Leichter Kampfwagen LK-I - Lekki pojazd bojowy

Jeśli chcesz porozmawiać o prawdziwych pojazdach wojskowych lub szukasz dokumentacji do swojego modelu - napisz o tym tutaj.

Moderator: xenomorph

Leichter Kampfwagen LK-I - Lekki pojazd bojowy

Postprzez modelstory » środa, 4 września 2013, 09:14

Pancerz grubości 8 mm, prędkość 30 km/h, uzbrojenie jeden karabin maszynowy, waga około 6 ton. Tak w dużym skrócie można opisać założenia pierwszego niemieckiego lekkiego czołgu.

Zaraz po zakończeniu prac nad A7V oraz ciężarówkami o napędzie gąsienicowym, inżynier Joseph Vollmer, rozpoczął rozwijać projekt lekkiego pojazdu. Nowe przedsięwzięcie rozpoczęto realizować w maju 1917 roku. Konstruktor był zdania, że A7V osiągnął, jeśli nie przekroczył, limit użyteczności w zakresie rozmiarów, wagi i osiągów. Był przeciwny planom budowy dużego pojazdu. Takiego jak chociażby K-Groskampfwagen (K-Wagen), który pojawił się w myślach niemieckich sztabowców.

Lekki model miał bazować na brytyjskim średnim czołgu Whippet. Był pierwszym niemieckim pojazdem posiadającym wieżę (prototyp Whippeta również ją miał). Docelowo miał być zamontowany w niej karabin maxima. Prototyp obsługiwało trzech członków załogi, kierowca i dwóch strzelców. W celu przyśpieszenia produkcji Vollmer skoncentrował się na wykorzystywaniu istniejących podzespołów. Silnik o mocy 40-60 hp, skrzynia biegów, miały pochodzić z produkowanych samochodów cywilnych. Ufał, że z takim podejściem uda się zapewnić produkcję na poziomie 1000 sztuk. We wrześniu 1917 roku pułkownik Hermann Meyer, zatwierdził przedstawioną mu koncepcję lekkiego pojazdu Leichter Kampfwagen - w skrócie LK, tak właśnie nazwano powstający model.

Obrazek

Przez cały niemalże 1917 rok, produkcja czołgów nie była piorytetem w OHL Oberste Heeresleitung. Zmieniło się to dopiero pod koniec listopada wraz z szokiem, jaki wśród Niemców wywołał brytyjski atak pancerny pod Cambrai. W Niemczech nastał czas zdwojonych działań mających na celu przyśpieszenie programu pancernego. Problem w tym, że podejmowane decyzje były chaotyczne oraz środki jakimi zamierzano je realizować były niewystarczające. Świadczą o tym ciągłe opóźnienia w produkcji A7V oraz rozdrobnienie i tak skromnych zasobów na kilka projektów, w tym wspomniany K-Wagen.

Z końcem 1917 roku, Meyer zaproponował masową produkcję lekkich czołgów. Sądził, że do marca następnego roku uda się dostarczyć około 500 do 600 egzemplarzy. Założenia projektu przedstawiono członkom OHL w styczniu 1918 roku, a były one następujące. Prędkość 30 km/h, trzech członków załogi, których chronił 8 mm pancerz. Osłona tej grubości i ówczesnej jakości mogła zatrzymać zwykły miękki pocisk piechoty, ale ten z rdzeniem stalowym dopiero z odległości ponad 300 m! Vollmer jak każdy konstruktor miał do wyboru, lepsza mobilność lub lepsze opancerzenie. Wybrał mobilność, co nie spodobało się przedstawicielom OHL. Meyer zwracał uwagę, że Francuzi pracują nad lekkim czołgiem, którego masa nie powinna przekroczyć 6 ton, ale ten argument nie przekonał sztabowców i ostatecznie 17 stycznia 1918 roku odrzucili koncepcję LK, marnując w ten sposób cenny czas.

Obrazek

W międzyczasie Meyer spotykał się z przedsiębiorcami i rozmawiał na temat możliwości masowej produkcji modelu. Bez powodzenia. Zarówno Daimler jak i Krupp nie byli zainteresowani tą koncepcją. Meyer nie porzucił projektu i jeszcze w styczniu nakazał:

• przygotować i przeprowadzić testy pojazdu
• przeprowadzić testy pancerza odpornego na pociski ze stalowym rdzeniem

Na początku marca przygotowane było tylko jedno zawieszenie. Testy ujawniły gorsze osiągi niż zakładano. Pojazd udało się rozpędzić do 16-18 zamiast 30 km/h. Inną wadą były stosunkowo wąskie gąsienice. Zaproponowano, aby poszerzyć je do 25 cm. Nowy pancerz (odpowiednią grubość określono dzięki zarządzonym przez Meyera testom) był gotowy na 7 kwietnia, a dwa tygodnie później dostarczono nowe gąsienice. Złożony czołg ważył ponad 6 ton.

W tym samym czasie Vollmer pracował nad nowym projektem uwzględniającym wnioski wyciągnięte z prac nad pierwszym prototypem. Pojazd miał pancerz grubości 13 mm, szersze gąsienice poprawiające manewrowość. Prześwit wynosił 40 cm. Nowy model miał ważyć 8 ton. Wreszcie wiosną 1918 roku "zaświeciło słońce" dla niemieckiego programu pancernego. OHL zatwierdziło wstępnie plan produkcji lekkiego czołgu.

Czy udało się projekt doprowadzić do końca? Jaki francuski czołg miał wpływ na przyśpieszenie programu LK I w Niemczech? Na te pytania odpowiedzi znajdziecie w artykulehttp://modelstory.pl/leichter-kampfwagen-lk-i-lekki-pojazd-bojowy/
bo to co mnie podnieca to czołgi... http://modelstory.pl/]
Obrazek
Avatar użytkownika
modelstory
 
Posty: 44
Dołączył(a): poniedziałek, 29 kwietnia 2013, 19:28

Reklama

Re: Leichter Kampfwagen LK-I - Lekki pojazd bojowy

Postprzez Pan_Cerny » środa, 4 września 2013, 11:01

Ech, ciągle się tu nabieram.
Po raz kolejny wchodzę, bo sobie myślę, ze będzie jakiś walkaround, albo nieznane zdjęcia z np. ebaya.
A tu takie pitu-pitu reklamowe jakiejś strony.
Ktoś czyta te wypracowania/bryki?
Tymcza!
Marek
Mam zmienne IP i się tego nie wstydzę.
Avatar użytkownika
Pan_Cerny
 
Posty: 563
Dołączył(a): niedziela, 27 stycznia 2008, 22:58
Lokalizacja: W-wa

Re: Leichter Kampfwagen LK-I - Lekki pojazd bojowy

Postprzez piotr dmitruk » środa, 4 września 2013, 13:03

Tak!
Jestem pancernym lajkonikiem i pewnie nie trafiłbym na takie ciekawostki, a tak zawsze bardzo chętnie czytam.
Pozdrawiam
Piotrek
MOJE PORTFOLIO ARCHIWUM X- W moich galeriach wskazana jest rozsądna krytyka modeli.
Avatar użytkownika
piotr dmitruk

Mistrz Osobliwości
 
Posty: 10423
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 18:18
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Leichter Kampfwagen LK-I - Lekki pojazd bojowy

Postprzez modelstory » czwartek, 5 września 2013, 17:43

Pan_Cerny napisał(a):Ech, ciągle się tu nabieram.
Po raz kolejny wchodzę, bo sobie myślę, ze będzie jakiś walkaround, albo nieznane zdjęcia z np. ebaya.
A tu takie pitu-pitu reklamowe jakiejś strony.
Ktoś czyta te wypracowania/bryki?


Cieszę się Pan Cerny, że odezwałeś się ze swoimi uwagami. Wyjaśniam, że ciężko jest znaleźć zdjęcia w necie egzemplarzy zwłaszcza tych które najprawdopodobniej nie istnieją. Wezmę jednak je pod uwagę. Co prawda nie jestem w tej chwili tak zorganizowany aby pojeździć po europie i porobić zdjęcia czołgów. Jeśli uda mi się rozwinąć blog mam nadzieję, że będę mógł sobie pozwolić na wycieczki i wzbogacić przez to treści, którymi się tutaj dzielę.
bo to co mnie podnieca to czołgi... http://modelstory.pl/]
Obrazek
Avatar użytkownika
modelstory
 
Posty: 44
Dołączył(a): poniedziałek, 29 kwietnia 2013, 19:28


Powrót do Pojazdy wojskowe - rzeczywiste

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości