Strona 5 z 29

Re: Bismarck 1/100 Scratch

PostNapisane: czwartek, 16 września 2010, 12:23
przez Tomasz D.
Grzesiu sklejalność jest fantastyczna :mrgreen:

Dotarły do mnie zamówione wcześniej kalkomanie do samolotów więc teraz ostatni etap męczenia Was ich fotkami z już naniesionymi kalkami, antenami i wszystkimi innymi detalami doklejonymi na koniec ich budowy.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

i troszkę większa fotka jednego z samolotów KLIK

Dodatkowo udało mi się wykonać wszystkie 40 kominków przy kominie, poniżej robocza fotka wyników cięcia i pasowania mosiężnych rureczek.

Obrazek

Re: Bismarck 1/100 Scratch

PostNapisane: czwartek, 16 września 2010, 12:27
przez piotr dmitruk
Troszkę te samoloty wyglądają zabawkowo, dobrze by im zrobiło nieco podkreślenia światłocieni, ewentualnie nieco efektów eksploatacji.
Ale tak w ogóle szóstka z plusem.

Re: Bismarck 1/100 Scratch

PostNapisane: czwartek, 16 września 2010, 12:35
przez mr.jaro
Ale wowczas, by wszystko razem ladnie pasowalo, trzebaby "wyeksploatowac" reszte modelu, czyli caly okret. Mala decyzja, a jakie skutki... :mrgreen:

Znawca okretow nie jestem i zapewne sie osmiesze, ale mimo tego zapytam: dlaczego komin nie ma "dziury"?

Re: Bismarck 1/100 Scratch

PostNapisane: czwartek, 16 września 2010, 12:40
przez xenomorph
Ja bym jeszcze proponował tego Bismarcka dodać sobie do podpisu, a zdjęcia podawać bez tego banerka.

Pozdrawiam 8-)

Re: Bismarck 1/100 Scratch

PostNapisane: czwartek, 16 września 2010, 13:14
przez Tomasz D.
O naniesieniu jakichkolwiek śladów eksploatacji w modelu nie ma mowy z uwagi że w klasie do której budowany jest ten model nie wolno ich stosować a jeśli już się je zrobi to w klasyfikacji odejmowane są za to punkty.
Czy wyglądają zabawkowo ?, sam nie wiem co można by uczynić oprócz śladów eksploatacji by to wrażenie zatrzeć, może mniej zabawkowo by wyglądały gdyby gdzieniegdzie wychodziły na wierzch ślady kleju ? ;o)
Komin nie ma dziury bo dymił nie będzie, a na wierzchu będzie tyle pierdół że nie będzie tego widać. Poza tym jak wiadomo środek będzie w kolorze czarnym i robienie dziury której nie będzie potem widać nie ma sensu.

Re: Bismarck 1/100 Scratch

PostNapisane: czwartek, 16 września 2010, 13:43
przez mr.jaro
Tomasz D. napisał(a):...co można by uczynić oprócz śladów eksploatacji by to wrażenie zatrzeć...

Mozna na przyklad stonowac jaskrawe barwy pokrywajac model (w tym przpadku samoloty) cieniutka warstewka (naniesiona aerografem mgielka) w miare neutralnej barwy (szarej, bezowej...). W zasadzie najbardziej zabawkowe wydaja sie byc czysta biel, czerwien i blekit spodu. W powyzszy sposob mozna je troche "zlamac" lub, jak kto woli, "przytlumic".


Tomasz D. napisał(a):...Komin nie ma dziury bo dymił nie będzie, a na wierzchu będzie tyle pierdół że nie będzie tego widać. Poza tym jak wiadomo środek będzie w kolorze czarnym i robienie dziury której nie będzie potem widać nie ma sensu.

Dzieki.

Re: Bismarck 1/100 Scratch

PostNapisane: czwartek, 16 września 2010, 13:46
przez piotr dmitruk
Tomasz D. napisał(a):O naniesieniu jakichkolwiek śladów eksploatacji w modelu nie ma mowy z uwagi że w klasie do której budowany jest ten model nie wolno ich stosować a jeśli już się je zrobi to w klasyfikacji odejmowane są za to punkty.

To jest dla mnie niezrozumiałe samoograniczanie się. :shock:
Tomasz D. napisał(a):sam nie wiem co można by uczynić oprócz śladów eksploatacji by to wrażenie zatrzeć, może mniej zabawkowo by wyglądały gdyby gdzieniegdzie wychodziły na wierzch ślady kleju ? ;o)

Sugeruję wpuszczenie w szczeliny, zwłaszcza między powierzchniami ruchomymi sterów, lotek i klap, a kadłubem, bardzo rozcieńczonej czarno-brązowej farby, która podkreśli głębię tych szczelin. Podobnie wokół wypukłości na pływakach, osłonie silnika, osłonach karabinów. Doda to głębi i wizualnie uwypukli te szczegóły.
Polecam hasła "wash", a zwłaszcza "pin-wash" i "suchy pędzel" ("drybrush").
NIE SĄ TO ŚLADY EKSPLOATACJI!, tylko uplastycznienie bryły.

Re: Bismarck 1/100 Scratch

PostNapisane: czwartek, 16 września 2010, 13:56
przez grzegorz75
W klasie NS niedopuszczalne jest stosowanie tych wszystkich trików. Żadne washe, zapuszczanie, cieniowanie itp ... Niestety. Trzeba starannie lepić, bo baborka się nie zamaskuje rdzami, zaciekami itp.

Re: Bismarck 1/100 Scratch

PostNapisane: czwartek, 16 września 2010, 14:00
przez Tomasz D.
Dokładnie tak jak pisze Grześ, nic z tych rzeczy nie można stosować a model musi być sterylny że tak powiem.

Re: Bismarck 1/100 Scratch

PostNapisane: czwartek, 16 września 2010, 14:17
przez Jaho63
Tomasz D. napisał(a):nic z tych rzeczy nie można stosować

No to się nie mieści w głowie! ;o)
A już zupełnie nie wiem jak zareaguje "artystyczny" odłam modelarskiej społeczności. :mrgreen: To może być fala zawałów! :mrgreen:

Re: Bismarck 1/100 Scratch

PostNapisane: czwartek, 16 września 2010, 14:23
przez Tomasz D.
Widzisz jaho, tłumaczenie władz ustalających takie a nie inne przepisy jest od wielu lat to samo - stosując wszystkie te metody modelarze ukrywają własne niedoróbki w modelach i mimo wielu już prób podejmowanych przez rzesze zawodników nie zamierzają tych przepisów zmienić.

Re: Bismarck 1/100 Scratch

PostNapisane: czwartek, 16 września 2010, 14:34
przez piotr dmitruk
Rozumiem, że można przykryć błotem babola w czołgu , ale w okrętach... Dobre ślady eksploatacji wymagają właśnie czystego sklejenia, bo rysy po piłowaniu, czy wypływki kleju właśnie wtedy się uwidocznią. Nikt, kto je wykonuje, nie powie, że jest to prostsze niż zwykłe sklejenie.
Władze chyba zbytnio tkwią w przeszłości i nie znają współczesnych technik.
Potrzeba by odważnego, który zrobiłby dwa podobne modele w dwóch manierach i uwidocznił sędziom różnicę.

Re: Bismarck 1/100 Scratch

PostNapisane: czwartek, 16 września 2010, 14:36
przez Jaho63
Ja się tylko śmieję, ale osobiście uważam, że nawet, jeśli gdzieś jakaś niedoróbka się zdarzy to, jeśli modelarz potrafi zrobić z niej przekonywująco i logicznie umiejscowioną "eksploatację" to jak najbardziej słuszna droga, ale toż to tylko modelarstwo (tylko nie oznacza, że to zabawa dla przedszkolaków) i można się umówić na różne sposoby. To tak jakby był zapis, że można robić wszystko poza użyciem koloru czerwonego (taki przykład). Jak się wszyscy godzą i mają z tego frajdę (a pojęcie hobby uważam dokładnie za coś w rodzaju frajdy, realizowanej czasem bardzo poważnie) to niech będzie bez czerwonego. Ale jeśli większość uzna w końcu, że to kretyński pomysł (np. zakaz upiększania/uwiarygodniania modeli) to każdą władzę można obalić! I tego Wam życzę w Nowym Roku! Oj za wcześnie, ale to nic.

Re: Bismarck 1/100 Scratch

PostNapisane: czwartek, 16 września 2010, 14:41
przez mr.jaro
Tomasz D. napisał(a):...a model musi być sterylny że tak powiem.

Czyli biel musi pozostac biela, czern czernia, czerwien czerwienia... I to w mozliwie najoryginalniejszym odcieniu, najczystszym wydaniu. Czy tak? Hmm, na swoj sposob takie podejscie tez ma pewien urok.

Re: Bismarck 1/100 Scratch

PostNapisane: czwartek, 16 września 2010, 14:42
przez Tomasz D.
Obydwaj macie rację ,a ty Piotr uderzyłeś w samo centrum. Chodzi właśnie o to że ustalający przepisy zbyt mocno tkwią w przeszłości, to tak jak z naszym kochanym (sic) LOK-iem.