quins napisał(a):pytanie jak fotografować figurki
Tak jak przy innych rodzajach modeli, każdy ma jakieś swoje sprawdzone, ulubione sposoby - jak sam stwierdziłeś, ciężko tu coś osiągnąć bez własnych prób i błędów, gotowych recept nie ma.
U mnie ewoluowało to tak:
1. zacząłem mniej więcej od takiego zestawu, o jakim piszesz: namiot + białe ekrany gdzie się dało + mocne białe światło po bokach - moje wrażenia: za dużo światła, potrzeba obniżania ekspozycji, gubienie się cieni itd..
2. raz przypadkowo zrobiłem sesję z namiotem i ekranami, ale przy dziennym świetle (normalnie w mieszkaniu, nie w plenerze) i po porównaniu stwierdziłem, że kolory są dużo wierniejsze (przy sztucznym świetle eksperymentowałem oczywiście z balansem bieli), a cienie lepiej oddanie - w figurkach obie sprawy mają kolosalne znaczenie,
3. znów eksperymentując uznałem, że to trochę bez sensu godzinami dopieszczać cienie na figurce, a potem wytłumiać je światłem odbitym od ekranów (w moim przypadku białe kartki, zwłaszcza doświetlające od dołu), zatem odstawiłem ekrany i został sam namiot (taki tylko od góry, tzn. bez białego "dna", bo działałoby jak ekran) i dzienne światło. Próbowałem też w ogóle odstawić namiot - bo też wytłumia cienie, ale już dużo mniej niż ekrany - za to jednak ładnie zmiękcza światło, więc został.
Moje fotki możesz przejrzeć w galerii podlinkowanej w podpisie - te nowsze są robione tak, jak pisałem w punkcie 3.
Domyślam się jednak, że większość kolegów od figurek z powodzeniem robi zdjęcia przy sztucznym świetle, zatem nie twierdzę, że moja droga jest najlepsza - po prostu mi najbardziej pasuje. Przyznać też muszę, że moje fotki pewnie wyglądają nieco ciemnawo - staram się uzyskać efekt najbardziej zbliżony do tego, jak wygląda figurka w realu w pomieszczeniu, w którym była malowana i stoi, a za mocnym światłem nie przepadam.
Podstawowa uwaga do twojego zdjęcia: czerwone tło (inne intensywne też, ale zwłaszcza czerwone) to duża przeszkoda - optycznie przytłacza figurkę, zabija kolory i bardzo wzmacnia kontrasty, aparat (czy może ludzkie oko) sobie z tym nie radzi. Też chciałem, próbowałem, ale efekty mnie odrzuciły. Jak już koniecznie musi być czerwone tło, to raczej podłożone cyfrowo pod zdjęcie zrobione na tle spokojnym (jak dla mnie takie wycinanki w programie graficznym to za dużo zabawy, zwłaszcza jak na podstawce jest roślinność itp).
Nie twierdzę oczywiście, że nie da się zrobić fajnej fotki z czerwonym tłem, bo np. na stronie Pegaso Models widzimy:
http://www.pegasomodels.it/productdetails_en.asp?id=747to chyba najlepsze fotki z czerwonym tłem, jakie kojarzę, ale po pierwsze wg mnie tło jest tu raczej podłożone cyfrowo, po drugie, figurka jest monochromatyczna - białe, szare i czarne kolory mogą wyglądać na takim tle dobrze, ale z innymi już gorzej, bo optycznie się to gryzie. Nie bez znaczenia (dla ogólnego wrażenia oraz odbioru twarzy) jest też zaciemnienie tła w górnych partiach.
W sumie trochę odbiegamy od tematu namiotów i "fotografii bezcieniowej", a temat o fotografowaniu figurek (gdzie cienie są jednak potrzebne
) nie zaszkodzi w tym dziale, więc ostatnie dwa posty można by odłączyć do nowego wątku..