Ostach napisał(a): Powiedz jeszcze czy projekt zamku to sam rozrysowałeś czy wzorowałeś się na jakieś konkretnej budowli
Zdecydowana większość moich makiet powstaje z wyobraźni (wyjątki pokażę wkrótce). Zresztą ich projektowanie to prawdę mówiąc najprzyjemniejsza część pracy nad nimi. Ponieważ z założenia mają być użytkowe i dostosowane (wymienne) z innymi makietami muszę pogodzić wiele warunków, czasem sprzecznych.
Makiety muszą być w miarę trwałe, a równocześnie zawierać drobne elementy wystroju dodające uroku. Muszą w określonych miejscach mieścić podstawki figurek, a równocześnie nie może to zbytnio zakłócać proporcji. Powinny mieć otwierane drzwi i okna, ale zawiasy nie powinny być przeskalowane. Muszą też w określonych miejscach się "zaczynać" i "kończyć" tak, aby można było je ze sobą zestawiać i stosować zamiennie. Powinny wreszcie dawać możliwie szeroki dostęp do wnętrz budynków i nie powinno być to zbyt widoczne po ich złożeniu itp.
Jak się to wszystko da w projekcie pogodzić to mam dużą satysfakcję. Niestety najczęściej na etapie wykonywania dochodzi do uproszczeń, rezygnacji z pewnych elementów itp. Dlatego nigdy nie jestem do końca zadowolony i natychmiast zabieram sie za następną, obiecując sobie, że tym razem zrobię to co zaplanowałem i... tak w koło Macieju.
Poniżej zdjęcia obrazujące to co napisałem.
np. dostęp do wnętrza:


i jego zawnętrzne maskowanie

Wymienność i "przystawalność" elementów:




otwierana brama:


Z powyższych m.in. powodów nie próbuję się prezentować i konfrontować np. w dziale dioramy. W założeniu nie odtwarzam rzeczywistości, lecz staram sie kreować własny "świat" użyteczny np dla "Bretonnczyków.
Pozdrawiam