Modelarstwo z pasją

No, robi się bardzo ciekawie

Technologia rzeczywiście ciekawa, ale spotkałem się z prostszą (w moich oczach) - tzw. "kropek olejnych". Naniesienie na powierzchnie jednolicie pomalowane drobnych punkcików białą, żółta i brązową farbą dają efekt naturalnego przebarwienia farby po roztarciu i naniesieniu warstwy lakieru zewnętrznego, ważne tylko żeby był nanoszony przed całkowitym ich wyschnięciem.

Hmmm, to ciekawe. Może pokażesz przy Gladiatorze? Choć wydaje mi się trudniejszą raczej, naniesienie kropek jak rozumiem pędzlem w trzech kolorach i wrzucenie na to lakieru przed wyschnięciem trochę zajmie, u mnie całość zajęła 45 min nie więcej

pozdrawiam
RG

Jak dotrę do malowania
Ale nie musisz czekać tak długo, w necie są warsztaty i master-classes, np. znanego Michaela Rinaldi
http://www.missing-lynx.com/articles/ot ... gmr_1.html
Tyle że trzeba znać angielski

To co pokazuje Rinaldi stosowałem już jak mi się wydaje z powodzeniem na Korsarzu, którego pokazywałem w galerii (przynajmniej ja jestem zadowolony) . Jakoś inaczej sobie wyobraziłem to co pisałeś w pierwszym poście

pozdrawiam
RG

Blenheim wstępnie pomalowany i dostał kalki.
Niestety nie wiem co we mnie wstąpiło , że nie wycinałem jak zazwyczaj liter kodowych i czaszki.... Mimo naprawdę potężnej porcji płynów pod i na kalkę nie siadły odpowiednio. W rzeczywistości nie wygląda to może tak dramatycznie, ale i tak jestem... ale i tak mam dosyć
Może macie jakieś dobre rady jak to poprawić? Jeśli nie jadę z lakierem i starzeniem, bo naprawdę mam go już serdecznie dosyć

pozdrawiam
Robert Gobiecki

Istnieje kilka wariantów. To co ja zazwyczaj robię: biorę okulary x1,5, pędzelek 000, tę samą farbę i Heya w miejscach, gdzie świeci (to nie jest kryptoreklama )
Jeden z moich kolegów robi to samo, tylko zamiast farbki bierze aceton lub "tri", wtedy płyn po prostu wyżera górną powłokę kalki.
Generalnie nie wierzę żadnym płynom Set i Sol, a przed nałożeniem kalek daję błyszczący lakier, wtedy mikropęcherzyki nie mają prawa powstać.
PS. Nie załamuj się

dymuwa napisał(a):Generalnie nie wierzę żadnym płynom Set i Sol, a przed nałożeniem kalek daję błyszczący lakier, wtedy mikropęcherzyki nie mają prawa powstać.

a ja płyny stosuję od dawna. Nie zawsze jednak kładę płyn pod bo są kalki które mi uszkodził zamiast pomóc.
Dodatkowo jak pisałem wycinam kalki,
tym razem zaryzykowałem inaczej. Ale co najważniejsze ZAWSZE daję pod kalkę błyszczący lakier Gunze i tu też jest...

dzięki za dobre słowo, dziś będę reanimował. Do końca weekendu mam nadzieję go skończyć.
pozdrawiam
RG

Nie załamuj się. Możesz spróbować, przynajmniej na sterze kierunku, w miejscu połączenia naciąć folię delikatnie skalpelem i zaaplikować płyn na kalki. Powinien trochę zajść. Na całej powierzchni pewnie się nie uda, ale może coś to pomoże.

Spód wyszedł nadzwyczaj gustownie, szkoda że kalki marnie siadły...

Coś tam poprawiłem , na to poszedł lakier i chyba pacjent będzie żył.
Liczę na to że wash i brudzenie ukryją ewentualne niedociągnięcia i wyjdzie godny model.

Aha, tak w ogóle to w miniony piątek kupiłem aparat-bezlusterkowca Olympusa. Podobno jest to poziom zdjęć średniej klasy lustrzanki, tylko trzeba się jeszcze naumieć zdjęcia robić. Tak sobie próbowałem teraz i mam wrażenie , że te dwa przy sztucznym świetle są lepsze niż poprzednie na balkonie o 12. Jeśli wiecie co trzeba robić żeby następne były jeszcze lepsze będę wdzięczny

Już jest fajnie, trzymam kciuki za finał.

Miałem ostatnio podobny problem z kalkami na Ta183 (wkrótce wrzucę jakieś foty), tyle że u mnie była cała zbieranina kalek różnych producentów i za każdym razem inaczej siadały.

napisz jak sobie poradziłeś

Voltan napisał(a):napisz jak sobie poradziłeś

ostrym (nowym) nożykiem Olfa możliwie gęsto przejechałem w miejscach gdzie kalka nie przylegała, po czym twardym pędzlem z krótkim przyciętym włosiem "wcierałem" płyn pod kalki. Nie jest idealnie i nie będzie ale jest wyraźnie lepiej niż było.

pozdrawiam
Robert Gobiecki

Ostatnia prosta....
Blenheim po brudzeniu i starzeniu. na to poszedł półmat Microscale. Zostały pierdoły i koniec sagi

Pęcherze na kalkach zredukowałeś świetnie. Przy numerach trochę prześwituje, ale najwyraźniej zależy to od kąta robienia zdjęcia i jak pada światło, ale na ogonie prawie ich nie widać. Gratulację!
Nie podoba mi się "czystobrązowy" kolor kolektora spalin. Kiedyś też tak malowałem, ale po długich dyskusjach "doszlim do wniosku", że były to jednak rury stalowe, które zmieniały kolor pod wpływem temperatury, tzn dowolne odcienie od jasnożóltego metallic'a przez brąz aż po rdzawy. W starych instrukcjach malowania większości producentów modeli jest zalecany kolor jak u Ciebie, teraz Airfix dla kolektorów wprowadził "stalowy".