Modelarstwo z pasją

Wiedziony plotką, że każdy uczestnik Projektu zostanie uhonorowany przez tajemniczego sponsora butelką Finlandii (wybieram Blackcurrant), dołączam. Będę budował Fokkera D.XXI 4 serii z silnikiem Wasp, na nartach i w malowaniu prawdopodobnie z pudełka:

Liczę na szybką budowę, ale ja tak zwykle liczę, a wychodzi inaczej. Tak czy siak dzisiaj powstało to:

Miło że uczestników przybywa.

Bardzo ładnie zdetalowany model, będę podpatrywał. Malowanie pudełkowe zdecydowanie mi się podoba, szczególnie ten umykający bolszewik w budionówce

Planuje w ramach projektu wykonać DXXI, ale pierwszej serii, w czekoladowym malowaniu, dlatego będę podglądał

Arcturus napisał(a): (wybieram Blackcurrant), dołączam. Będę budował Fokkera D.XXI 4 serii z silnikiem Wasp, na nartach i w malowaniu prawdopodobnie z pudełka

Dobrze wybraleś. I Kamila Kuranta i model. A w stosunku do Fiata jak oceniasz tego Fokkera? Z tego co widać już teraz, to jest o klasę lepiej zrobiony.

Cieszę się , że Arcturus dołącza do grona uczestników projektu
Tym bardziej , że sam mam ten model w 1/72. Proszę o szczegóły z budowy zwłaszcza tam gdzie mogą pojawić się problemy.
Sam model jest z nowych shortrunów nie ma co porównywać go ze stareńkim Blenheimem, na pewno będzie lepszy.

trzymam kciuki i pozdrawiam
RG

Aero74 napisał(a):... że sam mam ten model w 1/72. Proszę o szczegóły z budowy zwłaszcza tam gdzie mogą pojawić się problemy.
Sam model jest z nowych shortrunów nie ma co porównywać go ze stareńkim Blenheimem, na pewno będzie lepszy.

trzymam kciuki i pozdrawiam
RG

Choć pewnie modele w 1:72 i 1:48 od SH są pokrewne, to raczej moje doświadczenia niewiele pomogą... Ale zapraszam do oglądania.

MIRO napisał(a):

Arcturus napisał(a): A w stosunku do Fiata jak oceniasz tego Fokkera? Z tego co widać już teraz, to jest o klasę lepiej zrobiony.

Moim zdaniem jednak Fiat był lepszy. Tu jest sporo przesunięć formy, każdy drobny element trzeba oszlifować. Coś więcej będzie można powiedzieć po montażu kadłuba i skrzydeł. Detale powierzchni są fajne i delikatne, choć częściowo wypukłe, co sprawia że trzeba bardzo uważać. A po zamknięciu kadłuba samolot jest zabawnie prostacki (w sensie małej liczby drobiazgów do doklejania). Silnik jest żywiczny, ale na blaszce nie ma przewodów, trzeba będzie dorobić.

Tymczasem skończyłem kokpit - bez specjalnej spinki, bo i tak kabina będzie zamknięta i niewiele będzie widać. Odrapania wydawały mi się mocniejsze, na zdjęciach słabo to widać. Może jeszcze dołożę. Lewy biodrowy pas leży nienaturalnie, ale tak musiało być z pewnych względów

Do silnika dorobiłem tylko popychacze:
.
Kadłub zamknął się bez problemów - gorzej ze skrzydłami. Po wpasowaniu dołu zostały duże szpary od góry, wynikające ze zbyt małego wzniosu skrzydeł (jak to opisał iras67: http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=12&t=12282 - skopiowałem jego patent ):

No i problemem są baardzo grube krawędzie spływu, nie poradziłem sobie z tym w 100%...
Drugi poważny kłopot to za wąskie oszklenie - udało mi się je trochę rozszerzyć trzymając przez noc odpowiednio naciągnięte, ale i tak powstał spory uskok po lewej stronie. Zacząłem już zeszlifowywanie nadmiaru kadłuba z tej strony. Gdyby nie to, można by powiedzieć, że szklarnia pasuje idealnie.



Przy okazji mam pewne wątpliwości co do schematu malowania - instrukcja nakazuje spód pociągnąć jasnoszarym. W monografii Militariów jest info, że w 43 przemalowywano spody fokkerów na RLM65. Moje malowanie pochodzi własnie z 43, więc nie wiem który wybrać.

Bardzo mi się podoba, szczególnie silniczek. Jak "żywy".

Arcturus napisał(a):Przy okazji mam pewne wątpliwości co do schematu malowania - instrukcja nakazuje spód pociągnąć jasnoszarym. W monografii Militariów jest info, że w 43 przemalowywano spody fokkerów na RLM65. Moje malowanie pochodzi własnie z 43, więc nie wiem który wybrać.

Szare spody Fokkerów były przy jednokolorowym malowaniu góry płatowca (Wojna Zimowa). Podczas Wojny Kontynuacyjnej samoloty przemalowano w schemat trójbarwny. Tak więc Twój D.XXI powinien mieć dół jasnobłękitny (nie był to do końca RLM 65 - był lekko jaśniejszy).

Lecisz szybko z tematem Arcturus jestem pod wrażeniem i czekam na malunki.

pozdrawiam
RG

Voltan napisał(a):Bardzo mi się podoba, szczególnie silniczek. Jak "żywy".

Dzięki. Ja tak mam, najlepiej mi wychodzi to, co najmniej widać na końcu

Tomasz Dzieciątkowski napisał(a): Podczas Wojny Kontynuacyjnej samoloty przemalowano w schemat trójbarwny. Tak więc Twój D.XXI powinien mieć dół jasnobłękitny (nie był to do końca RLM 65 - był lekko jaśniejszy).

Dziękuję, w takim razie moje wątpliwości były uzasadnione. Doczytałem też, że biały kolor był nanoszony doraźnie na czarne partie maszyny, i że nie była to farba, tylko sproszkowana kreda wymieszana z klejem. Dlatego trzeba by biały kolor zrobic brudny i może z przecierkami...

Aero74 napisał(a):Lecisz szybko z tematem Arcturus jestem pod wrażeniem i czekam na malunki.

pozdrawiam
RG

Wystarczy TV nie oglądać, napoje wyskokowe spożywać w trakcie modelowania, a wtedy czas zawsze się znajdzie

Nigdy więcej szortrunów (ile razy to już sobie mówiłem )... PO długiej walce jakoś wyprowadziłem przejście szklarnia - kadłub na bezszwowe. Ponadto dużo drobnej roboty, dobrze że chociaż linii podziałów jest tak mało. Drobiazg i naciągi będę montował na końcu, bo inaczej i tak wszystko mi się łamie/zrywa. Dziś nabędę lakier do włosów, by zacząć nowy rozdział "karyjery" - biały zamierzam przecierać a la ruski czołg.

Fokker w lakierni. Mnóstwo maskowania... (Zdjęcia byle jakie, bo w biegu robione).

I pierwsze eksperymenty z techniką "na lakier do włosów".

Fajnie to wygląda ale:

- czemu utrudniasz sobie i maskujesz taśmą a nie blue tack?
- część białych przejść jest ostra a część płynna
- spodziewałem się po lakierze większych odrapań, ale to nie zarzut po prostu próbujesz subtelnie

ogólnie czekam na końcówki, będzie fajny model i wiele na to wskazuje że pierwszy w wątku ( myśl już co powiesz żonie >? Że znowu Cię koledzy zmusili ? )

Aero74 napisał(a):
- czemu utrudniasz sobie i maskujesz taśmą a nie blue tack?

W połowie roboty odkryłem, że cienkim paseczkiem blue taca jest znacznie łatwiej i szybciej maskować takie zaokrąglone przejścia, stąd jeszcze pomieszanie technik. Do tego fluid maskujący Wamodu, pierwsze użycie i stwierdzam, że jest 100 razy lepszy od takiego samego specyfiku Vallejo.

Aero74 napisał(a):- część białych przejść jest ostra a część płynna

W jednym miejscu podwiało mi pod taśmę, oczywiście będzie poprawione.

Aero74 napisał(a):- spodziewałem się po lakierze większych odrapań, ale to nie zarzut po prostu próbujesz subtelnie

ogólnie czekam na końcówki, będzie fajny model i wiele na to wskazuje że pierwszy w wątku ( myśl już co powiesz żonie >? Że znowu Cię koledzy zmusili ? )

Wolę najpierw spróbować subtelnie, niż iść na całość i wszystko schrzanić. Myślę, że na ogonie będą jeszcze poprawki. Żona raczej nie śledzi postępów modelarskich, albo sprowadza je do stopnia zagracenia "pracowni" Zresztą wiadomo, lepiej że samolociki z kolegami klei niżby wódę trąbił albo i co gorszego.

Arcturus napisał(a): Żona raczej nie śledzi postępów modelarskich, albo sprowadza je do stopnia zagracenia "pracowni" Zresztą wiadomo, lepiej że samolociki z kolegami klei niżby wódę trąbił albo i co gorszego.

he he moja małżonka mam wrażenie , że czasem wolałaby już żebym z kolegami wódkę trąbił... ale mimo wszystko ma dużo zrozumienia.

pozdrawiam
RG