Aparat do 3000 - 3500zł - jaki?

[Solo]

Tak, ma funkcję "automatyczne kadrowanie".

[TomekWnęk]

Czyli, że jak? Trzymasz aparat w ręce jakkolwiek a on sam robi zdjęcie, które wygrywa grandpressphoto i cały zrzut z karty nadaje się no NG?

[wapel]

Tak, ma funkcję "automatyczne kadrowanie".

Solo, uwielbiam Cię

[Solo]

Czyli, że jak? Trzymasz aparat w ręce jakkolwiek a on sam robi zdjęcie, które wygrywa grandpressphoto i cały zrzut z karty nadaje się no NG?

Nie mam pojęcia co to robi, dopiero wgryzam się w ten sprzęt.

[RAV]

Robi zdjęcie szerokim kątem, a potem wybiera najciekawsze ujęcie o kącie widzenia odpowiadającym nastawionemu zoomowi.

PS. Pewien Amerykanin przez pomyłkę założył staroświeckie gacie bez funkcji autozdejmowania, zrąbał się w nie i pozwał producenta za brak ostrzeżenia na metce.

[Rafal]

Sęk w tym że Sony z "lustrzanki" robi kompakta... technologia Auto Object Framing. Czyli nawet nie trzeba celować zbyt dokładnie bo jak odpowiedni program włączysz to zdjęcie samo się dokadruje...

[Solo]

Co w tym złego? Funkcje dodatkowe można używac, albo nie.
Dla kogoś takiego jak ja, to przydatne fiuczery, bo ułatwiają na początku pracę.

[mnowogro]

Dawno tu nie zaglądałem, ale w kwestii fotografii - Solo - gdybyś szukał jakiegoś zamiennika do kitowego obiektywu, to w zależności od widełek cenowych proponowałbym 35-70/4 MAF, 30/2.8 SAM, potem można znaleźć bardzo dobry 50/3.5 MAF. Potem pominąłbym MAF-y 50-tki macro i kupił 50/2.8 macro sony (mafy nie mają tak dobrych powłok jak sony, co skutkuje blikowaniem przy kontrastowych elementach - sprawdzone osobiście, teraz mam właśnie tę makrówkę). Nie sprawdzałem, ale pewnie Tamrony czy sigmy macro 60 - 90mm sprawdzą się podobnie dobrze co 50-tka, a są zdaje się ciut tańsze.
Powyżej granicy cenowej 50-tki zaczynają się 100-tki i 105-tki macro, świetne szkła do robali, pewnie fajnie by Ci uzupełniały ogniskowe z kita, ale są ciut droższe.
W poszukiwaniu dobrych cen polecam zajrzeć na klubkm.pl - w dziale giełda jest sporo dobrych okazji.
Pozdr

BTW - możesz sobie przejrzeć super dobrą bazę tych szkieł tutaj: http://www.dyxum.com/lenses/results.asp?IDLensType=2
jak i inne obiektywy pod bagnet A.

[Marcin B.]

W kwestii obiektywów do lustrzanek - zdecydowanie polecam obiektywy stało-ogniskowe. Żaden zoom nie pobije stałki.
Moim marzeniem jest zakup obiektywu makro, ale na razie robię zdjęcia obiektywem 50mm f/1.4 (czyli na cropie 1.6 mam ekwiwalent 80mm i jestem bardzo zadowolony. Fajna kontrola nad głębia ostrości itp.

jak szukacie niezbyt drogiego a sensownego szkła do fotografii modeli, to polecam jasne stało-ogniskowce. Nawet można się pokusić o zamienniki na M42 + przejściówka. Będzie taniej a AF przy modelach nie jest do niczego potrzebny.

Moje zdjęcie, nie mojego modelu, z Toruńskich warsztatów z AK Interactive organizowanych przez AK, Coloured Dust i sklep Feniks.

światło zastane dość kiepskie, wysokie iso, zdjęcie z ręki, Canon 40D + EF 50mm f/1.4, preselekcja przysłony.



(to tak znalezione na szybko z moich zdjęć)

[mgz]

Czy mi się tylko wydaje, ale dzisiaj każdy musi mieć "oczywiście lustro"? jak tak dalej pójdzie to wstyd będzie pokazać się bez paska z żółtym napisem. Kiedyś myślałem, że aparaty są do fotografowania, dzisiaj widzę, to już forma jakiegoś dodatku do garderoby wymienionego w "niezbędniku hobbysty" czy innym poradniku "Life For Dummies". Każdy kto spotkał natręta uważającego, że macie ze sobą coś wspólnego i recytującego recenzje aparatów z sieci tylko dlatego, że też masz aparat wie o czy mówię.

Dla kogoś takiego jak ja, to przydatne fiuczery, bo ułatwiają na początku pracę.

pomijając te wszystkie automatyczne kadrowania i parcie mas na lustro - Solo co to te "fiuczery"??? Wiem, że polska język trudna język, ale ten ponglish jest zupełnie niezrozumiały.

ps.: OT - Czytając ten wątek zaczynam rozumieć dlaczego tak drażnisz niektórych ze swoimi warsztatami testowymi.

[potez]

Czy mi się tylko wydaje, ale dzisiaj każdy musi mieć "oczywiście lustro"?

Nie musi. Ale lustrzanką a nie lustrem najłatwiej robić takie rzeczy, które są potrzebne do fotografowania modeli. A zwłaszcza mieć kontrolę nad tym co sie robi i co z tego wychodzi. Jeśli zaglądasz na wątki to wiesz, że telefonem nikomu się nie udało zrobić dobeych zdjęć. A tam sa bardzo podobne matryce jak w kompaktach. Potzebujesz wiec czegoś bardziej zaawansowanego, niestety

[mgz]

Nie musi. Ale lustrzanką a nie lustrem najłatwiej robić takie rzeczy, które są potrzebne do fotografowania modeli. A zwłaszcza mieć kontrolę nad tym co sie robi i co z tego wychodzi. Jeśli zaglądasz na wątki to wiesz, że telefonem nikomu się nie udało zrobić dobeych zdjęć. A tam sa bardzo podobne matryce jak w kompaktach. Potzebujesz wiec czegoś bardziej zaawansowanego, niestety

Nie, troszkę chyba przesadzasz. Jasne, że telefonem nie zrobisz takiego zdjęcia jak lustrem, ale od kilku lat rynek zalewają naprawdę świetne tak zwane hybrydy. Nawet dzisiejsze kompakty - jeśli tylko mają tryb manualny dają podobne efekty jeśli włoży się w to trochę uwagi. Jestem święcie przekonany, że 90% z nas w zupełności wystarczy w miarę dobra hybryda, bez niepotrzebnego inwestowania w lustro i obowiązkowy zestaw szkieł. Panuje mylne przekonanie, że jak aparat to musi być lustrzanka - po co? Modelom raczej nie robimy zdjęć w serii po 6 klatek na sekundę, gdzie kompaktowa matryca rozgrzewa się jak szalona i szumi jak w nocy nad morzem. W większości przypadków lustro to naprawdę niepotrzebny wydatek dla większości osób - szczególnie tych które proszą o poradę na forum. Co kto lubi, ale udzielając rad na temat zakupów warto wziąć pod uwagę, że skoro ktoś zadaje tu takie pytania to raczej nie powinien inwestować w 5D.

pozdrawiam m.

[karambolis8]

Dla kogoś takiego jak ja, to przydatne fiuczery, bo ułatwiają na początku pracę.

Tutaj się nie zgodzę. Jeśli aparat będzie od początku za Ciebie kadrował zdjęcia, to nigdy się tego nie nauczysz. A możesz też kiedyś się zdziwić jak Ci automat obetnie pół kadru.

[Solo]

Póki co zdjęcia modeli praktycznie robię wyłącznie na manualu.

[mgz]

Póki co zdjęcia modeli praktycznie robię wyłącznie na manualu.

A jaka była różnica w cenie między dobrą hybrydą/ kompaktem a sony z tymi bajerami, których jak się okazuje i tak nie używasz? A jeśli już jest mowa o sony i lustrach tej marki, to raczej nigdy nie polecę tej marki nikomu z jednego powodu - na siłę próbują przekonać wszystkich, że to ich standardy są najlepsze. Jeśli karty pamięci - to tylko w ich standardzie, jeśli szkła to też oczywiście ich. Mogło coś się pozmieniać od czasu gdy zmieniałem puszkę, ale szczerze mówiąc wątpię. Canon, Nikon, Pentax ( nie wiedzieć czemu tak mało popularny w Europie) mają ta przewagę, że dostosowują się do standardów a nie do "własnych standardów". Na upartego można nawet pobawić się z m42 i wtedy kupujesz naprawdę świetne szkła za grosze -= co polecam każdemu kto chce poeksperymentować, a nie jest przekonany czy warto od razu zainwestować setki w sprzęt który będzie zajmował miejsce w szafce. Ale jak pisałem wcześniej - Gdy ktoś pyta się jaki aparat kupić do fotografowania modeli, rodzinki itp - to moją oczywistą rekomendacją zawsze będzie hybryda/compakt za 200 € a nie lustro za 500. Różnicę możesz zdecydowanie lepiej spożytkować na drobiazgi typu statyw ( tu warto wydać więcej jeśli nie chcesz go wymieniać co kilka miesięcy), oświetlenie, kilka nowych modeli czy kwiatka dla żony żeby nie marudziła, że tyle czasu siedzimy w tych plastikach ;)

pozdrawiam m.