Strona 3 z 4

Re: CŁO

PostNapisane: niedziela, 14 października 2007, 19:21
przez INsejn
Mimo tego, że na paczce była naklejka z podaną wartością i zawartością(plastic model kits i kod, który określa stawkę celną) to i tak się mnie spytali co to jest. Powiedziałem im, że to są modele redukcyjne w skali do składania. Ale to w sumie oni powinni wiedzieć a nie, że ja sobie wybieram co to jest, na dodatek jest właśnie informacja na naklejce. Jeżeli się nie znają i są niekompetentni to nie powinny takie osoby pracować moim zdaniem;o)
Znam tą stronkę bo kiedyś właśnie szukałem tej stawki 4,7%.

Dzięki wielkie za wyjaśnienia i informacje. Następnym razem(mam nadzieję, że nie będzie następnego razu :P ) będę lepiej przygotowany.

Re: CŁO

PostNapisane: niedziela, 14 października 2007, 20:09
przez Tomasz Mańkowski
Witaj,
INsejn napisał(a):Mimo tego, że na paczce była naklejka z podaną wartością i zawartością(plastic model kits i kod, który określa stawkę celną) to i tak się mnie spytali co to jest. Powiedziałem im, że to są modele redukcyjne w skali do składania.

Wszystko zależy od tego co podpisałeś - czyli od Twojego tzw. oświadczenia...

INsejn napisał(a):Jeżeli się nie znają i są niekompetentni to nie powinny takie osoby pracować moim zdaniem;o)

Nie bój się, oni się dobrze znają i są jak najbardziej kompetentni ( abstrahując od tego że wielu funkcjonariuszy tzw. służb mundurowych to czynni modelarze ) tylko... oni mają zupełnie inne priorytety niż Ty czy ja... Dla nich najważniejsza jest tzw. ściągalność cła, bo od tego pośrednio zależą ich wypłaty...
Ale to już zupełne OT.

Rozmawiając z nimi, po prostu trzeba być przygotowanym na różnego rodzaju kruczki czy podpuchy...
Sam miałem przypadek, że próbowano mi "oclić" przesyłkę ze Stanów.
Przesyłka była ze sklepu - o wartości ponad 200 dolarów, waga blisko 8 kg - więc jak najbardziej kwalifikowała się do "zatrzymania do odprawy celnej". Była oczywiście faktura, deklaracja wartości celnej etc.
Tyle że w środku były dwie książki...
Na pytanie PanaCelnika "co jest w środku", odpowiedziałem zgodnie z prawdą "książki"...
Na hasło "no to należy się cło i VAT", zapytałem na jakiej podstawie, bo coś mi się nie wydaje aby na książki było cło...
Po sprawdzeniu okazało się, że na książki drukowane w Stanach aktualnie cło jest 0%.
"No to pozostaje VAT" usłyszałem...
Na pytanie "Dlaczego?" usłyszałem, że na książki jest w Polsce 22% VATu, "no chyba że książki mają przydzielony i wydrukowany kod ISBN i wtedy obowiązują inne przepisy..." ( i VAT - przynajmniej do końca tego roku - jest 0% )
Wówczas stwierdziłem, że ja oczywiście się na tym nie znam, ale na stronie internetowej wydawcy, przy informacji o tym konkretnym tytule, podane są jakieś literki ISBN i cyferki ... i podałem wydruk ze strony wydawcy...
Wtedy PanCelnik z kwaśną miną powiedział abym przetłumaczył fakturę i napisał oświadczenie "ja niżej podpisany, świadom odpowiedzialności karnej, ect ect... oświadczam że w przesyłce są dwie książki oznaczone kodem ISBN"...
I po chwili otrzymałem kwit na odbiór przesyłki z magazynu celnego... oczywiście bez płacenia czegokolwiek ( tym razem )...

Re: CŁO

PostNapisane: niedziela, 14 października 2007, 20:19
przez caughtinthemiddle
Tomasz Mańkowski napisał(a):no chyba że książki mają przydzielony i wydrukowany kod ISBN i wtedy obowiązują inne przepisy..." ( i VAT - przynajmniej do końca tego roku - jest 0% )

a ma się coś zmienić w tej kwestii?

Re: CŁO

PostNapisane: niedziela, 14 października 2007, 20:43
przez Tomasz Mańkowski
Są jakieś podchody, aby od 1 stycznia VAT na wszelkie materiały drukowane ( i prasę codzienną, i pisma specjalistyczne, i książki z ISBN'em ) był ujednolicony... - czytaj równy 22%.
Zresztą od 1 stycznia, jak co roku, będą zmieniały się stawki VATu ( no ale nie mamy co liczyć na to by spadły... )

Re: CŁO

PostNapisane: niedziela, 14 października 2007, 22:39
przez INsejn
Tylko, że to bezsensu aby zwykły człowiek miał udowadniać czy ma zapłacić cło czy nie. Oni się niby znają na przepisach i powinni wiedzieć. A jeżeli cło albo vat doliczyli na złej podstawie prawnej to w takim razie nie powinien być zapłacony. No ale cóż takie życie. ;o)

Re: CŁO

PostNapisane: poniedziałek, 15 października 2007, 07:13
przez Tomasz Mańkowski
Witaj,

Ależ oczywiście, że to bez sensu... jak większość spraw załatwianych w biurokracji III czy IV RP...
Ale nie zgodzę się ze stwierdzeniem
INsejn napisał(a):A jeżeli cło albo vat doliczyli na złej podstawie prawnej to w takim razie nie powinien być zapłacony

Bo - jak wynika z twojej relacji - wyliczyli poprawnie... tylko najpierw Cię zbałamucili / zamydlili oczy / wpuścili w maliny ( niepotrzebne skreślić ), abyś zadeklarował im że to "modele do sklejania", bez słówka "redukcyjnie", co otworzyło im drogę do wyższych stawek celnych.
No ale taka jest chyba specyfika typowego urzęnika w dowolnym urzędzie w naszym kraju... Jak petent nie zna swoich praw, to płaci "frycowe"...

Re: CŁO

PostNapisane: poniedziałek, 15 października 2007, 09:20
przez Greszi
Tomasz Mańkowski napisał(a):Modele do sklejania ( i to jeszcze z tworzywa sztucznego ) = pozostałe zestawy i zabawki konstrukcyjne, z tworzywa sztucznego...
Ja za każdym razem tłumaczę fakturę jako "modele redukcyjne - zestawy do montażu, z tworzywa sztucznego". Niby niewielka różnica, bo tylko słówko redukcyjne dochodzi, ale już inna taryfikacja celna, no i opłaty...


No to jestem zdziwiony. U mnie na dokumencie UC wypisał "modele redukcyjne" i wlepił cło 4,7%.
Podyskutować nie mogłem, bo paczkę, tak jak pisałem wcześniej, odebrałem na poczcie, bez wizyty w UC.
Faktem jest jednak, że oprócz modelu zamawiałem także narzędzia. Może dlatego tak naliczyli :?:

Re: CŁO

PostNapisane: poniedziałek, 15 października 2007, 10:18
przez Tomasz Mańkowski
No to ja też jestem zdziwiony...
Podaj mi ( na PW najlepiej ) który z nich taki "mundry" był...
I jaki kod taryfy Ci wypisał...
Będę na celnym pocztowym niebawem, to sobie z nim pogadam...

Zawsze możesz się od takiej decyzji odwołać - tylko czasami ( przy niewielkich kwotach ), po prostu, po ludzku, nie warto...

Re: CŁO

PostNapisane: poniedziałek, 15 października 2007, 10:19
przez Kamil Feliks Sztarbała
Tomasz Mańkowski napisał(a):tylko czasami ( przy niewielkich kwotach ), po prostu, po ludzku, nie warto...

..chyba ze w imię zasad..:>

Re: CŁO

PostNapisane: poniedziałek, 15 października 2007, 10:21
przez Tomasz Mańkowski
Kamil Feliks Sztarbała napisał(a):
Tomasz Mańkowski napisał(a):tylko czasami ( przy niewielkich kwotach ), po prostu, po ludzku, nie warto...

..chyba ze w imię zasad..:>


No i dlatego mnie tam nie lubią...
Bo im nie popuszczam ani, ani... i jeszcze się pienię czasami...

Re: CŁO

PostNapisane: poniedziałek, 15 października 2007, 10:31
przez Greszi
Tomasz Mańkowski napisał(a):No to ja też jestem zdziwiony...
Podaj mi ( na PW najlepiej ) który z nich taki "mundry" był...
I jaki kod taryfy Ci wypisał...
Będę na celnym pocztowym niebawem, to sobie z nim pogadam...

Zawsze możesz się od takiej decyzji odwołać - tylko czasami ( przy niewielkich kwotach ), po prostu, po ludzku, nie warto...


Wydaje mi się, że nie warto. W porównaniu z VATem cło to pikuś.
Dla zaspokojenia ciekawości podam tylko dane z karty:
1. Towar - modele redukcyjne
2. Kod towaru - 9503003500,
3. Kod kraju pochodzenia - CN
4. Stawka celna - 4,7

Kod towaru to chyba "inne zabawki".

Re: CŁO

PostNapisane: poniedziałek, 15 października 2007, 10:48
przez Tomasz Mańkowski
Greszi napisał(a):2. Kod towaru - 9503003500,
...
Kod towaru to chyba "inne zabawki".


Ano właśnie...
9503003000 - ...zestawy do składania modeli redukcyjnych (zmniejszonych w skali);
...
Stawka dla krajów trzecich: 0 %


Dlatego zawsze ja sam, osobiście wypełniam u nich dokumenty...
W Twoim wypadku, jest to ewidenta pomyłka - zastosowano zły kod taryfy celnej. Masz ( czy raczej miałeś, w odpowiednim ustawowo terminie ) prawo do złożenia odwołania...
Tyle tylko, czy nawet w "imię zasad", warto się o to spierać?

Re: CŁO

PostNapisane: poniedziałek, 15 października 2007, 11:33
przez Greszi
Tomasz Mańkowski napisał(a):W Twoim wypadku, jest to ewidenta pomyłka - zastosowano zły kod taryfy celnej. Masz ( czy raczej miałeś, w odpowiednim ustawowo terminie ) prawo do złożenia odwołania...
Tyle tylko, czy nawet w "imię zasad", warto się o to spierać?


No właśnie. Szkoda mi na to czasu.
Ale wielkie dzięki za pomoc. Sporo się tutaj dowiedziałem.

Re: CŁO

PostNapisane: poniedziałek, 15 października 2007, 12:08
przez INsejn
No czyli nie tylko mnie to spotkało. Też mam taki kod towaru na pisemku od nich. Ja oczywiście nic nie podpisywałem, żadnej deklaracji, że to są modele redukcyjne i zgadzam się na te cło. Wszystko było załatwiane na tak zwaną "gębę". Całe szczęście, że to było tylko 5 zeta, więc w sumie mam w to wbite :D Ale następnym razem nie popuszczę.
A co do wypełniania samemu deklaracji celnej, to jak osoba fizyczna może to zrobić ? Gdzie można dostać deklarację ?

Re: CŁO

PostNapisane: poniedziałek, 15 października 2007, 15:49
przez Tomasz Mańkowski
INsejn napisał(a):A co do wypełniania samemu deklaracji celnej, to jak osoba fizyczna może to zrobić ? Gdzie można dostać deklarację ?

Pytasz o dokumenty do odprawy celnej?
Dla osoby fizycznej chyba takiej możliwości nie ma.
Teraz, dla "fizycznych" są uproszczenia, i nie ma konieczności wypełniania SADów.
W przypadku "firm", tak jak jest to u mnie - SAD jest obowiązkowy, i wolę wypełnić go sam, niż zlecić komuś agencji celnej. ( No i agencja to dodatkowe koszty ;o) )