Modelarstwo z pasją

Jestem ciekaw czy zdążą przed "biznesmenami"??trzymam kciuki!!

Biznesmeni już tam są. Przeczytaj uważnie artykuł z drugiego linku podanego przez Adriana.

Na FB przedstawiciel z Muzeum w Poznania zapewnił że pojazd będzie w dobrych rękach i z pewnością będzie częstym gościem na imprezach w Poznaniu.
Choć ja i tak wolał bym aby oni go mieli................

P.S
Dokładnie akcję prowadzą :
"Akcje prowadzi organizator Moto Weteran Bazaru - J.Kopczyński przy udziale łódzkich eksploratorów m.in. z
Grupy Łódź oraz dwie osoby z forum BKB "

Już wyszedł: http://www.dzienniklodzki.pl/artykul/685191,unikatowy-czolg-z-ii-wojny-swiatowej-wydobyty-z-dna-warty,1,2,id,t,sm,sg.html#galeria-material

Fascynuje mnie to zezwolenie na przejęcie w prywatne ręce - czy to oznacza, że po naszych muzeach kisi się już 735 sztuk walentynek i kolejna jest zbędna? bo innego uzasadnienia dla takiej decyzji nie widzę.

TGMJ napisał(a):Fascynuje mnie to zezwolenie na przejęcie w prywatne ręce - czy to oznacza, że po naszych muzeach kisi się już 735 sztuk walentynek i kolejna jest zbędna? bo innego uzasadnienia dla takiej decyzji nie widzę.

Pokaż mi muzeum, które ma budżet na remont takiego zabytku? Nie ma chyba takich wiele.
Zresztą prywatny właściciel nie musi znaczyc, ze czołg nie stanie w muzeum. Jakoś chyba cały czas obowiązuje prawo, że to co wyciągnięte z ziemi należy do państwa? Byc może nie ma mowy o przejęciu na własnośc przez prywatnego właściciela, a jedynie jakaś forma dzierżawy?


Parę dni temu zaparkował w bydgoskim muzeum Stuart .

http://bydgoszcz.gazeta.pl/bydgoszcz/1,48722,12738268,Stuart_nie_taki_malutki__Zobacz_nowy_eksponat_muzeum.html

Pozwolenie konserwatora zapewne obejmuje zgodę na umieszczenie zabytku nie w prywatnym ogródku pana X. tylko prywatnym muzeum, które zagwarantuje odpowiednie warunki przechowywania, restauracji i udostępni je zwiedzającym. Ktoś kto wykłada prywatne pieniądze na taką akcję robi to raczej nie po to żeby oddać pojazd do MWP aby pod chmurką gnił. Szansa zaś aby państwowe muzeum wyłożyło pieniądze na akcję wydobywczą i restaurację pojazdu jest znikoma. Chyba, że zakładamy, że lepiej aby te pojazdy gniły w ziemi kolejne dekady w nadziei, że kiedyś się polepszy..

Grzegorz2107 napisał(a):Pokaż mi muzeum, które ma budżet na remont takiego zabytku? Nie ma chyba takich wiele.

Taa te nasze muzea to są zawsze biedne, niedogrzane etc. sorry ale jak muzealnik nie potrafi zrozumieć, że tego rodzaju zabytki napędzają zwiedzających to chyba wybrał zły zawód. Nie mówiąc o tym, że posiadając eksponat w muzeum łatwo (nawet jeśli samemu się nie potrafi - to poprzez zatrudnienie firmy PR) zorganizować "cegiełkowe" (z braku lepszego określenia) eventy lub np ustanowić fundację. Trzeba tylko chcieć - i potrafić zauważyć dobrą marketingową okazję. Tak zupełnie na marginesie jakby to był tks, 7tp, lub któryś z samolocików (niekoniecznie polski) to w tym momencie temat miałby 30 stron i połowa forum srałaby ogniem dalej niż widzi.

W prywatnych rekach będzie mu na pewno lepiej. W państwowym muzeum zardzewiał by pod chmurką.
Własność państwowa to syf marnotrawstwo i niegospodarność. Dziwi mnie ze te post peerelowski sentymenty są takie silne.

spiton napisał(a):W prywatnych rekach będzie mu na pewno lepiej. W państwowym muzeum zardzewiał by pod chmurką.
Własność państwowa to syf marnotrawstwo i niegospodarność. Dziwi mnie ze te post peerelowski sentymenty są takie silne.

Nie spiton - państwowe muzeum też może działać dobrze (no chyba, że uważasz iż spora część zachodnich muzeów też ssie - sporo przynajmniej w części jest finansowana przez państwa vide IWM, Smithsonian, etc) - tylko, że mam wrażenie iż w naszym muzealnictwie to bardziej od eksponatów liczy się spokojne dotrwanie do emerytury (no i w konsekwencji tworzenie bytów ponad miarę). No i jeszcze jak państwo postawi lunapark w stylu muzeum powstania to też jest fajnie. Nie wierzę, że państwowe muzeum wojsk pancernych w którym w jednym miejscu stałyby i Sherman i M3, Walentynka, niemcy, francuz podpieprzony Afgańczykom ( + cała masa tego co jeszcze siedzi w ziemi) stworzone zamiast tego miliona małych pseudo muzeów gdzie jest jedna ciekawa rzecz a reszta "zabytków" to lata 70 LWP, nie byłoby sobie w stanie poradzić i skutecznie zabiegać, o także prywatne, wsparcie finansowe (a to z automatu wymusiłoby dbanie o eksponaty).

I wydobyli:

http://technowinki.onet.pl/inne/multimedia/unikatowy-czolg-wydobyty-z-koryta-warty,5288419,12981246,foto-duze.html

ja tylko mam nadzieje że Valentynka nie skończy jak Pantera z Czarnej Nidy
W sensie za granicą.....