Kacper, odpowiem z perspektywy osoby, która klei kartonówki od paru ładnych lat. Według mnie to zupełnie odrębne dziedziny i tak powinny być traktowane. W kartonówkach nacisk kładzie się na wszelkie manualne prace typu wycinanie, formowanie i klejenie i to jest właśnie esencja modelarstwa kartonowego. Nie ma tu pola do poprawek (zakładając, że kleisz model w standardzie bez malowania) i każda niedokładność przy każdym z wymienionych wcześniej etapów odbije się na końcowym efekcie. W moim odczuciu modele plastikowe dają dużo większe pole do popisu dla artystów malarzy, którzy lubią posługiwać się pędzlem/aerografem. Samo sklejanie trwa zdecydowanie mniej czasu niż przy modelach kartonowych a efekt końcowy w dużej mierze zależy od umiejętności odtworzenia kamuflażu i wszelkich kolorystycznych niuansów. Z różnic warto wspomnieć o popularności skal takich modeli. Dla kartonowych samolotów najpopularniejszą skalą jest 1:33 - modele są zdecydowanie większe w porównaniu do popularnych w plastikach 1:48, 1:72.
Dlatego jeśli kręcą Cię wszelkie precyzyjne prace manualne polecam klejenie modeli kartonowych. Musisz liczyć się też z ograniczeniami jakie wymusza papier - modele często mogą w pewnym stopniu być uproszczone - ciężko jest też odtworzyć idealne obłości. Jeśli nie kleiłeś wcześniej kartonówek to na początek mogę polecić Ci polecone już wcześniej modele zaprojektowane przez
Pawła Mistewicza - nie są przesadnie skomplikowane i mają atrakcyjną szatę graficzną.
Zawsze możesz kleić zamiennie plastiki z kartonami w zależności od tego do czego poczujesz zew