Strona 1 z 1

Czy armia Polska ma jakąś Przyszłość ?

PostNapisane: piątek, 1 listopada 2013, 17:05
przez radoslaw6363
Na forach historycznych jest wiele dyskusji o tym co można było przed 1939r. zrobić dla Polskiej armii, jakie błędy popełnili decydenci. Wtedy od zera stworzono przemysł obronny i rozpoczęto produkcje niemal wszystkich potrzebnych elementów wyposarzenia armii polskiej. Dziś jest inaczej , przemysł jest tylko PO CO ?
http://konflikty.wp.pl/kat,134954,title ... omosc.html

Re: Czy armia Polska ma jakąś Przyszłość ?

PostNapisane: piątek, 1 listopada 2013, 17:42
przez rotpol13
Będzie dobrze, właśnie powstaje Centrum Silników Wojskowych w Poznaniu ;o)

http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=11813

Re: Czy armia Polska ma jakąś Przyszłość ?

PostNapisane: piątek, 1 listopada 2013, 17:45
przez radoslaw6363
Przed 1939r nasza generalicja przewidywała wybuch wojny dopiero po 1942 :lol:
Teraz panowie w generalskich portkach myślą chyba tak gdzieś o 2045 :cry:

Re: Czy armia Polska ma jakąś Przyszłość ?

PostNapisane: piątek, 1 listopada 2013, 17:53
przez rotpol13
radoslaw6363 napisał(a):Przed 1939r nasza generalicja przewidywała wybuch wojny dopiero po 1942 :lol:
Teraz panowie w generalskich portkach myślą chyba tak gdzieś o 2045 :cry:


Muszą zapewnić miejsca pracy dla wnuków :)

Re: Czy armia Polska ma jakąś Przyszłość ?

PostNapisane: piątek, 1 listopada 2013, 18:02
przez subgrafik
tylko po co kase wydawac na cos takiego jak armia w polsce / ???

Re: Czy armia Polska ma jakąś Przyszłość ?

PostNapisane: piątek, 1 listopada 2013, 18:06
przez rotpol13
Szkoda, że przez ostatnie lata doprowadziliśmy do upadku cały przemysł zbrojeniowy. Można by dużo pisać o tym, chociażby na przykładzie BUMARU, ale tak tam śmierdzi polityką, że lepiej się w tym nie babrać . Jedynym z nielicznych przedsiębiorstw które się trzymają od lat jest RADMOR i chwała im za to.

I jeszcze nowy wynalazek testowany w naszej armii:
Obrazek

Re: Czy armia Polska ma jakąś Przyszłość ?

PostNapisane: piątek, 1 listopada 2013, 19:19
przez Sherman
radoslaw6363 napisał(a):PO CO ?

Po co się nad tym głowić? Dyskusja o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą. I wątek raczej powinien być w HP.

Re: Czy armia Polska ma jakąś Przyszłość ?

PostNapisane: piątek, 1 listopada 2013, 21:36
przez Archelaos
Komentarz do fotki trochę absurdalny - klejenie magazynków taśmą jest chyba dość powszechną praktyką na całym świecie. Choć muszę przyznać że klejenia aż 3 jeszcze nie widziałem.

W pierwszej chwili myślałem że autor postu pisze poważne, a nie próbuje ironizować, i że chodzi mu o to ustrojstwo na końcu lufy.

Re: Czy armia Polska ma jakąś Przyszłość ?

PostNapisane: piątek, 1 listopada 2013, 22:25
przez radoslaw6363
subgrafik napisał(a):tylko po co kase wydawac na cos takiego jak armia w polsce / ???

Jakieś tam armie były od zawsze, wojenki mniejsze i większe są jak najbardziej aktualne :lol: W 1939 roku mieliśmy zapewniające pokój na najbliższe lata pakty z sąsiadami (Niemcy, Rosja)oraz odpowiednie umowy międzynarodowe zapewniające poparcie największych mocarstw i co :?: :lol:
Cieszy mię ten rym: Polak mądry po szkodzie.
Lecz jeśli prawda i z tego nas zbodzie,
Nową przypowieść Polak sobie kupi
Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi.

Autor: Jan Kochanowski, Pieśń o spustoszeniu Podola

Jeśli chcesz pokoju szykuj się na wojnę

Platon


Jednego w WP nie brakuje http://www.fakt.pl/Po-co-nam-tylu-gener ... 787,1.html

Re: Czy armia Polska ma jakąś Przyszłość ?

PostNapisane: sobota, 2 listopada 2013, 11:08
przez kub
Wszystko rozbija się o kwestię finansowe.
Przecież w II RP plan rozbudowy wojsk pancernych chciano prowadzić w zastraszającym tempie 16 czołgów lekkich na rok i tylko dzięki wojnie w Hiszpanii znalazły się środki na większe zamówienia.
Dziś nie grożą nam wojny które zagrażałyby istnieniu państwa dziś zagrożeniem są konflikty w stylu gruzińskim czyli oderwanie części terytoriów przygranicznych. Na nasze szczęście po IIwś staliśmy się państwem jednonarodowościowym i odpadł innym pretekst o obronie swojej ludności przed władzami innego państwa (np Sudety 1938, kresy wschodnie 1939, Osetia południowa 2008 itd.) Mimo że taki scenariusz nam nie grozi możemy się spodziewać innego typu zagrożenia w postaci ekspedycji karnej przeprowadzone ze strony Białorusi lub Rosji bądź częściowo połączonych sił obu.
Dodatkowo naszym zadaniem jako najsilniejszego sąsiada państw bałtyckich będącego w strukturach NATO jest zapewnienie wsparcia tym państwom w razie agresji ze strony Rosji. Na Łotwie i Estonii duży procent społeczeństwa stanowią Rosjanie co może doprowadzić do sytuacji w której wojska rosyjskie wkraczają, aby "chronić" swoją ludność.
W Niemczech panuje dość silny pacyfizm a Bundeswehra jest co raz słabsza liczebnie, ale i staje się co raz bardziej sparaliżowana w założeniach -(wniosek W najbliższych latach nie podejmie żadnych większych działań chyba że w granicach własnego kraju)
Amerykańskie wojska coraz bardziej zmniejszają swoje zaangażowanie w Europie, a szczególnie zmniejszając siły pancerne których praktycznie już nie ma.
Jednym słowy nikt nam z zachodu nie pomoże, a przynajmniej w wojskach lądowych, ale naciski ze strony USA i UE jakim poddana by była Rosja skłaniają do tego ze nie odważy się zająć naszego kraju ze względu na zbyt wielkie koszty polityczne jak i finansowe.
Potrzeba nam więc armia która jest w stanie przetrwać jako zorganizowana struktura przez góra 3 tygodnie w walkach przygranicznych. Musi ona być dobrze wyposażona i wyszkolona nawet ceną znacznego spadku liczebności.
Postęp technologiczny dokonuje się szybko a nic nie wskazuje że wojenka przygraniczna wybuchnie w najbliższym czasie.
Tu znowu rozbijamy się o pieniądze. Na ile nowego sprzętu nas stać i jak często możemy go wymieniać na nowszy?
Co do przemysłu to chyba każdy wie że armie ciągle się zmniejszają a nisko-seryjna produkcja jest dużo droższa w przeliczeniu na jedną rzecz. Więc może warto by się zastanowić nad powrotem do zasady międzynarodowego podziału pracy z państw UW? W takim podziale każdy kraj odpowiadałby za dostarczenie innego rodzaju wyposażenia armiom sojuszu.

Re: Czy armia Polska ma jakąś Przyszłość ?

PostNapisane: sobota, 2 listopada 2013, 15:01
przez Modelarz
Sam fakt, że takie dyskusje są prowadzone bardzo mnie dziwi, państwo bez armii nie jest państwem.

kub napisał(a):Więc może warto by się zastanowić nad powrotem do zasady międzynarodowego podziału pracy z państw UW? W takim podziale każdy kraj odpowiadałby za dostarczenie innego rodzaju wyposażenia armiom sojuszu.

Pomysł wygląda fajnie, ale każdy sojusz może się rozsypać, co wtedy i co dalej ?

To, czy mamy jakieś pakty i porozumienia nic nie znaczy bo alianse polityczne zawsze mogą się zmienić. To, że w perspektywie 5 najbliższych lat teoretycznie nic nam nie zagraża to żaden argument - kto wie jak będzie wyglądała sytuacja za lat 50 ?
Jeżeli teraz stopniowo zaczniemy się rozbrajać to za 50 lat będziemy całkowicie bezbronni. Czy moglibyśmy spokojnie myśleć o przyszłości gdyby jedyną pewną rzeczą była nasza bezbronność ?
Poza tym wiadomo, że zdarzają się kryzysy gospodarcze podczas których dochodzą do głosu najgorsze populistyczne szowinizmy, nacjonalizmy i wrogość do sąsiadów. Prognozuje się także, że jeżeli nic się nie zmieni to za 50 lat u naszych zachodnich sąsiadów będzie szariat... wtedy może być nieciekawie, zawsze może być nieciekawie.
Arsenał odstraszający to podstawa.

Nowoczesna armia zawodowa to podstawa ale powinno się także wrócić do powszechnego szkolenia wojskowego.
Oczywiście trzeba zrobić to z sensem, zamiast długotrwałego koszarowania, kuriozalnego musztrowania i defiladowego maszerowania warto zorganizować intensywne kursy strzeleckie - im więcej mieszkańców umie CELNIE strzelać z kałasza tym lepiej.

Jedyne problemy to sensowna organizacja i pieniądze...