/MiG/ MiG-21 Tamiya 1:100 x2
Napisane: sobota, 9 marca 2013, 22:33Dwa takie wesołe modele sobie kupiłem w Bytomiu. A, że tanio to czemu nie. Modele z ładnego nowego wydania z roku 2004. Same ramki jednak datowane na 1969. Dobry rok, wietnam trwa w najlepsze, pierwsza płyta Led Zeppelin, pierwszy odcinek Wilka i Zająca, sporo lotów w kosmos i seria modeli Tamiji w tejże nietypowej skali przypominającej raczej zabawki z EneRdówka.
O zakupie chyba przesądziły kalki. Naprawdę ładne no i nawet wybór jest. Ruski, nasz no i wietnamiec. Niestety oznaczeniom do tego ostatniego brakuje żółtych obwódek, ale w tej skali można przeboleć.
Sam model jak to bywa przy reliktach. Raz fajnie, że taki stary, a pasuje, raz podejrzanie taki sobie. Ale jakby nasi producenci robili dziś takie wintage to mało kto by narzekał. Z takich ewidentnych błędów zdecydowałem się na poprawienie nosa, wystarczyło dodać trochę miliputu od siebie. Kształt owiewki i śmieszne kółko przednie póki co mnie nie rusza. Stateczniki poziome mam wrażenie, że każdy z czterech jest trochę inny
Nie dziwne, że model nazywa się jedynie "MiG-21 Fishbed". W '69 to i sami ruscy nie znali za wiele wersji Miga, a co dopiero japończycy od zabawek. Na moje oko powinno wyjść z tego coś koło PFa.
Jeden na pewno będzie wietnamski. Może drugi polski. A może dwa wietnamskie jeden w kamuflażu, drugi srebrny. I z tego jeden mógłby trafić na wspólną scenkę z Intruderem z tejże serii. Zobaczymy
O zakupie chyba przesądziły kalki. Naprawdę ładne no i nawet wybór jest. Ruski, nasz no i wietnamiec. Niestety oznaczeniom do tego ostatniego brakuje żółtych obwódek, ale w tej skali można przeboleć.
Sam model jak to bywa przy reliktach. Raz fajnie, że taki stary, a pasuje, raz podejrzanie taki sobie. Ale jakby nasi producenci robili dziś takie wintage to mało kto by narzekał. Z takich ewidentnych błędów zdecydowałem się na poprawienie nosa, wystarczyło dodać trochę miliputu od siebie. Kształt owiewki i śmieszne kółko przednie póki co mnie nie rusza. Stateczniki poziome mam wrażenie, że każdy z czterech jest trochę inny
Nie dziwne, że model nazywa się jedynie "MiG-21 Fishbed". W '69 to i sami ruscy nie znali za wiele wersji Miga, a co dopiero japończycy od zabawek. Na moje oko powinno wyjść z tego coś koło PFa.
Jeden na pewno będzie wietnamski. Może drugi polski. A może dwa wietnamskie jeden w kamuflażu, drugi srebrny. I z tego jeden mógłby trafić na wspólną scenkę z Intruderem z tejże serii. Zobaczymy
Fajne miniaturki 