Modelarstwo z pasją

Cześć.
Jakiś czas temu zacząłem swoją przygodę z modelarstwem, a konkretnie z modelem Sd. Kfz. 251/4 do którego kupiłem trzy farby akrylowe. Były to zwykłe farbki dla plastyków w tubce, ale malowało mi się nimi znakomicie (nie musiałem używać podkładu, wszystko idealnie kryło). Jako że przystawiam się do modelu Wz. 34, to potrzebowałem innych kolorów i akurat wpadły mi w ręce farby olejne które kupiła siostra do malowania na płótnie. I tu się pojawia cały problem, otóż farby te strasznie słabo kryją. Nawet po położeniu akrylowego podkładu trzeba się bardzo delikatnie obchodzić z pędzelkiem żeby wszystko kryło. To normalna sprawa? Czytałem gdzieś indziej że właśnie podkładu pod farby olejne nie trzeba, a pod akrylowe trzeba, a ja mam tutaj odwrotną sytuację Może wymagają jakiegoś specjalnego przygotowania i w tym tkwi cały problem? A może po prostu farby te nie nadają się do plastiku?

Farbami olejnymi można malować modele, nawet artystycznymi, tyle, że muszą to być farby dobrej jakości i takie, które są oznaczone, że mają pełne krycie. Inaczej będziesz mieć problemy, o których piszesz. Jednak jest bardzo możliwe, że pomyliłeś farby olejne artystyczne z farbami olejnymi - emaliami modelarskimi. Takie produkuje kilka firm, najbardziej znanymi są Revell, Humbrol, Model Master czy Tamiya. Te farby są dla modelarzy bardzo fajne i osobiście uważam, że do pędzlowania do dziś nie mają konkurencji.

Jeśli chodzi o podkład, w teorii nie jest on potrzebny pod żaden rodzaj farb. Pełni on natomiast masę ważnych funkcji - nie tylko poprawia przyczepność, co jest szczególnie ważne przy farbach akrylowych, ale też ujednolica powierzchnię, i można go szlifować czy polerować. Dlatego podklady są zalecane pod każdy rodzaj farb. Jeśli modele tylko pędzlujesz i planujesz malować emaliami, na początek możesz pracować bez podkładu. Z czasem można się zastanowić nad podkładem w puszcze jeśli aerograf będzie poza twoim zasigiem.

Mówię o farbach artystycznych, na specjalne farby do modeli trochę szkoda mi pieniędzy na chwilę obecną, gdyż zajmuję się póki co małymi modelami. Chyba zostanę przy tych zwykłych olejnych póki co, bo widzę że akryle w jasnych kolorach też słabo kryją (a przynajmniej różnie to wygląda, gdy maluję czarną farbą na szarym plastiku a białą). Farby olejne mam w sumie za darmo, trochę się z nimi pewnie pomęczę, ale na tyle mnie modelarstwo wciągnęło, że prędzej czy później pewnie wymienię zestaw farb Dzięki wielkie za pomoc.

Da się. Polecam ten filmik: http://www.modelpaint.pl/2017/03/23/malowanie-olejami/

Prawdopodobnie masz bardzo niskiej jakości farby olejne z Lidla. Malowanie tym czymś również na płótnie daje dużo negatywnych wrażeń. Tak, że możesz śmiało zasugerować siostrze, żeby wypierniczyła farbki do śmietnika - tam ich miejsce.

Niestety nigdzie nie widzę informacji o stopniu krycia, ale po nałożeniu dwóch warstw farba wygląda nieźle. Nie wiem tylko jak to wygląda na większych powierzchniach, bo jedyny element na jakim mam możliwość testowania to kanapa o powierzchni około 1cm2 :v Spróbuję to nałożyć na model jak już go zakupię, w najgorszym przypadku użyję rozpuszczalnika i kupię porządne farby. Ano i dzięki za filmik, był bardzo przydatny

Shelby67 napisał(a):Mówię o farbach artystycznych, na specjalne farby do modeli trochę szkoda mi pieniędzy na chwilę obecną, gdyż zajmuję się póki co małymi modelami...

Farby olejne Tamiya to jakieś 6pln https://www.mojehobby.pl/catalog/Tamiya-100818.html jeżeli potrzebujesz 3 kolorów wydatek nie będzie duży, i z każdym modelem kolejne 3 kolory, itd. Efekty będą dużo lepsze niż z akrylami dla artystów.

Ps. A jeżeli już o akrylach rozmawiamy w cenie 6pln są też mini niebieskie hataki https://www.mojehobby.pl/catalog/Seria-BL-Blue-Line-Mini.html

Aż głupio się przyznać, że za akryle zapłaciłem 5zł/sztuka... No nic, trzeba będzie naprawić błąd i kupić porządne farby.