Strona 5 z 13

Re: Martola - kolejna wtopa

PostNapisane: sobota, 30 stycznia 2010, 13:56
przez Leszek Szopieray
To fakt, na mojehobby mają porobione fajne in-boxy. To bardzo pomaga przy decyzji o zakupie. W martoli kupowałem parę razy, bardzo dobry kontakt klient - sprzedawca. W sumie wątek miał być ''ku przestrodze'' a stał się darmową reklamą tego sklepu. Autor tego tematu chyba nie spodziewał sie takiego obrotu sprawy :lol: .

Re: Martola - kolejna wtopa

PostNapisane: sobota, 30 stycznia 2010, 14:16
przez rollingstones
Dlaczego się nie spodziewał - zapracował sobie na dobrą opinię. Choć ja najbardziej lubię zakupy u Tomka Mańkowskiego.
Komfort niczym w salonie Bentleya.

Re: Martola - kolejna wtopa

PostNapisane: sobota, 30 stycznia 2010, 14:36
przez Ave
Autor wątku faktycznie chyba miał nienajlepszy dzień, jednak żeby nie było, że tu sami obrońcy rzeczonego sklepu... W istocie, kontakt z klientem jest tam bardzo dobry, a propozycje indywidualnego rabatu to też świetna sprawa, ale...

Jeżeli coś widnieje na stronie jako dostępne (nie mam na myśli przypadku autora wątku, tylko swój) a po zamówieniu okazuje się, że tego nie ma i nie będzie, i że jest to nasz problem - bośmy se (jak czytamy w mailu) regulaminu nie doczytali i należycie nie zinterpretowali - to już nie jest fajne...
Podobnie jak fakt, że jeśli zamówiliśmy łącznie coś co naprawdę jest, i coś co oficjalnie "jest", a w rzeczywistości może dopiero będzie, to na paczkę możemy czekać tygodniami... W moim przypadku, z zamówionych kilkunastu "dostępnych" rzeczy dostałem - po ok. dwóch miesiącach czekania - mniej niż połowę.

Może ostatnio się to poprawiło, ale nie mam okazji się przekonać, bo zakupy robię tam, gdzie sprzedawca ogłaszając na stronie, że coś może mi zaoferować, rzeczywiście może (i w dodatku można sobie inboxa zobaczyć), a nie - zamiast postarać się o aktualizację informacji o dostępności towaru - każe mi studiować regulamin ;o)

Re: Martola - kolejna wtopa

PostNapisane: sobota, 30 stycznia 2010, 18:52
przez Czarny
Ave, regulamin wypada przeczytać zawsze nie zależnie czy coś jest czy czegoś nie ma, to powoduje, że mniej jest konfliktów. Czy jak jesteś w banku czy jak podpisujesz jakąś umowę to też nie czytasz pod czym się podpisujesz?


Ten sklep z inboxami to chyba najlepszy nasz sklep internetowy. Sam tam często robię zakupy.

Re: Martola - kolejna wtopa

PostNapisane: sobota, 30 stycznia 2010, 19:07
przez Ave
Nie o konflikty tu chodzi, ale o wygodę robienia zakupów - w innych sklepach przyzwyczajono mnie, że jak coś można wrzucić do koszyka, to można to i dostać - a tu proszę - niespodzianka. I wyjaśnienie, że taki mamy regulamin - widocznie Pan nie czytał... W innych sklepach też nie czytam (bo kupno modeli za parę stówek to nie wybór OFE czy polisy na życie) i zazwyczaj jakoś nie napotykam trudności.

Re: Martola - kolejna wtopa

PostNapisane: sobota, 30 stycznia 2010, 20:25
przez Daniel-Martola
Odnośnie dostępności: też byśmy chcieli żeby było wszystko. I zawsze. I żebyśmy będąc w takiej samej sytuacji jak klient zamawiający u nas, zamawiając u importerów czy producentów dostawali co chcemy i co oferują w cenniku. Niestety tak nie jest. Nawet producenci nie mają nigdy wszystkiego. Czy to oznacza że dostajemy lub jest dostępna taka informacja że czegoś nie mają? Niestety nie. Zamawiamy i czekamy. Dobrze jak u części jest możliwość czekania na towar i otrzymania go jak będzie już dostępny. Niestety u większości można sobie zamawiać - tyle że nikt nie wie kiedy będzie.
Staramy się w przypadku braku, ewidentnego braku bez szansy na realizację w najbliższym czasie informować klienta. Nigdy nie robimy żadnych problemów w przypadku zmiany zamówienia, dodania czegoś czy rezygnacji. Nigdy nikt nie płaci za coś czego nie ma. A to drobna różnica w porównaniu do innych sklepów często przyjmujących płatności od razu po zamówieniu i zwracających potem pieniądze za to czego nie było. Złożenie zamówienia nie zmusza do płacenia. Do czasu aż zamówienie nie będzie gotowe, lub klient nie zdecyduje o jego realizacji czy zmianie. I tu niestety trochę marudzenia z naszej strony: część klientów składa zamówienie i zapomina. Nie loguje się, nie sprawdza stanu, nie kontaktuje nie odbierając maili. Więc jeśli klient niczego nie decyduje w przypadku braku lub konieczności oczekiwania my za niego decyzji nie podejmujemy.
Co do zamówienia ave to troszkę dawno było, kupiłeś nieco po cenach mocno wyprzedażowych, o zmianach byłeś informowany jak tylko my uzyskaliśmy informację, ale nie dostałeś figurek Dragona np. I tu właśnie sytuacja o której piszę: Dragon oferuje wszystko, zamawiajcie, będzie. Na pytanie kiedy - zobaczymy. Więc w ofercie jest bo nikt nie zna dnia ani godziny. Ot dostawa z wczoraj - przyjechały modele które były rok i więcej temu w dostawie. A weźcie katalog Dragona na 2010 - podobnie jak w poprzednim jest Leopard 2A4 w 72. A kto go widział???? Od 3 lat z górą modelu nie ma. I co powiedzieć Dragonowi czy dystrybutorowi że oferują a czeka się lata i nie ma?
Nie usprawiedliwiam się tylko przedstawiam Wam, jako i klientom i Kolegom jak wygląda sytuacja od naszej strony, jako sprzedawców. I z tego co mogłoby być lepiej też zdajemy sobie sprawę. I słuchamy uwag. Byle były uzasadnione, nie złośliwe i pisane ot aby dokopać bo jest okazja. Jak widzimy po ilości zamówień i zwiększającej się stale liczbie klientów 99% akceptuje to jak działamy i im to odpowiada. To że nie każdemu - takiego luksusu nie ma nikt i zawsze znajdzie się ktoś o innym zapatrywaniu komu coś się nie będzie podobać. Jego wola.
Odnośnie dostępności - wystarczy spytać mailem czy telefonicznie - odpowiadamy i wyjaśniamy co i jak jeśli ktoś u nas nowy.
A co do regulaminu - zawsze kupując w nowym sklepie się z nim zapoznaję. Każdy ma własne metody i wolę je poznać zanim kupię. A z racji pracy od 6 do 22 czy 23 codziennie nie mam szansy na zakupu w sklepach realnych. Kupuję w 2 sklepach będących 500-800m od mojego miejsca zamieszkania na wysyłkę :) - śmieszne, nie? Ale i my mamy takich samych klientów.
pozdrawiam

Re: Martola - kolejna wtopa

PostNapisane: sobota, 30 stycznia 2010, 22:58
przez Jurek
Daniel, mnie, a sądzę, że i Ave, nie chodziło o to, że część towarów jest tylko na zamówienie, czy trzeba będzie poczekać na nie aż Wy je dostaniecie. Raczej o to, że nie znajduje to odzwierciedlenia w opisie towaru. Informowanie o aktualnym stanie magazynowym, a nie tylko o tym co możecie sprzedać/sprowadzić, a czego nie - bardzo by ułatwiło życie klientom.

A co do miłego i szybkiego kontaktu to potwierdzam.

Re: Martola - kolejna wtopa

PostNapisane: sobota, 30 stycznia 2010, 23:29
przez marder4
rollingstones napisał(a): Choć ja najbardziej lubię zakupy u Tomka Mańkowskiego.
Komfort niczym w salonie Bentleya.

Gdzież to taki sklep , możesz podać nazwę?

Re: Martola - kolejna wtopa

PostNapisane: sobota, 30 stycznia 2010, 23:32
przez Ostach
Sytuację znacznie by ułatwiło ustawienie trzech opcji statusu towaru - dostępny/na zamówienie/niedostępny. Pewnie by Martola dawno to wprowadziła - widać takie ograniczenie aplikacji sklepowej... Na mojehobby.pl pewnie mają cały system zintegrowany z magazynem i tyle...poza tym mają więcej czasu na ogarnianie tego - nie mają sklepu w terenie.

pzdr


EDIT:
marder4 napisał(a):
rollingstones napisał(a): Choć ja najbardziej lubię zakupy u Tomka Mańkowskiego.
Komfort niczym w salonie Bentleya.

Gdzież to taki sklep , możesz podać nazwę?

Martola :D

Re: Martola - kolejna wtopa

PostNapisane: niedziela, 31 stycznia 2010, 14:29
przez AdamD
Aplikacja która obsługuje sprzedaż w Martoli ma chyba 9-10 lat, jest nie zmieniona od moich pierwszych zakupów w tym sklepie w roku 2001. W międzyczasie wyrosła konkurencja i zmianie uległy też programy obsługujące sprzedaż internetową. Informacje przy oferowanych towarach typu: dostępny/na zamówienie/nie dostępny, ba nawet podawanie stanów magazynowych towaru,to już standard a nie wodotryski. Obsługa magazynu i sklepów w innych lokalizacjach on-line, via internet to też już norma.
W Martoli tymczasem np. produkt opatrzony na liście towarów adnotacją "zapowiedź" w karcie towaru figuruje jako "dostępny". Hmmm... no to jaki jest w końcu jego status?

Nie ma więc co oburzać się do końca na autora tego wątku, może czas coś zmienić w obsłudze sklepu internetowego.

Zakupy w Martoli robię od czasu do czasu, są to rzeczy/modele które będę wykorzystywał po minimum dwóch-trzech miesiącach od daty zamówienia - nie marudzę, przez te kilka lat zapoznałem się ze specyfiką sprzedaży sklepu.
Po rzeczy które są mi potrzebne od zaraz wędruję po innych sklepach i coraz częściej, przy okazji, zostawiam tam pieniądze za modele które są też na liście w Martoli. W 2 przypadkach na 3 są to modele do mojego magazynu ale konkurencja bije mnie po oczach informacją, że jest, że mają i za chwilę kolorowe pudełko z modelem będę miał na własność gdy tymczasem w Martoli ...

Pozdrawiam

Re: Martola - kolejna wtopa

PostNapisane: niedziela, 31 stycznia 2010, 15:10
przez Daniel-Martola
Nie wiem na jakiej podstawie piszesz że oprogramowanie sklepu ma 10 lat?? Na podstawie wpisu w stopce? :D
To są prawa autorskie zastrzeżone i nie mają się nijak do wieku sklepu. Pierwszy sklep i owszem, był pisany w 1997 roku.
Obecne oprogramowanie ma rok, jest pisane dla nas, na zamówienie od początku, podobnie jak poprzednie. Nie jest to sklep jakich setki w sieci, nie bazuje na żadnym znanym silniku. Od zera, od początku. Na nim pracują jeszcze ze 2-3 firmy, już o tym pisałem.
Stan magazynowy to nie wodotrysk. Wymaga ludzi do aktualizacji na bieżąco, wprowadzania zmian po każdej transakcji w sklepie realnym. A to na dziś jest niemożliwe już choćby ze względów finansowo-ludzkich.
W Martoli tymczasem np. produkt opatrzony na liście towarów adnotacją "zapowiedź" w karcie towaru figuruje jako "dostępny". Hmmm... no to jaki jest w końcu jego status?

Jako zapowiedź. I jest to oczywiste, a dostępny to wymóg aby można było go zamawiać, co też się dzieje. Pewnie się zmieni przy kolejnych poprawkach na stronie na np wkrótce w dostawie.

Ja mam jedną uwagę: jak widzę w tonie "anty" (i nie chodzi o wymowę wypowiedzi) wypowiadają się ci, którzy mówią że kupują, że zawsze problemy, że nie ma itd. Tymczasem są to osoby dokonujące 1-2 zakupów rocznie, kilka pozycji i na tej podstawie formułują wnioski. Zapominają też, iż kupili coś czego gdzie indziej nie było albo za tyle nie było. Podobnych nie przedstawiają ci co kupują regularnie składając nie rzadko po kilka zamówień miesięcznie, czy też ci co bywają u nas na miejscu.

Jeszcze raz napiszę: zdajemy sobie sprawę z mankamentów i tego co przeszkadza kupującym. Ale nigdy 100% zadowolonych nie będzie więc i z tego też zdajemy sobie sprawę.

Re: Martola - kolejna wtopa

PostNapisane: środa, 18 sierpnia 2010, 19:37
przez kojot nemo
Witam!

Pozwolę sobie dołożyć swoje trzy grosze do wątku.
W Martoli robiłem wiele zakupów i nigdy nie miałem żadnych zastrzeżeń. Fakt , że robiłem zakupy dawno temu jak Martola powstała , gdy internetu nie było (albo ja nie miałem) i modele zamawiało się telefonicznie. Pamiętam , że telefon odbierały przesympatyczne dziewczyny. W ofercie były modele , których nie można było nigdzie dostać. Od zakupów w Martoli miałem przerwę chyba ponad dziesięć lat , aż do wczoraj. Szukałem , gdzie najtaniej kupić HMS Vanguarda z Bronco i wynalazłem w Martoli. Wczoraj po czternastej zamówiłem pierwszy raz w internetowym sklepie Martoli dwa okręty podwodne i dziś koło piętnastej otrzymałem przesyłkę akurat jak zerwałem się z pracy do domu na obiad. To się nazywa wyczucie czasu! Jeszcze nigdy nie otrzymałem tak szybko przesyłki kupując w sklepie internetowym. Zrobiło to na mnie duże wrażenie , że musiałem się z Wami podzielić taką informacją.

Pozdrawiam
Piotrek

Re: Martola - kolejna wtopa

PostNapisane: czwartek, 19 sierpnia 2010, 16:55
przez mr.jaro
Daniel-Martola napisał(a):Stan magazynowy to nie wodotrysk. Wymaga ludzi do aktualizacji na bieżąco, wprowadzania zmian po każdej transakcji w sklepie realnym. A to na dziś jest niemożliwe już choćby ze względów finansowo-ludzkich.


Akurat ten temat ani mnie za bardzo nie ziebi, ani nie rozgrzewa, ale z ciekawosci zapytam: jak wielki problem stanowiloby stosowanie najzwyklejszego skanera kodu kreskowego? Przeciez takie urzadzenie, pomimo, ze troche kosztuje, oszczedza duzo czasu, a wiec takze nakladow pracy. Przy konsekwentnym (czyli zarowno podczas przyjmowania towaru do magazynu, jak podczas sprzedazy) stosowaniu skanera, listy dostepnosci artykulow powinny aktualizowac sie samoczynnie.

Re: Martola - kolejna wtopa

PostNapisane: czwartek, 19 sierpnia 2010, 17:45
przez Daniel-Martola
Na dzień dzisiejszy zakup odpowiedniego oprogramowania współdziałającego zarówno ze sklepem internetowym jak i kasą fiskalną oraz ze względu na sposób i tryb pracy sklepu, przynajmniej 2-3 czytników kodu to wydatek koszmarny. Pokrycie tak ogromnej inwestycji w majątek trwały zaowocowałoby wzrostem cen. A to jest nie do zaakceptowania.
pozdrawiam

Re: Martola - kolejna wtopa

PostNapisane: czwartek, 19 sierpnia 2010, 17:54
przez spiton
Daniel-Martola napisał(a):...Pokrycie tak ogromnej inwestycji w majątek trwały zaowocowałoby wzrostem cen. A to jest nie do zaakceptowania.
pozdrawiam

amen ,-))
Również pozdrawiam