Modelarstwo z pasją

UWAGA DLA WSZYSTKICH KUPUJĄCYCH W HANNANTSIE!!
Na czeskim modelforum pojawiło się ostrzeżenie, że sklep Hannants został zaatakowany przez hakerów. Wypłynęły dane kart kredytowych, którymi dokonywano transakcji. Kilku moich kolegów padło ofiarami ataku i z ich kont zniknęły różne, również duże kwoty!!
Jeśli ktoś kupował u nich, to niech piorunem blokuje karty!!!

Mi podprowadzili 2.780 z karty...na jakąś austryjacką loterię....(słowa wulgarne na k. wypowiadane głośno kilkanaście razy).
Zapewniali bezpieczeństwo - no to pewnie pójdą z torbami. A kasę bank musi jakoś odzyskać (reklamowałem tranzakcję).

lukaszlaskowski napisał(a):Mi podprowadzili 2.780 z karty...na jakąś austryjacką loterię....(słowa wulgarne na k. wypowiadane głośno kilkanaście razy).
Zapewniali bezpieczeństwo - no to pewnie pójdą z torbami. A kasę bank musi jakoś odzyskać (reklamowałem tranzakcję).

Ostrzegałem!

Postprzez Grzegorz2107 » 23 paź 2010, 2010 16:30
Hannants nie upilnował danych naszych kart płatniczych. Mój kolega dziś rano miał telefon z banku, zauważyli włamanie i dziwne transakcje dotyczące małych sum. Hannants jest jedynym sklepem internetowym gdzie kupował.
Przed chwilą miałem taki sam telefon. Zablokowali na szczęście transakcje, bo już są czujni. Dla mnie to też jedyne miejsce, gdzie kupowałem "bez zabezpieczenia". Bank potwierdził, że z Hannantsa wyciekły dane kart. Sprawdzili klientów sklepu i to na pewno tam powstał problem.
Sprawdźcie swoje konta i zablokujcie karty w razie stwierdzenia, że nikną małe sumy w nieznanych transakcjach.

Ja sprawdzilem- jest OK. Pare miesiecy temu skonczyla mi sie data na karcie i przyslali mi nowa, a z ta nie robilem juz tam zakupow- mialem farta.
BTW- kiedy to info wycieklo od Hannantsa?

Od nich informacji nie było żadnej. Dziś dostałem maila od Nigela, który stwierdził że pierwsze słyszy o sprawie.
Albo włam albo ktoś z pracowników wyniósł/sprzedał.

Miejmy nadzieję, że szybko wyjaśnią sprawę. Jak to pójdzie w świat, to Hannants może mieć poważne problemy.

Daniel-Martola napisał(a):...stwierdził że pierwsze słyszy o sprawie.

Bo i co ma mowic? Na caly swiat rozglaszac, co sie stalo? Swoja droga, szkoda nie tylko klientow, ale i wlasciciela sklepu. Zapewne jego trafi to najmocniej ze wzgledu na spadek sprzedazy.

Daniel-Martola napisał(a):Od nich informacji nie było żadnej. Dziś dostałem maila od Nigela, który stwierdził że pierwsze słyszy o sprawie.
Albo włam albo ktoś z pracowników wyniósł/sprzedał.

Jeśli kilka banków na całym świecie twierdzi, że dane wyciekły z Hannahtsa, a oni umywają ręce i udają, że nic nie wiedzą, to źle o nich świadczy. Powinni napisać na stronie czy to prawda czy nie, a tu cisza...
To lekceważenie klientów i bagatelizowanie problemu.

Korzystam z karty tzw. przedpłaconej, na niej środki mam tylko przez kilka minut do transakcji (czas wykonania operacji). Jedynie wtedy może nastąpić kradzież co jest raczej niemożliwe...dodatkowo powiązanie jej z Paypalem zasila go bez przelewu.

A mnie zastanawia dlaczego w ogóle sklep trzymał takie dane.

Wiedzieli na jakie ryzyko się narażają.

Jeśli banki się upomną o kasę, to może już nie być Hannatsa.

Napisałem do nich w tej sprawie (podprowadzili mi trochę kasy...), ale mnie olali. Może macie jakiś adres interwencyjny do nich? (pisałem na sales@hannants.co.uk)

lukaszlaskowski napisał(a):Napisałem do nich w tej sprawie (podprowadzili mi trochę kasy...fuck..), ale mnie olali. Może macie jakiś adres interwencyjny do nich? (pisałem na sales@hannants.co.uk)

To nie sklep "podprowadzil", a jakis oszust, ktory w taki czy inny sposob dotarl do Twoich danych. Interweniuj w Twoim Banku, zglaszajac sprawe jako oszustwo.

Hannants wyłączył stronę...

To nie sklep "podprowadzil", a jakis oszust

Ależ wiem ja to doskonale. Źle się trochę wyraziłem, piszęc podprowadzili miałem na myśli tego oszusta podłego. Do Hannantsa mam pretensje jednak, że nie powiadomili o wycieku danych - możnaby poblokować karty i nie byłoby sprawy. A oni nic! A to jest zaniedbanie i ich wina, która doprowadziła do uszczuplenia mojego konta przez złego oszusta, który lubi grać w austriacką loterię.

Zapewne sami dosyc pozno sie polapali, bo i skad mogli wiedziec, ze ktos dobiera sie do kont bankowych klientow. Jedyna ich wina w tym, ze nie byli w stanie upilnowac danych. Teraz prawdopodobnie mecza sie nad szukaniem luki w systemie.
Nie mam pojecia, w jaki sposob i czy w ogole istnieje mozliwosc pociagniecia ich do odpowiedzialnosci. Jedyny ratunek - predko do banku i uniewazniac transakcje.