Na żywo żółty wygląda jeszcze ładniej, jest taki bardziej jajeczno-żółtkowy.
Trochę się obawiam własnie tego polerowania małych części. Ale że tak zacytuję własną piosenkę: "tylko tchórz nie myli się wcale" – jak nie spróbuję nie będę wiedział jak to jest. W razie czego będę poprawiać
Raczej nie będe się rzucać na lakier 2K, mam GX100 mam nadzieję, że wystarczy. Jakieś porady odnośnie kładzenia go? Oczywiście zaraz poczytam sobie wątki podane w poradniku cywilnym.
Reasumując lakier chyba muszę położyć na żółtych elementach przed składaniem. Czyli tak:
– kalki – jeśli się zdecyduję, zobaczę jak wyjdą białe na żółtym (ewentualnie czerwone, nie mam czarnych),
– cieniutko lakier dla ochrony,
– emalie dla upiększenia,
– finalna powłoka lakieru,
– polerka (mam jakis specyfik Gunze do polerowania, gdzieś przypadkowo się dokleił do jakiś zakupów
)
Trochę się martwię czy tyle warstw nie utrudni mi składania na koniec.
----
A w warsztacie kolejne wycinanki. Tym razem pod nóż poszły nogi, głowa i boczne stabilizatory. Zdecydowałem się na wycięcię większej ilości elementów, bo:
a. wyszło, że sporo z tych elemetów połączy się w większe przed malowaniem,
b. jak mam kłaść lakier przed składaniem to i tak muszę mięć wszystkie żółte pomalowane, więc nie ma co zwlekać.
A z wielkością elementów to producenta trochę poniosło. Ten mały okrągły pipek po prawej ma w rzeczywistości 1,9 mm.
Wrócę jak poszlifuję
A tak trochę z innej bajki, muszę powiedzieć, że modelarstwo mnie odstresowuje. Fakt, że czasem jest trochę dłubania czy lekka spinka jak wyjdzie kolor/powierzchnia. Wczoraj wróciłem rozdrażniony z roboty, miałem dłubać przy muzyce, bo mam parę spraw do ogarnięcia. Ale jak sobie pomyślałem, że mam jeszcze "pracować" to wybrałem wycinanie elementów z ramki.