Strona 2 z 2

Re: Farby PACTRA

PostNapisane: środa, 6 maja 2020, 08:24
przez fragles
golf czarny napisał(a):Czy ktoś trzymał dłużej gotowa do bezpośredniego użycia tzn. rozcieńczoną pactrę?


Tak. Czarną. :mrgreen: Przez trzy lata, a jak zgęstniała, to znów: rozcieńczalnik, wymieszać; a później znów: rozcieńczalnik, wymieszać..., i sporadycznie używam do dziś, a ma coś z 8-10 lat. :D

FdevF napisał(a):A kroś mi powie w jakich proporcjach rozćieczć do pedzla tak aby nie było śladów .


Metodą prób i błędów w takich proporcjach, aby nie było śladów. :mrgreen:
(Trochę jaja tu robimy, ale naprawdę to sprawa indywidualna, uzależniona od umiejętności malującego, rodzaju i jakości przygotowania podłoża, techniki malowania, jakości i rodzaju pędzla itp. Za dużo zmiennych dla podania jednej recepty. Na początku trzymaj się tego, co Ci podał już GrzeM wyżej:
GrzeM napisał(a):Jeśli malujesz pędzlem, to rozcieńczaj je zwykłą wódką do konsystencji mleka a potem maluj 3-4 bardzo cienkie warstwy (oczywiście daj poprzedniej warstwie dobrze wyschnąć przed nałożeniem następnej). Pierwsze dwie warstwy będą wyglądały źle (słabe pokrycie), ale potem już będzie dobrze.
)

Re: Farby PACTRA

PostNapisane: poniedziałek, 29 listopada 2021, 21:32
przez Rhotax
fragles napisał(a):
golf czarny napisał(a):Czy ktoś trzymał dłużej gotowa do bezpośredniego użycia tzn. rozcieńczoną pactrę?

Tak. Czarną. :mrgreen: Przez trzy lata, a jak zgęstniała, to znów: rozcieńczalnik, wymieszać; a później znów: rozcieńczalnik, wymieszać..., i sporadycznie używam do dziś, a ma coś z 8-10 lat. :D

Eeeej, bo ja używam Pactry do takich 'robótek domowych' nie związanych z modelarstwem (np. wypełnienie napisów w obudowie G-shocka białą farbą).
I mam takie "robótki" raz na kilka lat i... za każdym razem muszę kupować od nowa farbkę, bo poprzednia jest już — betonem. I nie pomagała woda, ani ich firmowy rozcieńczalnik :?

GrzeM napisał(a):[..]to rozcieńczaj je zwykłą wódką do konsystencji mleka[..]

No dobra, tego nie próbowałem :)
A przy okazji znowu jakoś wraca mi to pytanie: pewnie rozcieńczalnik i rozpuszczalnik to nie to samo. I gdy mam na myśli to coś czym mogę wyczyścić zachnięte narzędzia albo zetrzeć warstwę farby (bo coś nie wyszło), to pewnie chodzi o rozpuszczalnik? To dla Pactry co konkretnie należy stosować do tych celów?

Inna refleksja o Pactrze. Jako jeden z jej atutów wszyscy wymieniają to, że szybko schnie (tzn. ogólnie, że akryle szybko schną), ale wziąłem i poczytałem co tam jest na takiej buteleczce Pactry ciekawego powypisywane, a tu czytam: "Drugą warstwę nakładać po min. 4 godz." :roll:

Jeżeli firma Testor Corp. USA przestała już produkować te farbki? To znaczy, że to wszystko co teraz można kupić w Polsce... to jakieś przeterminowane starocia? ;)

Re: Farby PACTRA

PostNapisane: poniedziałek, 29 listopada 2021, 21:55
przez Murek
Rhotax napisał(a):A przy okazji znowu jakoś wraca mi to pytanie: pewnie rozcieńczalnik i rozpuszczalnik to nie to samo. I gdy mam na myśli to coś czym mogę wyczyścić zachnięte narzędzia albo zetrzeć warstwę farby (bo coś nie wyszło), to pewnie chodzi o rozpuszczalnik? To dla Pactry co konkretnie należy stosować do tych celów?

Pactrę rozcieńczysz wodą lub wodą destylowaną. Pędzel po malowaniu (jak zaschnie) umyjesz zmywaczem do farb akrylowych Wamodu lub Mr. Thinerem Gunze, lub jakimś agresywnym rozpuszczalnikiem, np. acetonowym.
Rhotax napisał(a):Inna refleksja o Pactrze. Jako jeden z jej atutów wszyscy wymieniają to, że szybko schnie (tzn. ogólnie, że akryle szybko schną), ale wziąłem i poczytałem co tam jest na takiej buteleczce Pactry ciekawego powypisywane, a tu czytam: "Drugą warstwę nakładać po min. 4 godz."

Czas schnięcia to jest trochę bardziej złożony temat. Czas zaschnięcia czyli stan kiedy farba nie łapie paprochów i nie klei się przy dotknięciu to jest jedno, a całkowite wyschnięcie to drugie. Jest jeszcze stan pośredni czyli stan w którym farba jest już na tyle wyschnięta, że można nakładać kolejną warstwę i nie rozpuścić poprzedniej. I to pewnie miał na myśli producent. Tak sądzę...

Re: Farby PACTRA

PostNapisane: poniedziałek, 29 listopada 2021, 22:55
przez Rhotax
Bo ja szukałem strony firmy produkującej Pacrtę, po to, żeby dowiedzieć się jakie są te 'pozostałe czasy schnięcia'.
Wiadomo po jakim czasie (mniej więcej) przechodzi w stan, że już nie da się jej zetrzeć rozcieńczalnikiem i już tylko rozpuszczalnikiem?

Re: Farby PACTRA

PostNapisane: wtorek, 30 listopada 2021, 16:05
przez Murek
Umówmy się, że rozpuszczalnik i rozcieńczalnik to to samo. Jeśli chcesz zmyć zaschniętą, starą farbę (Pactra) to do tego dedykowany jest "zmywacz do farb akrylowych" firmy Wamod II. Ale równie dobrze (a nawet lepiej) zmyjesz ją rozcieńczalnikiem Gunze bo jest agresywny. W obu przypadkach plastik zostaje nienaruszony... no prawie, specyfik Wamodu powoduje, że plastik staje się kruchy. W przypadku Pactry rozpuszczalnik/rozcieńczalnik to woda. Tak jak pisałem. Czyli jak lekko przyschnie to już wodą nie da rady tylko w/w płynami. Nie ma znaczenia czy malowałeś 15 minut wcześniej czy 5 lat.

Re: Farby PACTRA

PostNapisane: wtorek, 30 listopada 2021, 16:46
przez GrzeM
Myślę że jednak utożsamianie rozpuszczalnika z rozcieńczalnikiem może wprowadzać w błąd.
Rozpuszczalnik to coś co rozpuszcza, czyli używamy go do rozpuszczania zastygniętej farby (czyli np. zmywacz Wamodu).
Rozcieńczalnik rozcieńcza, czyli rozrzedza, do Pactry to będzie wódka, woda itp. Zaschniętej farby nie ruszy.

Oczywiście można pewnie dyskutować czy jest to jedyny słuszny podział, ale wydaje mi się że jest najbardziej funkcjonalny i pozwala uniknąć niepotrzebnych nieporozumień.

Re: Farby PACTRA

PostNapisane: wtorek, 30 listopada 2021, 18:28
przez Murek
Dlatego napisałem *umówmy się* i zamiast *rozpuszczalnik* użyłem *zmywacz* żeby nie zaciemniać obrazu ;o)

Re: Farby PACTRA

PostNapisane: wtorek, 30 listopada 2021, 21:52
przez Rhotax
A jak to jest z tymi czasami schnięcia?
To ja napiszę konkretny kontekst.
Oglądam te filmiki jak wypełniać farbą przestrzenie po grawerze laserowym. I tam zawsze mówią, że używają farby akrylowej. U nich to wygląda tak "łatwo, lekko i przyjemnie". Pociapie, pociapie, chwile poczeka, potem chwila przecierania papierowym ręcznikiem i wszystko ładnie się ściera, a w rowkach zostaje to co ma zostać.

I jakoś mi się nigdy nie udaje. Albo jak ścieram to wychodzi też to ze środka albo jak poczekam za długo to nie ściera się to na zewnątrz i trzeba zacząć ostro szorować (i wtedy pojawia się to pytanie o rozpuszczalnik).

To podsumowując te czasy: wg instrukcji druga warstwa po 4 godz. (minium). Czyli po 4 godzinach ta farba jest już 'zastygnięta na amen'?
A po jakim czasie przestej być 'lepka'?

Re: Farby PACTRA

PostNapisane: wtorek, 30 listopada 2021, 22:02
przez GrzeM
Myślę że musisz sam sprawdzić - te czasy zależą przecież także od rozcieńczenia.

A co do "wypełniania farbą przestrzeni"? Mam wątpliwości. Farba to nie jest szpachlówka. Może na tych filmach używają jakiejś innej farby akrylowej, np. artystycznych farb strukturalnych? Ogólnie z produktów akrylowych to jako szpachlówka świetnie sprawdza się klej cyjanoakrylowy (CA, kropelka) - tyle że po dłuższym czasie robi się bardzo twardy, twardszy od plastiku (co nie zawsze jest zaletą). CA można zmywać zmywaczem do CA (debonderem). Są też po prostu szpachlówki akrylowe, ale szpachlówka ma inne właściwości niż farba.

Re: Farby PACTRA

PostNapisane: wtorek, 30 listopada 2021, 22:53
przez potez
do takiej zabawy to nie kupuj pactry bo to w ogóle nie do tego jest. Idz do sklepu plastycznego ( pędzle, farby ramy, płótna kartony i co jeszcze chcesz) i kup sobie tubę dobrej akrylowej farby. Ona ma konsystencję pasty praktycznie i mozna ją własnie tak ścierac jak chcesz. Tuba 60 ml kosztuje kilkanascie złotych i na pewno ci przez ładnych kilka lat nie zaschnie. np cos takiego - przypadkowy wybór z neta - ta marka jest chyba najdroższa. https://www.sklepplastyczny.pl/farby-ak ... 60-ml-330/ zwykłe akryle dostaniesz rubę farby w cenie słoiczka 10ml pactry.

Re: Farby PACTRA

PostNapisane: wtorek, 30 listopada 2021, 23:35
przez Łukasz_K
Ale taki akryl prosto z tuby to wypełni te napisy po brzegi, i chyba to nie będzie dobrze wyglądać. Ja bym nie rozcienczał tej paktry tylko lekko zwilżonym pędzelkiem wymalował środek, a to co wyjdzie na zewnątrz, od razu usunął patyczkiem do uszu nie czekając na wyschniecie. Taki patyczek jeżeli dotkniesz farbę w grawerze to ja wyciągnie, ale jest to narzędzie na tyle precyzyjne ze dasz radę tylko z zewnątrz nim nadmiar farby wytrzeć.

Re: Farby PACTRA

PostNapisane: wtorek, 30 listopada 2021, 23:47
przez Rhotax
Próbuję patyczkiem i chyba aż tak precyzyjny nie jest :) Pamiętajmy, że ja mam na myśli np. litery. Czyli to nie jest tylko czysczenie "z zewnątrz" ale np. trzeba wyczyścić tę malutką kropeczkę, która jest środkiem brzuszka, małej litery "a" :)

Re: Farby PACTRA

PostNapisane: piątek, 3 grudnia 2021, 18:43
przez Rhotax
A jeszcze tak trochę z innej beczki.
Jakie farby do malowania powierzchni typu silikonowy/plastikowy pasek zegarka, wiedząc że musi to być w pewnym sensie odporne na ścieranie (np. pocieranie rękawem od bluzy)?

Re: Farby PACTRA

PostNapisane: piątek, 3 grudnia 2021, 21:21
przez Tomasz Mańkowski
Modelarskie? - żadne...

Re: Farby PACTRA

PostNapisane: poniedziałek, 6 grudnia 2021, 15:41
przez HK
GrzeM napisał(a):Myślę że jednak utożsamianie rozpuszczalnika z rozcieńczalnikiem może wprowadzać w błąd.
Rozpuszczalnik to coś co rozpuszcza, czyli używamy go do rozpuszczania zastygniętej farby (czyli np. zmywacz Wamodu).
Rozcieńczalnik rozcieńcza, czyli rozrzedza, do Pactry to będzie wódka, woda itp. Zaschniętej farby nie ruszy.


To zależy od rodzaju farby. Np. dla farb tzw. "olejnych" czyli ftalowych rozcieńczalnik i rozpuszczalnik to rzeczywiście inne substancje.

Natomiast większość farb akrylowych (tych naprawdę akrylowych) można rozpuszczać i rozrzedzać tymi samymi substancjami. Proponuję sprawdzić jak działa spirytus czy IPA na zaschniętą farbę Gunze lub Tamiya. Byle nie na modelu!
Rzecz polega na tym, że żywice akrylowe twardnieją po odparowaniu rozcieńczalnika/rozpuszczalnika a znowu przechodzą do postaci płynnej po jego dodaniu. Proces można powtarzać. Żywice ftalowe nie - po odparowaniu twardnieją "na stałe" i choć można je zmyć/rozpuścić agresywnym rozpuszczalnikiem, to już nie wróca do poprzedniej postaci. Z kolei żywica epoksydowa, póki jeszcze nie zwiąże daje się rozrzedzać np acetonem. Po zasieciowaniu, w zasadzie nic jej nie ruszy.