Modelarstwo z pasją

Witam!

Chciałbym zaprezentować Wam mój pierwszy model w kategorii sci-fi. Jest to wolna interpretacja wszystkiego tego, co w głowie siedzi. Nie będę się rozpisywał za wiele - to nie moja mocna strona.

Modelem wyjściowym do powstania WTM-01 był model LAV-25 Piranha, skala 1:35, jaka firma - nie pytajcie, nie wiem, dostałem go w modelarnianym spadku;) Do modelu dołożyłem trochę plastikowych patyczków do mieszania, słomek od napojów, kołków do G-K, igieł, przewodów, rozkroiłem również jedną Panterę, do tego dodatki ze złomu modelarskiego, wykałaczki i elementy elektroniki. Oto 3 zdjęcia na zachętę, juz po pomalowaniu ale jeszcze przed brudzeniem i obijaniem. Więcej foto dodam, kiedy będę miał model u siebie - obecnie przebywa u mojej dziewczyny;)

Bardzo ciekawy. Tylko najbardziej razi ta szpara z przodu.

To prawda. Dużo dobrej pracy w zakresie nóg, a kadłub potraktowany po macoszemu.
Trochę poprawek plus dobry wash (koniecznie!) i może z tego powstać coś bardzo fajnego.

Chociaż pojęcia nie mam, do czego maszyneria służy to muszę przyznać, że zaciekawiła mnie ta praca. Zwłaszcza nogi w swoim pomyśle i formie wykonane są rewelacyjnie. Szkoda, że nie pokusiłeś się o przedstawienie robala w „ruchu” to znaczy na podstawce ze zróżnicowanym krajobrazem gdzie każda z nóg opiera się na innej przeszkodzie. Do takiej makietki figurki wojskowych w skali 1:48 i masz giganta na polu walki. Tak jak teraz robal stoi nie ma w sobie nic z „drapieżności”
Sam kadłub zrobiony już na szybko brak w tym pomysłu, podobnie samo malowanie w sumie niepotrzebnie przy takich pracach pośpiech nie jest wskazany. Poza tym robal pierwsza liga! /aż mnie wzięło, aby zacząć coś podobnego/

Witam!

Zacznę od kadłuba i nieszczęsnej szpary;) Szpara jest efektem skadrowania zdjęcia i nałożenia się dodatkowego pancerza od spodniej strony pyska na krawędź płyty górnej. Będzie to widoczne kiedy wrzucę kolejne zdjęcia. Jeśli chodzi o kadłub, nie chciałem go za bardzo przesycić kosmicznymi dodatkami, ot, ładna sylwetka bez zbędnych ceregieli. Maszyna ta jest maszyną transportowa – Walking Transport Machine. Co do podstawki przedstawiającej robala w ruchu - czytasz w myślach, figurka w skali 1/48 będzie idealna;) Nogi mogę trochę powyginać, wystarczy delikatnie rozkleić, przykleić w nowej pozycji i będzie cycuś. Z nogami było sporo zabawy, ale wiedziałem, co mniej więcej chciałem osiągnąć. Pomocne przydały sie wykałaczki - zrobione z nich są kolce. Mam gdzieś kilka zdjęć z procesu produkcji nóg, wrzucę, kiedy będę uzupełniał zdjęcia. Ewpiga, model jest już w sporej części wykończony w kwestii malowania, zdobył wyróżnienie w Łasku. Jest nawet uwieczniony na jednej z fotografii ze zdjęć, które wrzucił seba-t: viewtopic.php?f=9&t=34648&start=45