Modelarstwo z pasją

żeby dział taki pusty nie był....




















indżoj

Resina?

Z obiciami - moim zdaniem - przesadziłeś...
Wygląda tak jakby był użytkowany przez jakichś niechlujów, non stop przez dwadzieścia lat...

Ale - z drugiej strony - idealnie wpisuje się w Twoją manierę ( szkołę ?? ) malowania...

czy i pół kilo resiny..
wiem ze przesadziłem z obiciami, ale to ma tak monotonną bryłę, przy czym mazy utrudniają jej 'uplastycznienie', ze chciałem jakoś to przełamać..

Model fajny ale kamo wygląda mi na grafitii ze ściany:)

a ja myślałem, że to wylana ropa- zastanawiałem się tylko skąd Ci się ona tam wzięła.

Bo to spaliniak był

Juli(an) napisał(a):masz jakieś kwity na potwierdzenie tego cuda?

Pytasz o pojazd czy Kamilową malowankę?
Pojazd stoi / stał w Muzeum Kolejnictwa w Warszawie, sprawny jeszcze...
A malowanka ? Hmm... coś mi się widzi że on po prostu żółty ( tfu, Wehrmacht Olive czy Dunkelgelb ) był...
Pewnie Kamil jakieś kwity na to wyszukał...

Tomasz Mańkowski napisał(a):Pytasz o pojazd czy Kamilową malowankę?

si si Padre, kolorowanke, kolorowanke..
bo przyznać muszę 'łoryginalny' wzorek i kolorek

Tomasz Mańkowski napisał(a):coś mi się widzi że on po prostu żółty

tak, ale późniejsza wersja.


kamuflaż to wariacja na temat kolorowego profilu z ksiązki trojcy i zdjec kamuflowanych dieselloków z schifferów

Kamil Feliks Sztarbała napisał(a):tak, ale późniejsza wersja.

Przecież PanzerTriebwagen 16 był / jest jeden jedyny... niepowtarzalny...

No chyba że masz na myśli późniejszą wersję... malowania.

A tak na marginesie, ja pamiętam też jeszcze późniejszą - cały zielony, nasz, polski, powojenny...
Teraz pewnie jest przemalowany znowu na Niemca, ale jak - nie mam pojęcia...

Tomasz Mańkowski napisał(a):Przecież PanzerTriebwagen 16 był / jest jeden jedyny... niepowtarzalny...

owszem, był jeden jedyny, ale modyfikowany.

pierwsza wersja uzbrojona w flakvierlingi, malowana na szaro, potem ta- z dorobionymi cuppolami, przerobionymi wagonikami i uzbrojona w sowieckie puszki. wersja finalna rózniła sie od tej którą zrobiłem detalami- wizjerami w kadłubie lokomotywy i blachami osłaniajacymi strzelca/obserwatora przy włazach w wagoniku, poręczami przy wagonikach..
mogę się mylić, albo źle interpretowac niezbyt wysokiej jakosci reprodukcje zdjęc, ale wydaje mi się też, ze kółka widoczne na całym pancerzu [pewnie do troczenia drutów mocujących ewentualne maskowanie] przyspawano dopiero po wojnie

Nie wiem jak z wiernością, ale podoba mi się sposób malowania plam kamuflażowych. W oryginale przy malowaniu pędzlem brzegi plam są zawsze ciemniejsze i bardziej matowe. Nigdy nie udało mi się tego odtworzyć, a tu wygląda to realistycznie.
Jak dla mnie obłażeń farby nie za dużo, tylko trochę zbyt wyraziste.
Bardzo mnie się...

Kamil Feliks Sztarbała napisał(a):pierwsza wersja uzbrojona w flakvierlingi, malowana na szaro, potem ta- z dorobionymi cuppolami, przerobionymi wagonikami i uzbrojona w sowieckie puszki. wersja finalna rózniła sie od tej którą zrobiłem detalami- wizjerami w kadłubie lokomotywy i blachami osłaniajacymi strzelca/obserwatora przy włazach w wagoniku, poręczami przy wagonikach..

No cóż... widzę że gruntownie odrobiłeś "pracę domową'
Mnie zawsze Triebwagen 16 kojarzył się z dodatkowymi wózkami odciążającymi i sowieckimi puszkami, ale widzę że masz bardziej szczegółowe dane

Kamil Feliks Sztarbała napisał(a):mogę się mylić, albo źle interpretowac niezbyt wysokiej jakosci reprodukcje zdjęc, ale wydaje mi się też, ze kółka widoczne na całym pancerzu [pewnie do troczenia drutów mocujących ewentualne maskowanie] przyspawano dopiero po wojnie

A to bardzo możliwe, przecież w Bieszczadach toto jeździło i walczyło ( po wojnie )...
Nota bene, tylko dlatego sztuka ta nie wyjechała gdzieś z Pomorza ( gdzie została przejęta przez Sowietów ) do Kraju Wiecznej Szczęśliwości Robotników i Chłopów, bo miała popsutą przekładnię hydrokinetyczną... I bojcy nie potrafili "potfora" uruchomić...
I dopiero potem nasi fachowcy "ten złom" ruszyli i naprawili... ( gdzieś miałem informację że przekładnię sprowadzano z Niemiec, z radzieckiej strefy )

I jeszcze jedna ciekawostka - lokomotywa spalinowa będąca podstawą tego Triebwagena była produkowana jeszcze przez długie lata po wojnie w... enerdówku

Tomasz Mańkowski napisał(a):ale widzę że masz bardziej szczegółowe dane

moja wiedza, to lustracja trzech książek, gdzie jedna to głownie plany, a pozostałe dwie jedynie w zarysie traktują o tym pociągu. no ale zważywszy, że zbyt wielu materiałów o triebwagenie 16 nie ma [to nie tygrys], to nie wnikałem, i to co napisali, pokazali łyknąłem jak młody karpik..