Talbot Lago t26 1:24 SMER
Pierwszy(oby nie ostatni)
Jako kandydata do kategorii pojazdów cywilnych wybrałem sobie talbota lago t26. Jest to bardzo zasłużone i porządne auto. W 1950 Louis Rosier, francuski kierowca rajdowy, wygrał na nim 24 godzinny wyścig Le Mans. Samochód wyposażony jest w 4,5 litrowy, sześciocylindrowy silnik o mocy 195 KM, co(według różnych źródeł) dawało prędkość od 200 km/h do nawet 270 km/h. Dobra, wystarczy tego nudzenia, czas na konkrety.
To oryginał:

Pudło:

oraz to, co w nim znalazłem:

Sam pojazd może nie jest aż tak skomplikowany jak planowana deskorolka mnaka
, ale będzie trzeba w nim zrobić DUUUUŻO przeróbek, żeby go urzeczywistnić(no bo w końcu czego można się spodziewać po modelu za 20 PLN). Na pewno do wymiany pójdzie całe wnętrze, które na tę chwilę ogranicza się do tego:

Dodatkowo silnik również dostanie kilka zmian(jego fotki już jutro).
Grill, a raczej kawał plastiku trzeba będzie wymienić na coś innego:

Muszę się jeszcze bardzo dobrze zastanowić, co mogę zrobić z kołami, plastikowymi kołami:

Aha, no i jeszcze "szprychy":

Całości dopełnią figurki, a raczej figurka, od Tamki:




O nich złego słowa nie mogę powiedzieć.
Dodatkowo będzie mała winietka, coś jak na pierwszym zdjęciu.
Do zobaczenia wkrótce. A, jeszcze jedno. Przepraszam za małe zaniedbanie innych wątków, ale choroba mnie powaliła i nie miałem na nic siły...
Jako kandydata do kategorii pojazdów cywilnych wybrałem sobie talbota lago t26. Jest to bardzo zasłużone i porządne auto. W 1950 Louis Rosier, francuski kierowca rajdowy, wygrał na nim 24 godzinny wyścig Le Mans. Samochód wyposażony jest w 4,5 litrowy, sześciocylindrowy silnik o mocy 195 KM, co(według różnych źródeł) dawało prędkość od 200 km/h do nawet 270 km/h. Dobra, wystarczy tego nudzenia, czas na konkrety.
To oryginał:

Pudło:

oraz to, co w nim znalazłem:

Sam pojazd może nie jest aż tak skomplikowany jak planowana deskorolka mnaka

Dodatkowo silnik również dostanie kilka zmian(jego fotki już jutro).
Grill, a raczej kawał plastiku trzeba będzie wymienić na coś innego:

Muszę się jeszcze bardzo dobrze zastanowić, co mogę zrobić z kołami, plastikowymi kołami:

Aha, no i jeszcze "szprychy":

Całości dopełnią figurki, a raczej figurka, od Tamki:




O nich złego słowa nie mogę powiedzieć.
Dodatkowo będzie mała winietka, coś jak na pierwszym zdjęciu.
Do zobaczenia wkrótce. A, jeszcze jedno. Przepraszam za małe zaniedbanie innych wątków, ale choroba mnie powaliła i nie miałem na nic siły...