Strona 1 z 2

Nigdy nie maluj po alkoholu :-)

PostNapisane: piątek, 8 lutego 2019, 15:34
przez Thalgonis
Czółko,

zrobiłem kuku na modelu: pomalowałem 3 cienkie warstwy i przystąpiłem ostatniej. Na stole leżały przygotowane z już rozcieńczonymi farbami dwa kolory - jaśniejszy i ciemniejszy. No i oczywiście co wziąłem w łapę i wlałem do aerka? Ciemniejszą!
W miarę szybko się zorientowałem ale i tak część skrzydła została zaciemniona...
I teraz zmyć i malować od początku czy spróbować zeszlifować delikatnie tę ciemną (cienką, bo farba była mocno rozcieńczona) warstwę farby? Mam papier 3M z oznaczeniem 1500...

Re: Nigdy nie maluj po alkoholu :-)

PostNapisane: piątek, 8 lutego 2019, 16:05
przez Łukasz_K
a już wytrzeźwiałeś, czy jeszcze nie :P ? to teraz wlej jaśniejsza i pomaluj po tym co masz (jeżeli się boisz że zamalujesz preshading to popraw go teraz)

a ha 1500 to dość grubo do takich przecierek

Re: Nigdy nie maluj po alkoholu :-)

PostNapisane: piątek, 8 lutego 2019, 16:33
przez Thalgonis
astarott napisał(a):a już wytrzeźwiałeś, czy jeszcze nie :P ?


jak zorientowałem się co zrobiłem to natychmiast :D

astarott napisał(a): to teraz wlej jaśniejsza i pomaluj po tym co masz (jeżeli się boisz że zamalujesz preshading to popraw go teraz)


no właśnie, preszajs... Jak teraz poprawię to nie będzie za grubo? :?: Bo przecież na tej „nowy” preszajs będę musiał psiknąć znowu ze 4 warstwy podstawowego a potem jeszcze drugiego koloru camo (no, ale to nie po całości)...

astarott napisał(a):a ha 1500 to dość grubo do takich przecierek


To jaki mam sobie zamówić na przyszłość? Bo te 3M co mam (800/1000/1500) to bardzo fajny, wygodny w obsłudze zestaw...

Re: Nigdy nie maluj po alkoholu :-)

PostNapisane: piątek, 8 lutego 2019, 18:41
przez Łukasz_K
Thalgonis napisał(a):Jak teraz poprawię to nie będzie za grubo?


Jeżeli tak jak mowisz malujesz cienkimi rozcięczonymi warstwami, to nie nie powinno być za grubo. Jak masz teraz ciemniejszą warstwę, to teraz psiknij jaśniejszym zostawiając ten ciemny gdzie powinien zostać preshading. (btw. trudno tak dywagować w ciemno, wrzuć fotkę to popaczamy co to za kuku)

Re: Nigdy nie maluj po alkoholu :-)

PostNapisane: piątek, 8 lutego 2019, 19:35
przez radoslaw6363
Robię Stukę ;o) Pomalowałem podkładem i zalecanymi kolorami Humbrola .Okzało się że lipa ,pomiędzy farbami nie ma różnicy w odcieniach . Zmyłem farby i podkład z góry modelu (dół pomalowany niebieskim zasłoniłem taśmą ) do zmywania użyłem Mr.Tool Cleaner i Rozcieńczalnika Wamodu ,ręcznik papierowy nasączony w/w patyczki higieniczne i dało radę :P Przetarłem drobnym papierem ,poprawiłem linie podziału, psiknąłem podkładem i pomalowałem ponownie :idea:

Re: Nigdy nie maluj po alkoholu :-)

PostNapisane: piątek, 8 lutego 2019, 19:38
przez Thalgonis
Już poprawiłem po Twoim pierwszym poście - i chyba się udało ( :?: )...

Obrazek

Obrazek

Prawie całe skrzydło po prawej stronie szklarni było przyprószone RLM66 - a kolor główny to RLM02 <- wiem, dziwnie, ale cały ten samolot jest dziwny i takież ma camo :-) Jutro kładę RLM71 jako ten drugi, ciemniejszy kolor.

Re: Nigdy nie maluj po alkoholu :-)

PostNapisane: piątek, 8 lutego 2019, 21:20
przez Krzysiek Kowalik
Thalgonis napisał(a):...
Obrazek
...


Koło okrągłej maski po lewej stronie odchodzą Ci inne i podchodzi farba. Będziesz miał potem to widoczne na oszkleniu i kolejny powód do picia. Nie mówiąc już, że przez ten otwór w tyle kabiny może się do środka dostawać farba i osiadać wewnątrz na oszkleniu. Stoczysz się przy tym modelu ;o)

Re: Nigdy nie maluj po alkoholu :-)

PostNapisane: piątek, 8 lutego 2019, 21:51
przez Thalgonis
Krzysiek Kowalik napisał(a):Koło okrągłej maski po lewej stronie odchodzą Ci inne i podchodzi farba. Będziesz miał potem to widoczne na oszkleniu i kolejny powód do picia. Nie mówiąc już, że przez ten otwór w tyle kabiny może się do środka dostawać farba i osiadać wewnątrz na oszkleniu. Stoczysz się przy tym modelu ;o)


Wiem, o tym odchodzeniu maski po lewej - dlatego piłem :D A poważniej: mam nadzieję że uda mi się tę farbę, która tam się dostała (to są tylko dwa okienka) ręcznie uchogrzebem zmyć jak już skończę malowanie... Niestety, ale to jest przykład, że maski Montexu są, delikatnie mówią, takie sobie... :-/
A to z tyłu kabiny to spoko - ostre zakończenie zostało zdjęte tylko do zdjęć, wszystko tam jest czyste :)

Re: Nigdy nie maluj po alkoholu :-)

PostNapisane: piątek, 8 lutego 2019, 23:16
przez Krzysiek Kowalik
Mi jak już dojdzie do czegoś takiego, zawsze udaje się farbę zeskrobać zaostrzoną wykałaczką. Jest na tyle twarda by zeskrobać farbę ale nie na tyle żeby zarysować oszklenie. Z tym że ja modele haratam Vallejo...

Re: Nigdy nie maluj po alkoholu :-)

PostNapisane: piątek, 8 lutego 2019, 23:30
przez xmen
Ja maluję Gunze i wykałaczka też daje radę. :mrgreen: Na odchodzące maski Montexu mam taki sposób że naklejamy na taśmę Tamiya i docinam nożykiem.Nawet jak maska się odklei to taśma zostaje na miejscu.Jest trochę zabawy ale wolę to niż skrobanie farby na oszkleniu. :evil:

Re: Nigdy nie maluj po alkoholu :-)

PostNapisane: piątek, 8 lutego 2019, 23:41
przez Thalgonis
ochli napisał(a):Ja maluję Gunze i wykałaczka też daje radę. :mrgreen: Na odchodzące maski Montexu mam taki sposób że naklejamy na taśmę Tamiya i docinam nożykiem.Nawet jak maska się odklei to taśma zostaje na miejscu.Jest trochę zabawy ale wolę to niż skrobanie farby na oszkleniu. :evil:


O! Widzisz, to jest pomysł! Na pewno wypróbuję, tanks :-)

Re: Nigdy nie maluj po alkoholu :-)

PostNapisane: poniedziałek, 11 lutego 2019, 07:40
przez Dominik
ochli napisał(a):Ja maluję Gunze i wykałaczka też daje radę. :mrgreen: Na odchodzące maski Montexu mam taki sposób że naklejamy na taśmę Tamiya i docinam nożykiem.Nawet jak maska się odklei to taśma zostaje na miejscu.Jest trochę zabawy ale wolę to niż skrobanie farby na oszkleniu. :evil:


@wykałaczka...Zanim zacznę usuwać farbę wykałaczką to maczam ją w odpowiednim thinnerze.

Paweł, pomysł genialny w swej prostocie. Trzeba wypróbować.

Re: Nigdy nie maluj po alkoholu :-)

PostNapisane: poniedziałek, 11 lutego 2019, 10:41
przez xmen
Proszę bardzo.Trzeba pamiętać żeby taśmy nie osłabić za bardzo bo się odklei razem z maską.Jest jeszcze jeden plus tego sposobu.Mianowicie nie zostaje klej z maski na oszkleniu co niestety maskom Montexu się zdarza.Zwłaszcza jak trochę dłużej je zostawimy przyklejone.
Dajcie znać czy się sposób sprawdził. ;o)

Re: Nigdy nie maluj po alkoholu :-)

PostNapisane: poniedziałek, 11 lutego 2019, 22:11
przez cris
ochli napisał(a): Dajcie znać czy się sposób sprawdził. ;o)

Jak to dajcie znać czy się sprawdził :shock:
Przecież pisałeś że sam tak robisz i masz wszystko obcykane ,a to zabrzmiało jakbyś chciał sprawdzić teorie ,a jak ,,coś pójdzie nie tak, to nie u mnie- tyko u nich'' hi hi hi :twisted:
Ps.
Oczywiście żarty takie :mrgreen:

Re: Nigdy nie maluj po alkoholu :-)

PostNapisane: poniedziałek, 11 lutego 2019, 23:08
przez xmen
Spoko ;o) .Oczywiście mam obcykane. :mrgreen: Tylko chciałbym wiedzieć czy kolegom ta metoda odpowiada.Nie każdy lubi się tak bawić jak ja.Wpadłem na ten pomysł po tym jak musiałem skrobać farbę na szklarni bo się maski poodklejały.