Strona 1 z 1

Malowanie farbami olejnymi

PostNapisane: niedziela, 30 grudnia 2018, 23:22
przez m1ckiewicztomasz
Cześć,

Jestem w trakcie składania swojego pierwszego modelu i pisze do was z prośba o doradzanie jak malować farbkami olejnymi. Pod reka mam zestaw kilku farb od humbrola - zaczynajac od jasnych matowych, gdzie pierwszym problemem jaki napotkałem było słabe krycie malowanej powierzchni - czy powinienem użyć tutaj jakiegos pokładu najpierw? Drugim problemem jakim napotkałem jest to, ze złota metaliczna farba wgle nie trzyma się powierzchni i spływa sobie. Każda z moich farb jest firmy humbrol, lecz niestety różnią się one lepkością, wiec czasami używam do nich rozcieńczalnika, a czasami nie.

Proszę was o porady jak sobie poradzić sobie z problemami.

Pozdrawiam,
Tomek

Re: Malowanie farbami olejnymi

PostNapisane: poniedziałek, 31 grudnia 2018, 09:35
przez Łukasz_K
Najpierw porządnie wymieszaj farbę w puszce, użyj wykałaczki aby rozbić osad z dna, chwilę to zajmie. Rozmieszaną farbę zawsze rozcieńcz przed malowaniem. Teoretycznie podkład przy olejach nie jest ci potrzebny. Nakładaj kilka cienkich przezroczystych warst aby nie zalać modelu, użyj szerokiego płaskiego pędzla do większych powieżchni.

Re: Malowanie farbami olejnymi

PostNapisane: poniedziałek, 31 grudnia 2018, 11:42
przez HK
Zapewne malujesz pędzlem. Jeśli tak, to poprzednik dał Ci już częściową odpowiedź. Do większych powierzchni mocno rozrzedzona farba nakładana cienkimi warstwami szerokim pędzlem. Pomiędzy kolejnymi warstwami, długie przerwy na tyle, aby poprzednia warstwa dobrze wyschła. Olejne matowe wymagają co najmniej kilku godzin. Błyszczące i metaliczne nawet kilku dni. Mniejsze szczegóły kryjemy gęstszą farbą, zwykle jedna warstwa wystarczy.
A tak w ogóle, to początkujący wg. mnie powinni sobie odpuścić farby olejne pd pędzel. Nowoczesne akryle, czy to wodne czy tzw. spirytusowe są dużo łatwiejsze i wygodniejsze w "obsłudze".
Co do farb metalicznych Humbrola. To były jedne z najbardziej wrednych farb z jakimi miałem kiedyś do czynienia. Mocniej rozcieńczone traciły swoje właściwości. Gęste były bardzo trudne w nakładaniu pędzlem i łatwo było o smugi. Naprawdę, dałbym sobie spokój z Humbrolem i innymi farbami olejnymi.

Re: Malowanie farbami olejnymi

PostNapisane: poniedziałek, 31 grudnia 2018, 16:45
przez m1ckiewicztomasz
Dziękuje za wszystkie odpowiedzi.

Mam już kilka elementów pomalowanych, wiec teraz jaki środek polecacie do usunięcia tej farby? Jakie farby akrylowe proponujecie? I czego jeszcze bym potrzebował oprócz podkładu w sprayu?

Pozdrawiam,
Tomek

Re: Malowanie farbami olejnymi

PostNapisane: poniedziałek, 31 grudnia 2018, 18:21
przez cris
Soda kaustyczna

Re: Malowanie farbami olejnymi

PostNapisane: poniedziałek, 31 grudnia 2018, 21:18
przez HK
cris napisał(a):Soda kaustyczna

Byle nie w mocnym stężeniu. Mówią, że najlepsza w postaci Kreta do rur. Płyn hamulcowy podobno też działa. Ja sam nie próbowałem. To już trochę zamierzchła technika tak samo jak stosowanie fab olejnych.

Re: Malowanie farbami olejnymi

PostNapisane: poniedziałek, 31 grudnia 2018, 21:46
przez HK
m1ckiewicztomasz napisał(a):Jakie farby akrylowe proponujecie? I czego jeszcze bym potrzebował oprócz podkładu w sprayu?
Pozdrawiam,
Tomek

Ja już dawno nie pędzlowałem, więc moja wiedza "internetowa". Akrylowe pod pędzel od najtańszych zaczynając:
Pactra, Vallejo (nie seria Air), Tamiya, Hataka (niebieska)
Z ekskluzywnych to Mission Models mają sie nadawać do pędzla.
Jeśli chodzi o podstawową chemię to na pewno zmywacz do akryli, szpachlówkę i płynną szpachlówkę.

Re: Malowanie farbami olejnymi

PostNapisane: poniedziałek, 31 grudnia 2018, 21:50
przez cris
HK napisał(a):
cris napisał(a):Soda kaustyczna

Byle nie w mocnym stężeniu

A w czym przeszkadza stężenie wodorotlenku sodu (no chyba ze masz na myśli BHP) ???

Re: Malowanie farbami olejnymi

PostNapisane: poniedziałek, 31 grudnia 2018, 21:58
przez HK
cris napisał(a):
HK napisał(a):
cris napisał(a):Soda kaustyczna

Byle nie w mocnym stężeniu

A w czym przeszkadza stężenie wodorotlenku sodu (no chyba ze masz na myśli BHP) ???

BHP też, ale były doniesienia, że soda potrafi nadeżreć plastik. Pewnie zależy od tworzywa

Re: Malowanie farbami olejnymi

PostNapisane: poniedziałek, 31 grudnia 2018, 22:23
przez Atlis
Soda kaustyczna powoduje kruchość plastiku. To samo w sobie nie musi być problemem.

Przy mieszaniu sody kaustycznej z wodą powstają drażniące gazy, więc trzeba uważać. Reakcja z wodą jest egzotermiczna, więc zdecydowanie nie powinno się wrzucać model do roztworu od razu, bo można model uszkodzić.

Płyn hamulcowy się jak dla mnie sprawdza idealnie, kupuję za jakieś 12 zeta na Orlenie butelkę DOT3, po użyciu wlewam ponownie do butelki.

Re: Malowanie farbami olejnymi

PostNapisane: poniedziałek, 31 grudnia 2018, 22:55
przez cris
HK napisał(a):BHP też, ale były doniesienia, że soda potrafi nadeżreć plastik. Pewnie zależy od tworzywa

Zeżre farbę ,szpachlę, i wszystko co organiczne ,ale polistyrenu nie ruszy .Osłabia spoiny klejone Cyjanoakrylem (Super Glu) ,klej staje się ,,kruchy''.
Co do uszkodzeń ,to raczej może do nich dojść w wyniku temperatury samego ługu sodowego .W trakcie rozrabiania sody kaustycznej z wodą roztwór pod wpływem reakcji zaczyna się samoistnie podgrzewać ,a rozrabiany w letniej wodzie prawie się zagotuje ,dlatego z wrzuceniem modelu odczekajmy aż wszystko się ,,przeżre'" i wystygnie.
Co do BHP to rękawiczki gumowe warto mieć ,a w razie pochlapania skóry; pod bieżącą wodę i mydłem dobrze zmyć i uwaga na oczy !
Soda Kaustyczna usuwa ładnie całą farbę ( emalie na bazie osnowy olejnej) a jak po odmoczeniu cała farba się nie rozpuści ( co bardzo często się zdarza), to szczoteczka do zębów i pod bieżącą wodą czyścimy ( uwaga na oczka - nowicjuszom zalecam jakieś okulary)
To sprawdzona ,,prehistoryczna" metoda na usunięcie emalii z modelu ,wielokrotnie przez takiego dinozaura jak ja stosowana w epoce Humbroli ,zupełnie nieskuteczna dla farb na bazie akryli .Co do płynu hamulcowego to nigdy nie stosowałem ,ale tu właśnie zachowałbym ostrożność co do reakcji z polistyrenem (podobno zależy jakiej marki i typu jest to płyn) i nim to chyba raczej akryle ,ale tego nie jestem pewien.
A co do malowania pędzlem i jeszcze w dodatku dla mało wtajemniczonego ,to uważam że olejne są najlepsze ,tylko dobre jakieś ,a o takie bardzo trudno już dzisiaj .Do tego trzeba znać odpowiednie triki /cwancyki,i efekty nie najgorsze Z akryli pod pędzel dla ,,dużych powierzchni'' to chyba Hataka Niebieskie i tyle.
Ide pić :mrgreen:
DO SIEGO ROKU
Edit
Atlis mnie ubiegł i był szybszy-chyba nie pije :P

Re: Malowanie farbami olejnymi

PostNapisane: poniedziałek, 31 grudnia 2018, 23:04
przez Łukasz_K
HK napisał(a):
m1ckiewicztomasz napisał(a):Jakie farby akrylowe proponujecie? I czego jeszcze bym potrzebował oprócz podkładu w sprayu?
Pozdrawiam,
Tomek

Ja już dawno nie pędzlowałem, więc moja wiedza "internetowa". Akrylowe pod pędzel od najtańszych zaczynając:
Pactra, Vallejo (nie seria Air), Tamiya, Hataka (niebieska)
Z ekskluzywnych to Mission Models mają sie nadawać do pędzla.
Jeśli chodzi o podstawową chemię to na pewno zmywacz do akryli, szpachlówkę i płynną szpachlówkę.


Akryle - Hataka blue line, valejo (air też jak najbardziej) Pactra niby też ale poprzednie są chyba lepsze. Tamiya i Mr hobby nie nadają się pod pędzel. Z oleji humbrole są ok, i Tamka również (kwadratowe słoiczki).

Re: Malowanie farbami olejnymi

PostNapisane: wtorek, 1 stycznia 2019, 14:33
przez Aleksander
Jeżeli zaś masz niewielkie powierzchnie do usunięcia farby, to nie musisz całego modelu kąpać w płynie hamulcowym czy kreciku, spróbuj usunąć farbę wacikiem (np. "uchogrzebem" czyli "patyczkiem higienicznym") nasączonym zmywaczem Wamodu - na szczegóły i niewielkie powierzchnie bardzo mi się to sprawdza - nie wiem, jaki ten zmywacz ma skład, ale zmywa nawet graffiti z cegły klinkierowej (sprawdzałem)