Modelarstwo z pasją

Jiloo napisał(a):Nie zamęczałem Was kolejnymi krokami maskowania i malowania. Mam zdjęcia z poszczególnych etapów, ale nie widzę sensu wrzucania.

Nie wiem jak inni, ale ja oprócz podziwiania efektów cudzej pracy, chyba jeszcze bardziej lubię patrzeć jak tę pracę wykonano.
Innymi słowy, czystą przyjemnością jest podpatrywanie Twojego warsztatu.
Nie daj się prosić i pokaż przynajmniej jak ten model wyglądał po zamaskowaniu.
I jeśli masz zdjęcia, jak te maski nieziemskie wyglądały.
Pokazuj! Pokazuj!

Korowiow napisał(a):Trójkę, trójkę wybierz. Jeszcze nie widziałem tego modelu w szaro, szarych pikselach z bielą i czernią na dodatek. To może być naprawdę coś.

Nie chwaląc się dobrze doradzałem. JESTEM ZMIAŻDŻONY to będzie najzajebiastszy Falke w sieci, conajmniej.

...i ukazał się taki wizerunek.

...jak to zobaczyłem to moje oczy wyglądały tak: tylko trochę większe

Malowanie wyszło rewelacyjnie Będzie mocno zużyty?

Korowiow napisał(a):

Korowiow napisał(a):Trójkę, trójkę wybierz. Jeszcze nie widziałem tego modelu w szaro, szarych pikselach z bielą i czernią na dodatek. To może być naprawdę coś.

Nie chwaląc się dobrze doradzałem. JESTEM ZMIAŻDŻONY to będzie najzajebiastszy Falke w sieci, conajmniej.

Trzeba przyznać Ci rację Aczkolwiek wstępna koncepcja trochę się w czasie zmieniła, bo z dużych kwadratów zrobiły się zdigitalizowane krawędzie.

Siema napisał(a):

...jak to zobaczyłem to moje oczy wyglądały tak: tylko trochę większe

Malowanie wyszło rewelacyjnie Będzie mocno zużyty?

Chcę go trochę zużyć, ale równocześnie szkoda mi tracić kamuflarz. Odrapania więc w stopniu znikomym i raczej w formie przebarwień koloru. Do tego filrty i wash, który podpatrzyłem w książce Maxa Watanabe. Sam jestem ciekaw jak to wyjdzie.

Ogólnie cieszę się, że się podoba. Dzięki!

Jiloo napisał(a): i wash, który podpatrzyłem w książce Maxa Watanabe. Sam jestem ciekaw jak to wyjdzie.

Taki ekstremalny z malowaniem całości i ścieraniem tego?

Kurcze, mam ostatnio problem z wchodzeniem na forum. W pracy muli, w domu wogóle nie mogę wejść...

odimichal napisał(a):

Jiloo napisał(a): i wash, który podpatrzyłem w książce Maxa Watanabe. Sam jestem ciekaw jak to wyjdzie.

Taki ekstremalny z malowaniem całości i ścieraniem tego?

Tak, tak. Widziałem jeszcze u innych i wygląda to ciekawie, a nie zniszczy mi za bardzo kamuflarzu. Co ciekawe wczoraj przeglądałem książkę i tłumaczyłem sobie niektóre zdania żeby się dowiedzieć jakiej mikstury używa Max. I okazało się, że co ma napisane na buleteczce? Secret sauce

Solo napisał(a):(...)Nie daj się prosić i pokaż przynajmniej jak ten model wyglądał po zamaskowaniu.
I jeśli masz zdjęcia, jak te maski nieziemskie wyglądały.(...)

Tak jak mówię, w tych etapach to trochę nie za wiele jest do pokazania. Dam więc krótkie opisy z miniaturkami, jeśli faktycznie chcesz zobaczyć
Od lewej:
1. Tak wygląda wycięta maska. Zrobiłem 3 na zapas, a poszła jedna cała z tej wziąłem dwa elementy, bo mi się dwa zniszczyły.
2. Model jest pomalowany środkowym odcieniem szarego. Ten kolor ma zostać więc przyklejam maski odpowiadające temu kolorowi. W niektórych miejscach trzeba było maski poprzecinać, żeby się lepiej układały na obłościach. Te miejsca maskowałem taśmą.
3. Położony jasny szary – jak widać nie malowłem calośći tylko miej więcej te miejsca, które mają być w tym kolorze.


4. Teraz maski które ochronią jasny szary przy malowaniu najciemniejszym.
5. Zbliżenie na bok.
6. Ciemny położony.
7. Maskowanie silnika to była dłubanina. Szczególnie tego małego okrągłego czegoś po lewej u góry.

Benedyktyńska praca.
Równe ułożenie tych krateczek (bo jak nie byłyby równo, to raczej efekt szlag by trafił) to musiała być nielicha robota.

No i co dalej? Co dalej się pytam?!

Kalki położone i... dużo pracy, brak czasu na modele.
Może w weekend wreszcie.

To pokaż co zrobiłeś.
Kalki oznaczają, że prawie gotowe.
Na co czekasz?

Hehe – prawie robi wielką różnicę. A tak serio – jeszcze trochę pracy przede mną. A fotki wrzucę jak będę miał luźniejszą chwilę. Na razie praca opór i jak wracam do chaty to brak sił na cokolwiek.

Okazuje się, że jednak długie zimowe wieczory są lepszym czasem na dłubanie przy modelach. Jak nie praca, to zawsze coś innego wyskoczy. Ale jest mały progres, więc wrzucam update.

Położyłem kalki. Bardzo mi przypasowały głowy wilka, jako symbole i od razu Falke zyskał przydomek – Gray Wolf.







Z kalkami trochę przycwaniakowałem i spotkała mnie za to kara. Zrobiłem test czy da się położyć prosto na Tamiyę kalki. Chciałem pominąć warstwę lakieru. Na teście się udało, ale na modelu zrobiła się buba.
Płyn do zmiękczania kalek zjadł mi trochę farbę.



Oczywiście przerwałem nakładanie kalek, naprawiłem, zabezpieczyłem i dopiero ruszyłem z dalszą robotą. Nauczka na przyszłość jest.

Kalki zabezpieczone, wszystkie "dodatkowe" elementy doklejone.
Przy okazji widać, że bestyjka jest dość sporych roozmiarów. Ledwie się mieści na olfie A4.









Następnym etapem będzie brudzenie. Brudzenie dość specyficzną metodą, testy zrobine na boku, zobaczymy jak wyjdzie na modelu. Więcej wkrótce.

Pięknie to wygląda, ale ta głowa wilka...
No nie pasuje, nie pasuje...

Jak to mówią – de gustibus non est disputandum.
Słyszałem również skrajnie odmienne opinie

Mały update.

Pierwsza faza brudzenia. Mocno skąpałem model w AK OIF & OEF Wash. Myślę, że przyda mu się jeszcze trochę. Dlatego wieczorem kolejna aplikacja – tym razem AK Streaking Grime

You've been dirty, dirty Falke!





Wybywam na kilka dni, więc czyszczenie po weekendzie.