Strona 1 z 1

USS Arizona Revell 1:426

PostNapisane: niedziela, 26 stycznia 2014, 14:29
przez Czesio
Witam
Jakieś dwa tygodnie temu wziąłem się za Arizonę. Model kupiony od Kornika_69, który dorwał go parę lat temu gdzieś w Niemczech. Wyprodukowany na oko gdzieś z 15 lat temu. Był sprzedawany jako specjalna edycja Pearl Harbor, w dużym kartonowym pudełku, cała góra jest uchylna i wewnątrz można znaleźć informacje o okręcie i co to się w Pearl Harbor w ogóle wydarzyło. Okręt był sprzedawany w zestawie z Kate i Zero.
Model jest słaby, nie leży w planach i jest słabo spasowany. Kształtu kadłuba (za wąski o ok. 5mm) korygował nie będę bo nie mam na to chęci i cierpliwości. Działa przeciwlotnicze trzeba wykonać od podstaw bo to co jest dział nie przypomina. Armaty główne są ok, trzeba tylko nawiercić lufy, a w działach bocznych wymienić na nowe. Do modelu dokupiłem relingi, ale chcę też dokupić trawione schodki i drabiny.
Póki co pozbyłem się wszystkiego z pokładu, jest gładziutki. (no powiedzmy :mrgreen: ) Z forniru olchowego robię pokład, deska po desce, mam teraz ferie więc do wtorku chciałbym się wyrobić 8-) Oczywiście to co na zdjęciach będzie jeszcze szlifowane bo nie sposób wyciąć kilkaset paseczków 0.5x0.5 mm z drewna, więc wycinam na oko, i przyklejam bokiem, potem wyszlifuję i będzie ładny pokład.

Obrazek
Dziękuję Sebie77 za plany, są piękne i bardzo pomocne !
Pozdrawiam

Re: USS Arizona Revell 1:426

PostNapisane: wtorek, 28 stycznia 2014, 16:13
przez Czesio
Dobra zakończyłem pokład na rufie.
A więc tak, zrezygnowałem z układania deska po desce. Zamiast tego namalowałem pośrodku pokładu linię, i na nią nakleiłem cały pas drewna. Potem już linii nie potrzebowałem bo po prostu kleiłem tak że każda nowa deska opierała się o poprzednią. Jak już zakończyłem wyklejankę co zajęło mi 2 dni, poszedł w ruch papier ścierny ( 80 ) i zjechałem z jakiś 2-3mm do około 0.5. W zakamarkach wspomagałem się zeskrobując skalpelem, ale tylko wzdłuż włókien ! Potem narysowałem linie w poprzek pokładu i skalpelem olfy ze złamanym czubkiem nacinałem, wciskając od góry ostrze pojedyncze deski. Po zakończonej czynności obolałymi rękami starłem gumką linie i całość pociągnąłem lakierem który podniósł kontrast i uwidocznił linie. Ew. dziurki były szpachlowane sposobem upatrzonym na forum szkutniczym tzn. dziurki zalewamy lakierem najlepiej nitrocelulozowym ale od biedy gęsty bezbarwny (np. pactra) też może być, i póki lakier świeży szlifujemy to miejsce. Mączka drzewna miesza się z lakierem i ubijana papierem ładnie wypełnia dziurę, i kolor jest identyczny. Na obrzeża pójdzie jeszcze listwa z plastik bo deski nie były kładzione do krawędzi. Jak skończę dziób to jeszcze dostanie jakieś delikatnie podmalówki i lakier mat lub pół-mat. Nie wiem jak na zdjęciach, ale na żywo wygląda świetnie :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

Re: USS Arizona Revell 1:426

PostNapisane: wtorek, 28 stycznia 2014, 16:16
przez Alex976
Czesio napisał(a):Nie wiem jak na zdjęciach, ale na żywo wygląda świetnie :mrgreen:

Nie wiem jak na żywo, ale na zdjęciach wygląda świetnie :mrgreen:

Re: USS Arizona Revell 1:426

PostNapisane: czwartek, 30 stycznia 2014, 19:58
przez Czesio
Znudziło mnie dłubanie przy pokładzie i wziąłem się za katapultę z samolotem. Przy składaniu katapulty użyłem zestawowego klocka, który lekko stunningowałem. Samolot to OS-2U Kingfisher, w całości z hipsu, zrobiony na podstawie planów. Szybek nie robiłem, zrobiłem z 6 kadłubów zanim udało mi się zrobić zgodny z rysunkiem, i jeden wyposażyłem w szybki, wyglądało słabo, więc je po prostu namaluję czarną farbą. Osłona silnika z kawałka bezbarwnej wypraski (jest twardsza niż zwykły plastik), śmigiełko przeszczepiłem z zestawowego wyrobu samolotopodobnego, do tego jeszcze parę drucików, płytki plastikowe i kupa papieru ściernego.
Obrazek
Obrazek

Re: USS Arizona Revell 1:426

PostNapisane: czwartek, 30 stycznia 2014, 20:24
przez Alex976
A myślałem, że te zdjęcia to z jednogroszówką zrobiłeś :mrgreen: Ale i tak wygląda super ;o)