Modelarstwo z pasją

Drugim modelem w projekcie Finlandia jest brytyjski Bristol Blenheim w służbie fińskiej.

O ile Anson jest nowszym modelem to MPM ma wszystkie możliwe przywary starszych shortrunów.
Wymagał naprawdę sporo piłowania i dużej ilości szpachli. Koniec końców powoli doprowadzam go do stanu w którym z grubsza będzie przypominał oryginał

Poza samym tematem na zakup zdecydowałem się kiedy natrafiłem na zdjęcia i plansze egzemplarza oznaczonego jako BL-117 z czaszką i bombą na ogonie. Oryginalne (jak na finów) malowanie. Sam jestem ciekaw efektu końcowego.

porcja zdjęć :









to na razie tyle teraz wracam do pracy.

AHA z niecierpliwością czekam na kolejne wątki, liczę zwłaszcza na Huberta (widziałem sporo Jego finów w 1/72) i Dymówy do którego Gauntleta wracam czasem z sentymentem.

pozdrawiam
RG

O co chodzi z tym gigantycznym glutem poxyliny ?

spiton napisał(a):O co chodzi z tym gigantycznym glutem poxyliny ?

podtrzymywał odpowiedni kąt skrzydła podczas klejenia w tym MPM-ie nie ma jak w Hasegawie prowadzenia dla zachowania odpowiednich kątów i lepszego mocowania.
krawędź przylegającą przykleiłem na arkusz profilowy 0,5mm i wyciąłem , dzięki temu otrzymałem lepszą powierzchnię do klejenia , ale blu tack i tak się przydał.

Nie domyśliłem się. Ale dbałość o odpowiednie katy zaklinowania skrzydeł, to ważna i ostatnio często olewana sprawa.
Sadząc po lokalizacji masztu antenowego w Twoim egzemplarzu, pewnie wywalono graty od radionamiernika i w tym miejscu zainstalowano normalną radiostacje.

Bardzo się ciesze że ktoś zaczął

Ten sam model posiadam i chcę wykonać w ramach tego projektu. Największe obawy budzi oszklenie.
Widzę że szpachlowania było sporo, trzymam kciuki i będę podpatrywał.
Orientowałem się w temacie masek, ma je w swojej ofercie Eduard, ale kosztują połowę ceny modelu.
Mimo to zamówiłem i czekam.

Sam samolot jest piękny i moim zdaniem ładniejszy niż Mk IV. Silniki wyglądają bardzo ładnie.

spiton napisał(a):Nie domyśliłem się. Ale dbałość o odpowiednie katy zaklinowania skrzydeł, to ważna i ostatnio często olewana sprawa.
Sadząc po lokalizacji masztu antenowego w Twoim egzemplarzu, pewnie wywalono graty od radionamiernika i w tym miejscu zainstalowano normalną radiostacje.

Dobrze , że to wypatrzyłeś Spiton. Robię trzy modele na raz i niestety widzę że umykają istotne szczegóły...
Muszę wrócić do systemu jeden główny i model odskocznia.

Voltan napisał(a):Największe obawy budzi oszklenie.

Zapewniam Cię, że akurat oszklenie to najmocniejsza część tego modelu

Voltan napisał(a):Orientowałem się w temacie masek, ma je w swojej ofercie Eduard, ale kosztują połowę ceny modelu.

to fakt, ale warto je kupić. Ja zawsze zakładam ,że koszt modelu to nie tylko sam model, a nowe maski eduarda naprawde dają radę. Będziesz zadowolony.

Jeśli chcesz podeślę Ci w przyszłym tygodniu na pw skan zestawu kalkomanii AML z którego korzystam. Jest kilka ciekawych opcji. Jeśli któraś Ci spasuje, masz gratis jak zaczniesz robić warsztat.

pozdrawiam
RG

W dawnych czasach zrobiłem Blenheim'a na nartach od Novo (BL-106). Muszę poszukać resztek tego modelu.
Trzymam kciuki!

Pewnie też bym wybrał BL-117 albo malowanie rafowskie...

Wakacyjnie dłubałem Corsaira w barwach FAA, którego kiedyś może pokażę, tymczasem powstała podstawka pod Blenheima a on sam dostał surfacerem co wyciągnęło parę miejsc do poprawy.

pozdrawiam
R


sama podstawka na której przećwiczyłem parę technik "pancernych" czego te zdjęcia pewnie nie pokażą :

Kiedyś na początku lat 90-ch skleiłem taki NOVO-wski na nartach, tak że nie narzekaj na short-run'y

Koncepcja podstawki bardzo mi się podoba.

dymuwa napisał(a):Kiedyś na początku lat 90-ch skleiłem taki NOVO-wski na nartach, tak że nie narzekaj na short-run'y

jako człowiek bardzo zajęty szalenie cenię swój czas i stąd złość na short runy. Nie twierdze że nie da się z tego zrobić dobrego modelu bo tak nie jest, ale w tym czasie można by zrobić trzy Tamki np
Może w łikend w końcu ruszę z moja Finlandią bo już mnie męczy tylko oglądanie.

Voltan napisał(a):Koncepcja podstawki bardzo mi się podoba.

dzięki

Jeszcze z dziesięć szortrunów i nie będziesz wiedział jak się do Tamki zabrać, bo będzie aż taka prosta w budowie.
Wszystko elegancko pasuje, zero szpachli, podane jak na talerzu, normalnie jak w przedszkolu, zero wysiłku.

Skoro uporałem się z Corsairem, pora wracać do ulubionego tematu.

Po wielu poprawkach powierzchni, stwierdziłem , że lepiej nie będzie i położyłem preshading

Prace ruszyły dalej. Uznałem że to dobry moment żeby spróbować ożywić nudne malowanie cieniowaniem. W tym celu położyłem dwa różne brązy na spodnie powierzchnie skrzydeł , a brązy i rozcieńczony bielą żółty na górne i kadłub. Na to wszystko poszła mocno rozcieńczona biała , żeby zgasić trochę te kolory przed nałożeniem właściwych końcowych kolorów.

Kto wie , może wyjdzie fajnie? A może poleci koszącym przez balkon