Elektronika do modelu

Zestawy, relacje z budowy, galerie ukończonych modeli, porady i problematyka modelarstwa szkutniczego.

Elektronika do modelu

Postprzez Hubertinho » sobota, 15 października 2011, 09:37

Witam jestem w trakcie przerabiania łodzi "Century". Pierwszy raz buduję łódkę i ciekawią mnie Wasze spostrzeżenia.. interesują mnie porady jakie servo.. jaki akumulator żeby był dobry do tego silnika.. proporcja wydajnosci do ceny:) czy może ster nie jest z amały albo za duży.. proste sprawy, poprostu wszystko robie na czuja:) Pozdrawiam

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Hubertinho
 

Reklama

Re: Elektronika do modelu

Postprzez jacekkarolczak » poniedziałek, 7 listopada 2011, 21:58

Nie wiem czy to jeszcze aktualne - widzę że zamontowałeś bezszczotkę. Powinien nieźle latać, trzeba jeszcze dobrać regiel, chyba że już masz. Jeśli tak, to znasz jego specyfikację - maksymalny pobór w A, czy jest dostosowany do pakietów 2S czy 3S. Bo w inne pakiety niż Li-po nie warto inwestować, poza tym mają zwykle lepszą wydajność prądową. Skoro to dość spora łódka to można ją spokojnie obciążyć jakimś większym pakietem np. Turnigy 2S 5200 mAh, lub czymś podobnym - będzie trochę pływania. Co do serwa - raczej pełnowymiarowe, nie ma co się bawić w jakieś 9 czy 5g bo miejsca pod dostatkiem. Czas ich reakcji czy metalowe zębatki nie grają tu większej roli - raczej małe opory w wodzie i to nie śmigłowiec. Co do steru - wydaje się zawieszony odrobinę za wysoko, jego opuszczenie pozwoli lepiej wykorzystać jego powierzchnię. I wejdzie bardziej w strumień zaśrubowy.

W razie pytań pisz na priv albo tu.

Powodzenia
Avatar użytkownika
jacekkarolczak
 
Posty: 129
Dołączył(a): piątek, 13 listopada 2009, 17:45
Lokalizacja: Łódź

Re: Elektronika do modelu

Postprzez mr.jaro » środa, 9 listopada 2011, 13:09

Na wypadek, gdyby tworca watku zdecydowal sie jeszcze tutaj zajrzec...

Hubertinho napisał(a):Witam jestem w trakcie przerabiania łodzi "Century". Pierwszy raz buduję łódkę i ciekawią mnie Wasze spostrzeżenia.. interesują mnie porady jakie servo.. jaki akumulator żeby był dobry do tego silnika.. proporcja wydajnosci do ceny:) czy może ster nie jest z amały albo za duży.. proste sprawy, poprostu wszystko robie na czuja:)

Na "czuja" ( :) ) wnioskuje, ze trafiles na niewlasciwe forum. Tutaj bedziesz mial wieksza szanse na uzyskanie kompetentnej pomocy. Ale zeby nie bylo, ze bez serca jestem, ponizej kilka sugestii.

Wyglada na to, ze Twoja lodka pochodzi z jakiegos zestawu, wiec najlatwiej byloby sprobowac doszukac sie instrukcji zestawu (producent, miejsce zakupu, fora internetowe), w ktorej powinny znajdowac sie informacje dotyczace zalecanego napedu. Ponadto, na silniku powinno znajdowac sie jego oznaczenie, na podstawie ktorego trzeba szukac jego danych technicznych, ktore pozwolilyby dobrac wlasciwe parametry regulatora i zasilania. Bez tego ani rusz (metoda prob i bledow szybko moze okazac sie stosunkowo kosztowna). Skoro posiadasz silnik Turnigy, zapewne znasz strone sklepu HobbyKing - tam trzeba szukac informacji (na przyklad instrukcje w formie pdf-ow). Ponadto jest to dosyc dobry adres pod wzgledem zaopatrzenia, szczegolnie, gdy Twoje fundusze sa ograniczone. Jak dlugo nie bedziesz w stanie zdefiniowac parametrow pracy posiadanego juz silnika, jakiekolwiek wywody na temat wlasciwego zasilania lub regulatora sa pozbawione sensu.

Podobnie rzecz sie ma w odniesieniu do wielkosci i ciezaru lodki. Na podstawie samych fotek mozna sie tylko domyslac, ze chodzi tutaj bardziej o cos w rodzaju zabawki rekreacyjnej, anizeli o rasowy model. Szczegolnie kat nachylenia walu sruby, a takze usytuowanie steru nie sprawiaja zbyt przemyslanego wrazenia. Stad tez proby uzupelniania tego napedem o bardziej ekstremalnych osiagach mozna porownac do strzelania z armaty do wrobli.

Wbrew temu, co wyzej napisal Jacek, proponuje szczegolnie dokladnie rozwazyc wybor rodzaju zasilania. Bezkrytyczne siegniecie po pakiety LiPo tylko dlatego, ze sa lzejsze i wydajniejsze od innych rodzajow zasilania moze zaowocowac pozniejszymi klopotami. Mianowicie pakiety typu LiPo sa bardzo wrazliwe na rozladowanie ponizej dopuszczalnej granicy, a takze na przeladowanie. W zwiazku z tym wymagaja one specjalnych (a wiec odpowiednio drozszych) ladowarek, ktore sa wyposazone w tzw. balancery. Zastosowanie tych pakietow ma sens w dziedzinach lotniczych, natomiast do lodki, szczegolnie uzywanej w celach rekreacyjnych, mozna spokojnie siegnac po nieco ciezsze, ale nieporownywalnie mniej klopotliwe i duzo tansze pakiety typu NiMh.
Jarek M
Avatar użytkownika
mr.jaro
 
Posty: 2028
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 14:01
Lokalizacja: Hannover

Re: Elektronika do modelu

Postprzez kugelblitz » środa, 9 listopada 2011, 13:53

Co do lipo to mr.jaro ma rację jeżeli chodzi o bezpieczeństwo użytkowania. Zwarcie, uszkodzenie przeładowanie lub nadmierne rozładowanie takiej baterii może w skończyć się spaleniem modelu lub mieszkania. Widziałem palącą się lipolę po przypadkowym zwarciu - taka mała bombka napalmowa nie do ugaszenia. Przed rozpoczęciem użytkowania koniecznie trzeba poczytać zasady i mieć dobrą ładowarkę z wspomnianym balancerem ( sto kilkadziesiąt zł minimum)

Nie zgodzę się natomiast że są dużo droższe od NiMh. Poza mniejszymi wymiarami i masą zaletą w porównaniu do NiMh jest wieksza odporność na zimno i wolniejsze samoistne rozładowywanie się . Nie mają też efektu pamięci, NiMh zresztą też prawie nie.
Popatrzcie na jamniczka, wyturlał się z koszyczka
Avatar użytkownika
kugelblitz
 
Posty: 216
Dołączył(a): środa, 4 listopada 2009, 11:24

Re: Elektronika do modelu

Postprzez jacekkarolczak » czwartek, 10 listopada 2011, 09:01

Może i rzeczywiście z tymi Li-polkami trochę przesada, aczkolwiek koszty są porównywalne. Też widziałem palącego się li-polka, niemniej jednak przy rozsądnym i zgodnym z przeznaczeniem użytkowaniu są całkiem bezpieczne. Niektórzy przesadnie je demonizują. Sporo latam, dużo jeżdżę off-road w 1/10 - tutaj mocno obrywają zarówno wstrząsy, uderzenia, jak i potężne prądy ( regiel 100A) i dotychczas się nic nie wydarzyło. Jedno przyznaję - nie zostawiłbym ich na ładowarce i wyszedł z domu. Ale to dość oczywiste. W kwestii nie rozładowywania poniżej 3,3 V/celę - prościutka elektronika ( buzzer) załatwia problem.

CO do Ni-Mh - także potrzebują porządnej ładowarki, minimum z delta peak, żeby miało to sens. Też można je przeładować i posiadają duży ciężar ( w jednostkach pływających to także ma znaczenie ) zwłaszcza 7 celowe. Dodatkowo jak już napisaliście ich wydajność w niskich temperaturach jest żenująca.

Co do łódki - to jest ten sam etap w każdej dziedzinie modelarstwa rc - najpierw przeróbka zabawki, do jako takich osiągów - potem okaże się że jest ona najgorszym elementem zestawu... Każdy to przechodził i nieliczni zaczynają od poważnych modeli ( choć to wbrew pozorom najtańsza opcja )

J.
Avatar użytkownika
jacekkarolczak
 
Posty: 129
Dołączył(a): piątek, 13 listopada 2009, 17:45
Lokalizacja: Łódź

Re: Elektronika do modelu

Postprzez mr.jaro » czwartek, 10 listopada 2011, 18:06

Moznaby pomyslec, ze po zamarznietej sadzawce chcecie plywac... Nie ma co dzielic wlosa na czworo - prezentowanej tutaj lodce pare gram ciezsze zrodlo zasilania w odczuwalny sposob z pewnoscia nie zaszkodzi, jak tez pare gram lzejsze nie pomoze.

Gwoli sprostowania - ja nie uwazam LiPoli za bardziej niebezpieczne od innych. Tyle tylko, ze sa one bardziej wymagajace w obsludze, wiec poczatkujacy narazony jest na wieksze prawdopodobienstwo popelnienia bledu i tym samym poniszczenia kilku pakietow, zanim nabierze rutyny. Ja uzywam sporo LiPoli i jakos problemow z nimi nigdy nie mialem, ale wystarczy zajrzec na forum pod wyzej podanym linkiem - ile tam lamentow na puchnace pakiety, ile narzekan na tanie, badziewiaste ladowarki...
Jarek M
Avatar użytkownika
mr.jaro
 
Posty: 2028
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 14:01
Lokalizacja: Hannover


Powrót do Szkutnicze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości