Dziś dużo fotek, w weekend udało mi się popracować nad resztą kalek i nie tylko. NIestety zdjęcia z telefonu, więc brak większej głębi ostrości – wybaczcie.
Na początek wziąłem się za kalki których się najbardziej obawiałem.
Nałożyły się całkiem zgrabnie, więc wziąłem się za drapanie. Tym razem poza skalpelem skrobałem też papierem ściernym – wreszcie z efektem jakiego szukałem. W kilku miejscach odrapania poprostu domalowałem.
Pędzlem dorobiłem też trochę odrapań na wcześniejszych kalkach.
W tzw. międzyczasie malowałem też różne drobiazgi – gumy na przegubach, niektóre kable. Nowa Tamiya Rubber Black ma bardzo ładny kolor.
Pomalowałem także i okleiłem zbiornik przy silniku.
A jako, że teraz biorę się za detale, filtry, washe, pozwoliłem sobie na małą sesję foto na "trochę lepszym" tle.
Klapa włazu odstaje, bo jest zmontowana na sucho. Docelowo będzie otwarta, ale wnętrza jeszcze nie tknąłem
Masz oko, spitonie ;)
