Strona 5 z 6

Re: Rodney 1:700 Tamiya

PostNapisane: poniedziałek, 30 listopada 2009, 13:50
przez spiton
W pewnym sensie. Sklejam takielunek przy niskiej wilgotności. Efektem ubocznym jest gorsze schnięcie kleju CA.
Muszę, zatem mieć herbatę, którą popijam, i chucham kiedy kleję ,-)). Poważnie.
Pozdrawiam

Re: Rodney 1:700 Tamiya

PostNapisane: niedziela, 31 stycznia 2010, 20:17
przez Rudolf
Czemu tu tak pusto...?
Zamierzam popełnic bliźniaczego Nelsona i bardzo mnie ten wątek wciągnął...
Proszę dokończyc! ;o)

Re: Rodney 1:700 Tamiya

PostNapisane: sobota, 20 marca 2010, 22:28
przez spiton
Postanowiłem dorobić kawałek oceanu i do tego okrętu.
Po długim namyśle z czego uformować mój ocean, zakupiłem dużą puchę szpachli samochodowej poliestrowej.
Pewni śmierdzi tak, że fix, ale nie bardzo miałem wybór.Poza tym jest wiosna, i można oprawiać modelarstwo plenerowe ,-)). Prawie 2 kg tego specyfiku to tylko 34 PLN, czyli można by rzec, że cena do zaakceptowania.
Obrazek
Okręt w międzyczasie wzbogacił się o tent na pokładzie rufowym, który pewnie trzeba będzie urwać, bo po co komu tent podczas sztormu.
Zrobiłem dwa szkice przebiegu fal:
Obrazek
Obrazek
Działa artylerii głównej będą powykręcane w taki sposób, żeby nie brały wody. Miałem gdzieś taka fotkę, ale chwilowo nie mogę jej znaleźć.
To chyba tyle na dzisiaj.
Pozdrawiam

Re: Rodney 1:700 Tamiya

PostNapisane: niedziela, 21 marca 2010, 00:13
przez Jaho63
Sebciu, planujesz tsunami? :)

Re: Rodney 1:700 Tamiya

PostNapisane: niedziela, 21 marca 2010, 01:16
przez spiton
Nie zupełnie ,-))
Chodzi mi o taki stan morza :
Obrazek

Re: Rodney 1:700 Tamiya

PostNapisane: niedziela, 21 marca 2010, 12:59
przez Arkady72
spiton napisał(a):Działa artylerii głównej będą powykręcane w taki sposób, żeby nie brały wody.

Wystarczy założyć pokrowce na końcówki luf. Przecież nikt specjalnie nie ustawiał luf w sztormie tak, żeby nie nabierały wody.
Model pierwsza klasa :) .

Re: Rodney 1:700 Tamiya

PostNapisane: niedziela, 21 marca 2010, 13:06
przez spiton
Gdzieś czytałem, ale nie mogę tego znaleźć, że na Rodney'u tak właśnie działa ustawiano, bo wyjątkowo brał wodę na siebie.
A pokrowce szlag trafiał. Wszystko przez głupi wymóg strzelania płasko-torowego w przód, dzięki któremu nie można było podnieś dziobu. Ale dopóki tego nie znajdę, przyjmuje Artur, ze masz rację.
A jak Ci się podoba "kawałek oceanu" pod Matsu ??

Re: Rodney 1:700 Tamiya

PostNapisane: wtorek, 23 marca 2010, 18:20
przez spiton
Matsu znowu jest bez podstawki.Dzieki temu mogłem zrobić fotki obu okrętom stojacym obok siebie.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Pozdrawiam

Re: Rodney 1:700 Tamiya

PostNapisane: wtorek, 23 marca 2010, 18:32
przez lejgo_inc
Popieram te dwie fotki. Ostrzegam że mogę nawet na jedną z nich zagłosować gdyby stanęła w szranki o foto miesiąca.

Re: Rodney 1:700 Tamiya

PostNapisane: wtorek, 23 marca 2010, 20:36
przez spiton
lejgo_inc napisał(a):Ostrzegam że mogę nawet na jedną z nich zagłosować gdyby stanęła w szranki o foto miesiąca.

Tego się akurat nie obawiam ,-)).
Ale dziękuje Leszku (lejgo_inc-niestety nie znam numeru) za pozytywną ocenę.
Sprawia mi przyjemność, robienie modeli w taki sposób, żeby potem na zdjęciach wyglądały jak najbardziej realnie.
Oczywiście w moim przypadku dużą rolę odgrywa tu samo zdjęcie ,-)).

Re: Rodney 1:700 Tamiya

PostNapisane: wtorek, 23 marca 2010, 20:47
przez Jaho63
Obie foty ciekawie wyszły.

Re: Rodney 1:700 Tamiya

PostNapisane: wtorek, 23 marca 2010, 21:20
przez rollingstones
No fotka tygodnia jak nic
#180

Re: Rodney 1:700 Tamiya

PostNapisane: wtorek, 23 marca 2010, 22:13
przez lejgo_inc
spiton napisał(a):(...) Leszku (lejgo_inc-niestety nie znam numeru)(...)

Zastanawiałem się nad 8. Taką w poziomie.

Re: Rodney 1:700 Tamiya

PostNapisane: środa, 24 marca 2010, 02:05
przez spiton
lejgo_inc napisał(a):
spiton napisał(a):(...) Leszku (lejgo_inc-niestety nie znam numeru)(...)

Zastanawiałem się nad 8. Taką w poziomie.


Świetny wybór.
To ja obstawię 3,14 ,-))

Re: Rodney 1:700 Tamiya

PostNapisane: środa, 24 marca 2010, 10:26
przez lejgo_inc
Hmm, to może 6.28?. Można wtedy używać zdrobnienia "pipi"
A'propos kandydatek - dla pań obecnych w ramach parytetów na forum proponuję zarezerwować zmienne - x, y...