Modelarstwo z pasją

Na następny projekt, czyli A-10A trochę poczekam, bo zarówno model jak i dodatki dotrą do mnie gdzieś za 3 tygodnie, albo i później.
Mam ochotę zrobić coś ładnego, więc padło (nie bez zachęty ze strony Alexa976) na kupionego jakiś czas temu TIE Interceptora od firmy Fine Molds.
Nie będę wdawał się w długie wywody: kto zna produkty Fine Molds, ten wie że dużo roboty tu nie ma, a efekt raczej jest z reguły znakomity: niesamowite detale i pięknie odtworzony model myśliwca imperialnego, bodaj najpiękniejszego z całej floty Cesarstwa.
Model wykonam zgodnie z instrukcją, bez żadnych dodatków (może poza podstawką, która za piękna nie jest, chciałbym ją jakoś wzbogacić może o jakieś rury paliwowe, może jakieś przewody, sam jeszcze nie wiem, jeśli ktoś chce mi coś doradzić to zawsze chętnie wysłucham), ma być ładnie zrobiony i ładnie pomalowany, z minimalnym washem, żeby przypominał jak najbardziej to co było w filmie. W końcu to myśliwiec działający w próżni, a więc nie ma się gdzie za bardzo pobrudzić. Hangary Gwiezdnych Niszczycieli zawsze były ładnie wysprzątane.

Tak więc zabieram się do roboty, a Wy mi kibicujcie i doradzajcie.
Na początek: inbox.

Pierwszego widza już masz

Popracowałem nad kokpitem.
W zasadzie kupa roboty, ale sam kokpit to rzecz bez historii.
Producent dał tylko fotelik, joystick i podłogę. Dokumentacja dotycząca kokpitu statku jest w zasadzie chyba zerowa.
Postanowiłem więc, że zrobię po swojemu. Dodałem czerwone malowanie poduszek, oparcia i zagłówka fotelu, a do uchwytów joya (choć to raczej coś jak wolant chyba), dołożyłem okablowanie, tak jak to było widać w filmach.
O, tak wyszło (zdjęcia dla potomnych, bo jak zamknę kokpit kadłubem to i tak tego nie będzie widać):

Kokpit wygląda świetnie. Ta czerwień na fotelu super współgra z szarością i kontrastuje z czernią. Biorąc pod uwagę zasadę, że każdy twój następny model jest lepszy od poprzedniego boję się pomyśleć jak ten będzie wyglądał

No bez przesady.
Dodam delikatnego washa na podłodze i na ścianie za fotelem, jak ją już domontuję.

EDIT: I troszkę obić koło fotela.

Kabina skończona. Nawet fajnie wyszło, choć model ma nie być aż tak spracowany i zużyty.
Ok, dodałem całą masę obić, odrobinę przetarłem poduszki fotela, żeby je zabrudzić i zrobiłem delikatnego washa na podłodze i na ścianie za fotelem.
Przed zamontowaniem bocznych ścianek, wyglądało to tak:




Po zamontowanie ścianki, wygląda to w ten sposób:



A tak wygląda cała, złożona kabina czekająca na kadłub:

Jest super, czuć klimat, gratulacje.

Szkoda, że i tak w modelu nie będzie nic widać.

Ale bardzo dobrze wykonane, z modelarskiego obowiązku

Dziś wziąłem się za kadłub.
Niby takie nic, ale półtorej godziny zajęło.
Pomalowałem środek kadłuba farbą Neutral Grey C013, a przód kadłuba German Gray C040. Na to nałożyłem suchy pędzel jasnoszarym kolorem. Jakoś chciałem ożywić tę bardzo zdetalowaną powierzchnię, nie wiem czy nie przesadziłem.

Druga sprawa to ten dzyndzelek w kadłubie, przypominający lusterko wsteczne: jako, że detali w kabinie w zasadzie nie ma, albo ich nie będzie widać po zamknięciu kadłuba, pomyślałem że na takim "lusterku" powinny być jakieś "mrygające" światełka. I dorobiłem je. Będzie fajnie.
O, tak to wygląda przed sklejeniem:

Wygląda super, suchy pędzel tak samo jak i te światełka wyglądają extra.

W zasadzie to prawie nic nie robię przy modelu, za to intensywnie pracuję nad projektem zwaloryzowania jego podstawki.
Wymyśliłem sobie bardzo ambitny plan (jak na moje możliwości), aby model na kitowej podstawce był mocno wzbogacony rurami, przewodami i światełkami wszelkiej maści.
Na razie zrobiłem testowo węża paliwowego (podstawka jest z modelu TIE Fightera):



Dziś zrobiłem jedno, przykładowe światełko sygnalizacyjno-ostrzegawcze, takie w stylu światełek w Cloud City w "Imperium kontratakuje":



W planach mam dwa takie węże (w różnych kolorach rzecz jasna) i kilka takich światełek różnej wielkości, rozmieszczonych w okolicach włazów zbiornika z paliwem, które będą umieszczone na samej podstawce.
Jak sądzicie, ma to szanse sensownie wyglądać?

Ma szanse i to spore, jest świetnie.

Ok, przyszedł do mnie wczoraj drut cynowy 2 mm (idealny do mojego celu), z którego zrobiłem drugiego węża paliwowego, tym razem sporo dłuższego, bo ma być bardziej powyginany i poskręcany.
Muszę jeszcze wykombinować na przyszłość, czym takiego coś malować, żeby było na tyle elastyczne, aby ewentualne korekty ułożenia takiego węża nie powodowało pęknięć na nim. Na razie szpary pomiędzy zwojami drutu zalewam klejem CA i potem surfacerem, ale to pęka gdy chcę węża zgiąć potem.
Do dorobienia zostały jeszcze złącza no i całość pomaluję kobaltowym błękitem.
Wyszło tak:



A tak wyszedł mi preshading na tym maleństwie. Mam wrażenie, że troszkę go za dużo na tym maleńkim kadłubie, ale niech już tak zostanie, będzie bardziej plastycznie.

Drugi przewód jest świetny. Preshading też wyszedł ok, wcale nie ma go za dużo, pod kolorem bazowym będzie wyglądał super. Oby tak dalej!