie np. na taką fotkę (pierwsza lepsza, z wikipedii), gdzie widać skręcenie łopat.

Rzadko się w takich sprawach mylę, ale będę się szczerze cieszył jak to Ty masz racje ,-))
Pozdrawiam

Kolega się śrubą zajął, a tam na forum od byków aż się roi. A tak na poważnie. A nie lepiej było podszlifować krawędzie tej poprzedniej śruby? Przecież łopaty śruby nie są płaskie tylko mają przekrój soczewkowy?

ergie napisał(a): A nie lepiej było podszlifować krawędzie tej poprzedniej śruby?

Dokladnie. Sruba byla z grubszego metalu w swojej centralnej czesci, a cienka na "splywie".

ergie napisał(a):Przecież łopaty śruby nie są płaskie tylko mają przekrój soczewkowy?

siara1939 napisał(a):Sruba byla z grubszego metalu w swojej centralnej czesci, a cienka na "splywie".

Widzicie, o tym nie pomyślałem. Na swoją obronę napiszę, że z planów to nie wynika. Poza tym, przyznaję, szkutnictwo to nie do końca "moja działka".

Dzięki za informację.

Dobra, wróciłem do pierwszej wersji i zeszlifowałem krawędzie łopat.

Można krytykować dalej.

Postęp jest znaczny. Pewnie ideał to nie jest, ale już nie zwraca na siebie uwagi łuskowatością.
Jestem na Tak.