Modelarstwo z pasją

To mój debiut na forum PWM w dziale szkutniczym, przy okazji to mój drugi w życiu model okrętu.

Model w większości wykonany jest z pudła co prawda model był kupiony z dość dużą ilością blaszek i pokładem drewnianym od jakiefgoś Chińskiego producenta ale ich jakość była FATALNA.
Jak złożyłem dzwig z tych blaszek to stwierdziłem że oryginał wygląda zdecydowanie lepiej, wykorzystałem więc nie wiele z części dodatkowych wykorzystując elementy zestawowe.
Pokład drewniany także wymagał cięcia sztukowania klejenia ponieważ nie pasował do modelu kompletnie.
Kupiłem także zestaw Up grade od Trumpka a więc metalowe lufy dział, kotwice i śruby.

Modele okrętów zdecydowanie trudnością odbiegają od dotychczasowych moich zainteresowań i nie wiem czy zdecyduję się jeszcze na jakiś okręt choć w piwnicy leży lotniskowiec. W wielkim skrócie przeceniłem na tym etapie swoje możliwości a co ważniejsze umiejętności więc by wziąć kolejny okręt na warsztat trzeba jeszcze sporo pracować nad sobą.

Całość wygąda tak:

A ja myślę, że całkiem dobrze Ci ten okręt wyszedł. To mój ulubiony dział i szkoda trochę, że jest tak mało aktywny. Zaglądam tu codziennie oczekując nowości i dzisiaj się nie rozczarowałem.
Nie dałeś zbyt wielu zdjęc, pozwalających ocenić detale, ale to co widać wygląda naprawdę dobrze i ogląda się z przyjemnością. Widoki ogólne ukazują świetnie pomalowany okręt, uzyskałeś naprawdę rewelacyjny efekt.
Rozumiem, że model jest skończony i niczego już przy nim nie będziesz poprawiał. Jeżeli zdecydujesz się na następny, to pozwolę sobie zasugerować, żebyś przy tak zaznaczonym stopniu zużycia jednostki dodał na dziobie "wąsy" uszkodzeń farby od odkosów dziobowych - bardzo charakterystyczny detal dla praktycznie każdej jednostki przebywającej dłuższy czas w morzu.
Jeszcze raz gratuluję całości, model z gatunku inspirujących.
Pozdrawiam

Moim zdaniem jest świetnie !
Modele okrętów w tej skali to naprawdę modele gabarytowo przez duże M także podziwiam wkład pracy i efekt końcowy. Malowanie z takimi śladami eksploatacji jest sprawą gustu, jedni lubią czyste inni wyeksploatowane, a o gustach się nie dyskutuje...
Moje gratulacje !

Bardzo udana odskocznia od samolotów, podoba się !

Ależ kozacki!

Wielkie dzięki, wasza ocena podniosła mnie nie co na duchu.
Ciekawią mnie bardzo te otkosy, może jakaś fotka to coś bym poprawił.

Cześć,
Jestem na budowie z ograniczonym dostępem do internetu, jeżeli uda mi się dzisiaj zjechać do domu to postaram się przygotować Ci krótki materiał poglądowy. Wykonanie uszkodzeń od odkosów to rzecz gustu, tak jak pisze Nobie1973, ja jedynie chciałbym napisać, że osobiście wykonałbym je na modelu przedstawiającą jednostkę przebywającą w morzu na tyle długo, że pojawiły się na niej inne, przedstawione przez Ciebie ślady zużycia. Absolutnie niczego nie narzucam i daleki jestem od tego. Masz rękę do malowania i moim zdaniem nie będziesz mieć żadnego problemu z dodaniem wąsów, jeżeli się na nie zdecydujesz.

Szanowny Kolego. Z jakiego źródła pozyskałeś informacje o tym kamuflażu USS Missouri? Pozdrawiam Krzysztof Wagner laik w szkutnictwie