Się ropa i glony powoli przydać mogą. U-1075 gotowy do malowania, jeśli w stoczni jakiś strajk nie wybuchnie, może kto przez płot będzie skakał albo coś.
jacekkarolczak napisał(a):Zmień jeśli jeszcze możesz lufy i urządzenia podnośne na igły ze strzykawek i drut, bo te plastikowe są glutkowate...
Powiem szczerze, że w oryginalnej wielkości modelu lufy wyglądają w miarę okej. Jak zacznę coś kombinować to na pewno nic dobrego to temu modelikowi nie przyniesie
Jedyne oddzielne elementy to działa p-lot i blaszkowe podkowy (taki zabobon w U-bootwaffe, że niby szczęście przyniesie
) na kiosk.
Złożenie tego dało mi wiele radości. Nie jest to duże, moje palce są o wiele za duże, a coś więcej postaram się przy Typie VIIc w 1/144
. W 400 będzie jeszcze niszczyciel, nasz polski, narodowy!
Zamówiłem sobie również rureczkę mosiężną, co by do drewienka było czym przymocować.