Modelarstwo z pasją

5 minut po zdjęciu kilku warstw taśmy i maskolu Czeka jeszcze mnóstwo poprawek, zróżnicuję też bardziej podstawowe kolory. Kalkomanie na skrzydła nakleiłem, ponieważ "dodany" biały kamuflaż powinien je "omijać", i tak było łatwiej.

Bardzo mi się to podoba. Biały wyszedł fajnie.

Położyłem kalki i brudzę go nieśpiesznie olejami dla plastyków. Detale będę doklejał po zamocowaniu do podstawki, która dopiero musi powstać.

Po tych olejach wygląda rewelacyjnie. Zastanawiam się czy nie nabyć tego modelu w 72-ce.

Bardzo dobrze wygląda.

pozdrawiam
RG

Tempo mi spadło, ale pewne postępy są. Powierzchnię płatowca uważam za prawie skończoną (dodam śnieg z butów na skrzydłach), pozostały upierdliwe drobiazgi (naciągi, antena (klejona na styk do oszklenia i dorobienie klosza od reflektora, bo mi zginął). Jak na razie stoi luźno na podstawce, na końcu wkomponuję go mocniej w śnieg. Gorzej że podstawka się wygięła pod wpływem wikolu...

Podoba mi się, b.efektownie. Może wiarygodności dodało by okopcenie rur wydechowych od spodu?

Swietny model i świetny śnieg!

Również jestem zauroczony...
Mam też pytanie. Posiadam ten sam model, ale w skali 1:72 i tam SH podaje w instrukcji malowanie żółtego pasa łącznie ze szkłem owiewki. Zdjęcia przeglądane w necie pokazują i takie, i takie jak to Ty zrobiłeś.
Nie mogę znaleźć kwitów na nasz egzemplarz?

Dziękuję wszystkim, cieszę się że się choć trochę podoba...

dymuwa napisał(a):Może wiarygodności dodało by okopcenie rur wydechowych od spodu?

Lekkie są, a będą mocniejsze Jeszcze go nie skończyłem, a pstryknąłem zdjęcia, bo po prostu byłą okazja - czas i w miarę dobre światło...

piotr dmitruk napisał(a):... i świetny śnieg!

Dzięki, postaram się jakoś doprowadzić do końca bez wtopy. Co do śniegu, to tak naprawdę to jest trzecia podstawka, którą w życiu próbowałem zrobić, i pierwsza której prawdopodobnie użyję ;) Tylko wygięcie dechy mnie wkurza...

Aero74 napisał(a): Mam też pytanie. Posiadam ten sam model, ale w skali 1:72 i tam SH podaje w instrukcji malowanie żółtego pasa łącznie ze szkłem owiewki. Zdjęcia przeglądane w necie pokazują i takie, i takie jak to Ty zrobiłeś.
Nie mogę znaleźć kwitów na nasz egzemplarz?

Przez Ciebie sięgnąłem po kwita i znalazłem swój błąd ;) Żółty pas wchodził na owiewkę, i co więcej, z tego co ja widzę, zamalowane było również oszklenie w ramach całego pasa... Swoją drogą, zastanawiają mnie te dwa "płaczace" punkty na białej części osłony silnika (przed wiatrochronem). Zawiasy jakieś, i ciekło z nich jakimiś smarem?...

nabiera coraz większego uroku, a śnieg rewelacyjny.

Aero74 napisał(a):Nie mogę znaleźć kwitów na nasz egzemplarz?

Poszukam, coś tam pewnie w czeluściach materiałów wszelakich posiadam...

Arcturus napisał(a):że się choć trochę podoba...

Kolegi widzę żarty się trzymają - nie "choć trochę" lecz jak by to w krainie reniferów rzekli: hämmästyttävä, upealla, kuten porolauma taivaalla

BTW, może zdradzisz przepis na wykonanie tak delikatnych a zarazem niesamowicie wyglądających przetarć/obić białej farby. Jak dla mnie to jest własnie to co chciałbym umieć robić w swoich modelach.

Dzięki!

dewertus napisał(a):BTW, może zdradzisz przepis na wykonanie tak delikatnych a zarazem niesamowicie wyglądających przetarć/obić białej farby. Jak dla mnie to jest własnie to co chciałbym umieć robić w swoich modelach.

W tym przypadku pierwszy raz eksperymentowałem z "pancerniacką" metodą "na lakier do włosów"; najpierw pomalowałem ciemnym podkładem (czarnym, bo w oryginale biały szedł właśnie na czarne), następnie naniosłem aerografem cienką warstwę lakieru do włosów (kupiłem w Rossmanie jakiś w atomizerze; ohydnie śmierdzi). Po wyschnięciu tegoż napyliłem dość cienką warstwę białego, odczekałem ok. 20 minut i zacząłem męczyć powierzchnię szczoteczką do zębów zwilżoną ciepłą wodą. Trzeba moment odczekać, żeby woda zmiękczyła farbę, i dziabać sztywnym włosiem. Warto poćwiczyć najpierw na jakimś złomie, ale efekt chyba wart jest zachodu.

Zastanawiam się tylko czy patent na "lakier do włosów" ma zastosowanie w przypadku malowania akrylami. Tak na zdrowy rozsądek to przed lakierem do włosów trzeba by zabezpieczyć akryl spodni jakimś bezbarwnym "olejem" co by przypadkiem go nie zmyć - dobrze kombinuję czy bredzę od rzeczy?

dewertus napisał(a):Zastanawiam się tylko czy patent na "lakier do włosów" ma zastosowanie w przypadku malowania akrylami. Tak na zdrowy rozsądek to przed lakierem do włosów trzeba by zabezpieczyć akryl spodni jakimś bezbarwnym "olejem" co by przypadkiem go nie zmyć - dobrze kombinuję czy bredzę od rzeczy?

Żaden ze mnie ekspert, ale na chłopski rozum: farba podkładowa była u mnie położona na Surfacer, więc trzyma się mocno.Dopiero na nią poszedł lakier. To lakier zmniejsza przyczepność ostatniej warstwy. Więc nie powinno być ryzyka dotarcia się do plastiku.