Modelarstwo z pasją

Praca ciężka, ale jaki efekt!

Fantastycznie Ci to wychodzi! Zazwyczaj nie interesują mnie modele szkutnicze (a jeszcze mniej szkutnicze cywilniaki) ale ten naprawdę przyciąga oko. Bardzo elegancko i czysto sklejony.

DarkWing napisał(a):Prace idą teraz powoli, po prostu fizycznie nie wyrabiam. Po 5-6 godz. w jednej pozycji (garbatej) plecy nie wyrabiają, dodatkowo praktycznie cały czas trzeba na bezdechu, tak aby jak najmniej rączki się trzęsły ...

Współczuję i... zazdroszczę, tyle czasu, tyle czasu. Kupiłbym chętnie choć trochę.
Na garbate plecy jest rada - mata do pracy położona na plastikowym pudełku w odpowiednim rozmiarze, najlepiej wpasowana w podwyższone krawędzie pokrywki, dzięki temu model jest wyżej. Może choć trochę pomoże. Aczkolwiek ból pleców chyba wynagradza tu rezultat. Świetny!

Dzięki za przychylność....

Powolutku dziobię jubilerkę...
Kolejne żurawiki, tym razem z poprawionym olinowaniem, te poprawki będą jeszcze wprowadzone w już wykonanych dźwigach dziobowych.


Na gotowo - wklejone w pokład.
Widać też tu, że dziobowe mają jeszcze pojedyncze liny...

Warsztat troszkę zwolnił....
Cała ta drobnica daje mi nieźle popalić i po prostu fizycznie nie wyrabiam...
Na raz jestem w stanie zrobić dwa kompletne żurawie, a wcześniej musiałem zwyczajnie odpocząć od modelu.

Na chwilę obecną zostały mi tylko pięć żurawi na rufie oraz relingi na ich nadbudówce i parę końcowych dupereli...

Dźwigi w części dziobowej skończone. Olinowanie poprawione.
Pierwsze trzy niestety mają pojedyncze liny ponieważ na początku źle je wkleiłem i teraz bez uszkodzeń tego nie zmienię...
Trudno, tak już zostanie.



Wkleiłem też relingi na pokładzie dziobowym






Wykończenie nadbudówki - Relingi oraz stelaż.

Czas na ostatni już wpis do warsztatu.
Poprawiłem olinowanie dźwigów. Teraz jest prawidłowo- pojedyncza lina podnosząca i opuszczająca bom.
Całość i tak jest dość uproszczona



Pojawiło się olinowanie i anteny



Jeszcze kończę ostatnie dwa żurawie rufowe, wkleję reling na podeście


Potem już tylko bandera i flagi....

Zapraszam do obiecanej galerii....

Na początek kilka zdjęć oryginału

Plan sytuacyjny pokładów z numerami kabin dla pasażerów






Rzut oka na wejście do pierwszej klasy



Salonik w pierwszej klasie



Maszynownia



Wejście do portu okazuje się było nie małym wydarzeniem...



Hikawa Maru podczas rejsu



Transatlantyk w porcie Yokohama jako statek-hotel






Zdjęcie oryginalnej pocztówki - jest to załącznik do modelu



i kilka zdjęć detali w kolorze...















Teraz już czas na galerię modelu w moim wykonaniu


































































Gdzieś pośród spokojnego Oceanu Spokojnego....

Świetny "pasażer" - super wygląda, wyszedł rewelacyjnie. Bardzo mi się podoba.
Pytanko: dlaczego te maszty/żurawie z przodu i tyłu wyglądają na modelu bardziej "rozbudowane" niż na oryginalnych fotkach? Jakaś modernizacja w trakcie eksploatacji, czy po prostu złożone?

Dzięki....
Żurawie nie są rozbudowane czy zmodernizowane, są po prostu podniesione...
Te na fotkach maja bomy w pozycji poziomej, całkowicie opuszczone, wydaje się, że w takiej pozycji były w czasie rejsu.... W modelu konstrukcja części daje nam żurawie w pozycji uniesionej.

Dzięki za wyjaśnienie - w temacie statków i okrętów jestem mocno "zielony", stąd moje pytanie.
Nie zmienia to faktu, że statek "miodzio" i bardzo mi się podoba - widać ogrom włożonej pracy i efekty tejże.

Super wyszedł, gratki.