Na Konradusie pojawiła się jajcarska galeria pomniejszonego modelu kartonowego japońskiego samolotu Zero wydanego w numerze 7/1976 w "Małym Modelarzu" :
https://www.konradus.com/forum/read.php ... r=0&page=1To model z którym z pewnością nie tylko ja mam wielkie wspomnienia i dla mnie na zawsze pozostanie on kultowym, chociaż wiem, że to określenie we współczesnych czasach mocno spowszedniało i się zdezaktualizowało.
Był to dopiero 3 model samolotu japońskiego wydany w "Małym Modelarzu na przestrzeni 19 lat
Pierwszym był wydany w numerze 7/1965 Kawasaki Ki-61 Hien , drugim wydany w numerze 10/1975 J7W Shinden.
Nie pamiętam już w którym numerze "Małego Modelarza" model tego samolotu został zapowiedziany, ale radość z tej zapowiedzi wśród modelarzy, których znałem była gigantyczna ... ale jeszcze trzeba było go zdobyć tzn. kupić, czyli otrzymać z prenumeraty, teczki... nie, nie z IPN-u tylko z kiosku "Ruchu", ewentualnie odebrać z poczty.
Byłem wygrany, bo miałem prenumeratę... była to dopiero połowa sukcesu, bo trzeba jeszcze było modlić się, aby listonosz przypadkiem nie złożył na pół lub więcej zaprenumerowanego egzemplarza... "mój" listonosz był pouczony jak ma być, ale jak łatwo zauważyć miał to być numer 7, czyli lipcowy... wakacyjny, pamiętam "MM" miał obsuwy, ale wtedy ten model na pewno został wydany, może nie w lipcu, ale w sierpniu, a ponieważ akurat tak się "zabawnie" złożyło, że to były wakacje, więc ... w Tym czasie nie byłem obecny w miejscu zamieszkania.
Istniało również niebezpieczeństwo, że akurat wtedy znajomy listonosz będzie również na wakacjach, a zastępca może wykonać czynność o jakiej powyżej wspominam.
Było jeszcze jedno zagrożenie, że rzeczony model mógł wyparować ze skrzynki, czyli po prostu zostać wykradziony, co nie było rzeczą odosobnioną.
Miałem jednak pięknie opracowany plan B w postaci mieszkającej na pierwszym piętrze z widokiem na klatkę wejściową zaprzyjaźnionej sąsiadki, która otrzymała kluczyk od skrzynki i zadanie wyjęcia modelu.
Przypominam tylko dla porządku, że ten "thriller kartonowy" miał miejsce 48 lat temu w 1976 roku i będąc na wakacjach nie mieliśmy żadnego kontaktu z sąsiadką, która po prostu nie miała telefonu...telefonu - były 2 telefony na 17 mieszkań
Emocje były nieziemskie... będzie, czy nie będzie ... oj jak strasznie się ten wyjazd dłużył, ale jak była niesamowita radość po przyjeździe - sąsiadka spisała się na medal i dostałem swój nienaruszony wymarzony model "Zero".
Pozwolę sobie przypomnieć jak po sklejeniu ten model wyglądał w wykonaniu innego modelarza :
https://allegro.pl/oferta/maly-modelarz ... 4228092069http://www.kartonowki.pl/modele-galeria ... bishi-zeroMiał niestety paskudną wadę druku - dziwny szary prostokąt w segmencie kabinowym... ale co tam poszedł w trybie pilnym pod nożyczki.
Jest ze mną ... do dzisiaj :
https://postlmg.cc/gw6X8NC5https://postimg.cc/dkY1dvmk"...to "Zero" z numeru 7/1976 j.w. Odtworzone malowanie z numeru z własnymi modyfikacjami na podstawie L/K.Zbiornik paliwa toczony z balsy. Model najbardziej ucierpiał stąd te pogniecenia i braki w częściach."
Skąd taki jego wygląd... a stąd :
" ... w jednym z tematów napisałem kilka zdań o odnalezieniu moich starych modeli w czasie sprzątania piwnicy, modeli, których tam powinno nie być, bo wydawało mi się, że je podarowałem ale ku mojemu ogromnemu zdziwieniu były w pudle przygniecionym różnymi rupieciami w najdalszym kącie piwnicy. Te modele trafiły tam na zesłanie w 1989 roku, więc przeleżały tam 30 lat

w piwnicznych warunkach, w różnych warunkach temperaturowych, wilgotności itp.
Część z nich mocno ucierpiała co widać na zdjęciach. Oczywiście to jest tylko maleńka cząstka modeli kartonowych, które skleiłem między 14, a 19 rokiem życia. Wszystkie te 8 modeli samolotów były sklejane najpierw tradycyjnie, czyli bez malowania, a po jakimś krótkim czasie zmieniałem malowania malując modele farbami Humbrol i naklejając kalkomanie suche i robione własnym sumptem."
Zdaję sobie sprawę, że dla obecnych modelarzy, którym wydawnictwa rok do roku oferują po 100 - 200 modeli kartonowych plus to co można kupić z drugiej ręki to te moje wspomnienia mogą wydawać się kompletnie s-f, ale tak było ... takie to były czasy.
W roku 1976 ukazało się 10 (słownie dziesięć ) modeli w "Małym Modelarzu" , w ostatnim podwójnym numerze były dwa modele :
https://www.konradus.com/forum/list.php?f=120