Modelarstwo z pasją

Masz rację, ale który duży sklep modelarski publikuje taką informację?

Przykładem może być nawet sklep z areografami współpracujący/promowany na forum – www.fine-art.com.pl
Modelarski też taki jeden jest, w zasadzie tylko tam kupuję. Oczywiście nie Warszawski, ale to nie problem skoro towar zamówiony rano jest wysyłany po południu i przychodzi do mnie dnia następnego.

No to zdradź jego nazwę, chętnie z niego też skorzystam.

A ja dorzucę od siebie, że do tegoż Lexusa kupiłem „napisy” na e-bay. Chiński sprzedawca poinformował mnie tego samego dnia, że tych „naklejek” nie ma, bo… gdzieś ja zgubił. W związku z tym zaproponował żebym wybrał sobie coś z jego sklepu o tej samej wartości (fakt małej, bo 4 USD). Wybrałem i napisałem, co chce. Facet wysłał to natychmiast, cofnął transakcję na karcie którą opłaciłem transakcję i przysłał maila, że jest mu bardzo przykro, że wprowadził mnie w błąd i w związku z tym towar, który wybrałem mam za darmo. Takich standardów oczekiwałbym także w Polsce. Czy to takie dziwne? Do takiego sprzedawcy wrócę z całą pewnością, do innych niekoniecznie...

Pozdrawiam

A wracając do właściwego tematu wątku to:

Martola - robiłem tam zakupy jak zaczynałem przygodę z modelarstwem, miałem podobną sytuację, bo model który widziałem na stronie był w sklepie niedostępny, ale jakiś tam wybrałem więc nie było to dla mnie problemem. Dałem listę, prawie wszystkie pozycje były, zamiast niedostępnych rzeczy sprzedawca zaoferował zamienniki, polecił kilka przydatnych rzeczy, ogólnie byłem zadowolony.

ATA Blue City - podobne spostrzeżenia, czułem się jak intruz, obserwowany przez panów pracowników, którzy generalnie byli jacyś 'nieobecni', chciałem kupić kilka rzeczy, wyszedłem z pustymi rękami. Dodam, iż godne uwagi jest to, że swego czasu (nie wiem jak teraz) TS-y były na stronie po 28 zł, w sklepie zaś po 37... Jeśli będę robił tam zakupy, zamówię na stronie z adnotacją 'odbiór osobisty'.

Dorotka napisał(a):A ja dorzucę od siebie, że do tegoż Lexusa kupiłem „napisy” na e-bay. Chiński sprzedawca poinformował mnie tego samego dnia, że tych „naklejek” nie ma, bo… gdzieś ja zgubił. W związku z tym zaproponował żebym wybrał sobie coś z jego sklepu o tej samej wartości (fakt małej, bo 4 USD). Wybrałem i napisałem, co chce. Facet wysłał to natychmiast, cofnął transakcję na karcie którą opłaciłem transakcję i przysłał maila, że jest mu bardzo przykro, że wprowadził mnie w błąd i w związku z tym towar, który wybrałem mam za darmo. Takich standardów oczekiwałbym także w Polsce. Czy to takie dziwne? Do takiego sprzedawcy wrócę z całą pewnością, do innych niekoniecznie...

Pozdrawiam

Pomijając fakt, że zaraz ktoś na Ciebie naskoczy i stwierdzi, że Polska to Polska, że to nieopłacalne, że coś tam jeszcze, to ja również popieram takie coś. Za gapowe się płaci i następnym razem takiej sytuacji po prostu nie będzie, bo odczuwa stratę na własnej kieszeni.

Drogi Dorotko,

Przykro mi to pisać, ale najwyraźniej widać, iż Kolega nie zapoznał się z regulaminem sklepu, który to Kolega opisuje, i stąd błędne wnioskowanie...

Dorotka napisał(a):Jeżeli widzę ofertę sklepu w internecie i są tam produkty "dostępne" oraz "niedostępne" wnioskuję, że produkty "dostępne" są w sklepie od ręki.

Albowiem, wedle wyjaśnień w regulaminie

Martola napisał(a):Ikona "dostępny" przy modelu jest informacyjna - nie oznacza iż towar znajduje się fizycznie w sklepie. Może się też zdarzyć, że model oznaczony jako "dostępny" jest już wyprzedany.

Model opisany jest jako "dostępny" gdyż cały czas figuruje w ofercie producenta i importera - i można go ściągnąć przy kolejnej dostawie... I proszę zwrócić uwagę, że "dostępny" to nie to samo co "in stock" czyli "w naszym magazynie"...

Dodatkowo, status "niedostępny" mają modele które są nadal w ofercie producenta, ale importer - mimo zamówień - ich nie dostaje od długiego czasu, a sam producent informuje "zamawiajcie, jak wznowimy produkcję, to Wam zamówienie zrealizujemy... kiedyś".

Status "na zamówienie" mają produkty sprowadzane jedynie pod konkretne zamówienie klienta, które to produkty w sklepie fizycznym, nie występują.

Dorotka napisał(a):Nomen omen sprzedawca w sklepie poinformował mnie, że Lexusa LFA w białej budzie nie dostanę ani za tydzień ani za dwa... a Lexus ten na stronie sklepu figuruje wciąż jako "dostępny".

A miałem kłamać, wiedząc, że tego modelu nie ma również importer? i że w najbliższej spodziewanej dostawie też tego modelu nie będzie? ( bo nowy importer go nie zamówił, skoro sklepy / klienci nie wykazywali nim zainteresowania )

Zaproponowaliśmy ( po sprawdzeniu stanów magazynowych u importera ) "model zastępczy" z przezroczystą karoserią, bo taki ostał się u importera, ale Kolega na niego się nie zdecydował...

Tomasz Mańkowski napisał(a):Model opisany jest jako "dostępny" gdyż cały czas figuruje w ofercie producenta i importera - i można go ściągnąć przy kolejnej dostawie... I proszę zwrócić uwagę, że "dostępny" to nie to samo co "in stock" czyli "w naszym magazynie"...

Zwykłego klienta nie obchodzi "dostępny". No bo co to znaczy? Nie wiadomo czy jest w sklepie. Nie wiadomo czy importer ma w magazynie. Nie wiadomo, ile czasu potrwa sprowadzenie. Nie wiadomo czy w ogóle się powiedzie, bo importer może nie zamawiać.

Dla mnie "dostępny" = informacja - tak, Revell nadal produkuje Bf-109 1/48 nr kat. xxxx, co w gruncie rzeczy nie jest żadną informacją.

Bardziej się liczy - tak, mamy na go stanie lub tak, jesteśmy w stanie sprowadzić owego Messerschmitta i sprzedać go.

Jeśli chcecie się przekonać zróbcie ankietę jak inni rozumieją znaczenie "dostępny" w sklepie internetowym.

Rafal

Panie Tomaszu!

Dziękuję za tak szybką i wyczerpującą odpowiedź. Pozwolę sobie odnieść się do Pana słów, zgodnie z kolejnością. Jest to jednocześnie moja ostatnia wypowiedź w tym wątku. Wszelki osąd w tej "sprawie" pozostawiam innym.

Tomasz Mańkowski napisał(a):Przykro mi to pisać, ale najwyraźniej widać, iż Kolega nie zapoznał się z regulaminem sklepu, który to Kolega opisuje, i stąd błędne wnioskowanie...

Tak, nie zapoznałem się i jest mi bardzo przykro, że nie dopełniłem tego obowiązku. Serdecznie Pana za to przepraszam! Na swoje usprawiedliwienie mam jedynie to, że w sklepach, w których się zaopatruje nie miałem takich problemów i nikt czytania regulaminów nie wymagał.

Tomasz Mańkowski napisał(a):Model opisany jest jako "dostępny" gdyż cały czas figuruje w ofercie producenta i importera - i można go ściągnąć przy kolejnej dostawie... I proszę zwrócić uwagę, że "dostępny" to nie to samo co "in stock" czyli "w naszym magazynie"...

Dodatkowo, status "niedostępny" mają modele które są nadal w ofercie producenta, ale importer - mimo zamówień - ich nie dostaje od długiego czasu, a sam producent informuje "zamawiajcie, jak wznowimy produkcję, to Wam zamówienie zrealizujemy... kiedyś".

Status "na zamówienie" mają produkty sprowadzane jedynie pod konkretne zamówienie klienta, które to produkty w sklepie fizycznym, nie występują.

Dziękuję za wykładnię regulaminu i wyjaśnienie, że coś co jest "dostępne" na Waszej stronie w rzeczywistości jest dostępne u producenta. Przykro mi, że macie Państwo takie kłopoty z producentami i importerami. Nie wątpię, że błyskawicznie się z nimi uporacie.

Tomasz Mańkowski napisał(a):A miałem kłamać, wiedząc, że tego modelu nie ma również importer? i że w najbliższej spodziewanej dostawie też tego modelu nie będzie? ( bo nowy importer go nie zamówił, skoro sklepy / klienci nie wykazywali nim zainteresowania )

Znów bardzo Pana przepraszam, że chciałem nabyć u Państwa model, którym klienci wcześniej nie wykazywali zainteresowania. Niestety nie jest mi znana lista modeli, którymi klienci wykazują lub nie wykazują zainteresowania. Zresztą nawet gdyby była mi znana nie kierowałbym się nią przy zakupach.

Tomasz Mańkowski napisał(a):Zaproponowaliśmy ( po sprawdzeniu stanów magazynowych u importera ) "model zastępczy" z przezroczystą karoserią, bo taki ostał się u importera, ale Kolega na niego się nie zdecydował...

Bardzo przepraszam, że się nie zdecydowałem. Na moje pytanie czym różnią się między sobą obydwa modele uzyskałem odpowiedź: "Jest nadzieja, że prawdopodobnie niczym". Modelu w sklepie nie było, więc porównać nie mogłem. Pojechałem więc do innego sklepu (Blue City) gdzie mogłem obejrzeć model i kupić go od ręki. Bardzo Pana przepraszam, że nie poczekałem aż mi go ściągniecie z magazynu.

Drogi Dorotko,

Nie ma Pan za co przepraszać - po prostu wyjaśniam Koledze różnice terminologiczne, bo to stąd wzięło się całe nieporozumienie iż towar "dostępny" jest w danej chwili niedostępny.
Ankiet robić nie zamierzamy ( to do Kolegi Rafała ), ale zapewne wszelkie uwagi zostaną wziętę pod rozwagę przy budowie nowego sklepu internetowego - i pewnie (mam nadzieję) tego rodzaju nieporozumienia, z czasem, powtarzać już się nie będą.

O różnicach pomiędzy modelami ( których nota bene nigdy w ręku nie miałem, bo nie jestem fanem modeli samochodów ) mogłem opowiadać bajki, lub powiedzieć prawdę - iż wedle naszej wiedzy o produktach firmy Tamiya, modele te najprawdopodobniej nie róźnią się niczym poza "kolorem" karoserii ( wniosek być może zbyt daleko idący, wyciągnięty na bazie oględzin modeli - o zgrozo - samolotów tejże firmy w wersji "standard" i "clear" )

Również nie ma Kolega za co przepraszać, że nie zrobił u nas zakupów - skoro nie było jak pomacać towaru, to raczej naturalne iż poszedł Kolega na dalsze poszukiwania - zakończone ( jak widzę na forum ) szczęśliwie.

Co do odrobiny sarkazmu w Kolegi wypowiedzi o szybkości mojej odpowiedzi ( choć zapewnie odczytuję błędnie intencje Kolegi ) to ośmielam się poinformować, iż przez ostatni tydzień ( a nawet dłużej ) byłem za granicą, skąd dostęp do forum miałem nieco... utrudniony

Tomasz Mańkowski napisał(a):Nie ma Pan za co przepraszać - po prostu wyjaśniam Koledze różnice terminologiczne, bo to stąd wzięło się całe nieporozumienie iż towar "dostępny" jest w danej chwili niedostępny.
Ankiet robić nie zamierzamy ( to do Kolegi Rafała ), ale zapewne wszelkie uwagi zostaną wziętę pod rozwagę przy budowie nowego sklepu internetowego - i pewnie (mam nadzieję) tego rodzaju nieporozumienia, z czasem, powtarzać już się nie będą.

O różnicach pomiędzy modelami ( których nota bene nigdy w ręku nie miałem, bo nie jestem fanem modeli samochodów ) mogłem opowiadać bajki, lub powiedzieć prawdę - iż wedle naszej wiedzy o produktach firmy Tamiya, modele te najprawdopodobniej nie róźnią się niczym poza "kolorem" karoserii ( wniosek być może zbyt daleko idący, wyciągnięty na bazie oględzin modeli - o zgrozo - samolotów tejże firmy w wersji "standard" i "clear" )

Również nie ma Kolega za co przepraszać, że nie zrobił u nas zakupów - skoro nie było jak pomacać towaru, to raczej naturalne iż poszedł Kolega na dalsze poszukiwania - zakończone ( jak widzę na forum ) szczęśliwie.

Co do odrobiny sarkazmu w Kolegi wypowiedzi o szybkości mojej odpowiedzi ( choć zapewnie odczytuję błędnie intencje Kolegi ) to ośmielam się poinformować, iż przez ostatni tydzień ( a nawet dłużej ) byłem za granicą, skąd dostęp do forum miałem nieco... utrudniony

Proszę Kolegi!

Ani to sarkazm, ani żal, ani nawet różnice terminologiczne... Byłem tego dnia w trzech sklepach i na Forum podzieliłem się swoimi wrażeniami... To wszystko. Pan był za granicą przez ostatni tydzień. Ja byłem za granicą przez ostatnie kilkanaście lat. Może stąd nie odbieram na tych samych falach co Pan. I to wszystko. Ani Pan nie jest zależny od moich zakupów ani ja od Pana dostaw. I niech tak zostanie. Powodzenia (bez sarkazmu).

Pozdrawiam

Dorotka napisał(a):Na zaistnieniu w internecie raczej mi nie zależy.

Dorotka napisał(a): Nie musisz szukać w tym drugiego dna

Potem jest 9 postów tego samego autora.

Czy tylko ja mam takie wrażenie, że karmimy trolla.

Mac Eyka napisał(a):Czy tylko ja mam takie wrażenie, że karmimy trolla.

Nie tylko ten "troll" narzekał na "dostępny" w sklepie na "M".

Rafale ale ty jesteś facetem i się tego nie wstydzisz.
A to Dorotka nie za bardzo wie kim jest.

Mac Eyka napisał(a):Rafale ale ty jesteś facetem i się tego nie wstydzisz.
A to Dorotka nie za bardzo wie kim jest.

A co ma piernik do wiatraka? A w czymże nick "Mac Eyka" jest lepszy od "Dorotka"?? Twoja psychologia mnie przeraża... Chociaż... to takie polskie...

PawełMT napisał(a):Wiem, że w Halach na Marwilskiej 44 jest jakiś mały sklep modelarski. Tygrys Model czy jakoś tak Znalazłem stron http://www.tygrysmodel.pl/

Stoisko zamknięte, na stronie jest przekierowanie na http://dosklejania.pl/ (jedno zamówienie z odbiorem osobistym na krańcach miasta , z komunikacją miejską co 10 minut - OK)