Modelarstwo z pasją

Szukam zdjęć tych pojazdów i jakichkolwiek usystematyzowanych informacji nt. jakie typy tych pojazdów istniały. Pan google nie chce pomóc, przynajmniej póki nie mogę czegoś konkretnego szukać. Rzekomego T-34-T nie chce za bardzo znaleźć.

Chodzi mi o pojazdy w takim stylu i podobne (produkcji wojennej):

Oprócz tego dysponuję tylko jednym zdjątkiem które zrobiono T-34-T (powiedzmy...) kiedy przygotowywał się do wzięcia na hol teciaka z sześciograniastą wieżą z oznaczeniem A-110
Jest też rycina z książki o T-34 Broniekolekcji - ale ten już wygląda bardziej na przemyślaną i raczej mniej improwizowaną powojenną konstrukcję. A może to był właściwy T-34-T?
W T-34 in combat ajaksu na jego temat nic nie znalazłem.
To samo w T-34 in combat squadron/signal.
Zaloga w poligrafii radzieckich czołgów wspomina o fakcie istnienia takich pojazdów i pisze, że generalnie otwór w którym powinna "siedzieć" wieża był zaślepiany a czasem dodawano wieżyczkę dowódcy.

Więcej - posucha. Temat tych teciaków jest ciekawy i chyba warty rozwinięcia. Liczę na pomoc!

Pozdrawiam

Trzeba się liczyć z tym ze część tego typu pojazdów to "samoróbki". Po prostu warsztatowcy brali uszkodzony czołg (np. z rozbitą wieżą) i montowali na nim to co sami uważali za potrzebne. W takim przypadku tylko zdjęcia konkretnego wozu cokolwiek pomogą.

Michal napisał(a):Trzeba się liczyć z tym ze część tego typu pojazdów to "samoróbki".

Właśnie zdjęcia takich pojazdów mnie najbardziej interesują.

Ostatnio też szukałem zdjęć takich pojazdów, ale stwierdzam, tak samo jak Kuba, że w internecie i sporej cześci książek posucha na ten temat.
Zdjęć ukazujących otwór po wieży - nie znalazłem. Jedynie rysuneczki sugerujące zainstalowanie w tym miejscu kopułki d-cy i ew. włazu ładowniczego.

Jeszcze jedno zdjęcie jest w Militariach XX wieku z listopada - grudnia 2006. W artykule jest tez kilka fotek innych mniej typowych T-34 - z dźwigiem,z faszyną, z mostem, z pługiem do kopania transzei, z wyposażeniem do forsowania przeszkód wodnych po dnie.

Ja dysponuję jeszcze takim zdjęciem wyrwanym z czeluści internetu. Niestety nie pamiętam źródła.



Nie jest to jakieś cudo jeśli chodzi o jakość i rozdzielczość, ale może sie przyda.