Solo napisał(a):Dla mnie czekanie nawet 3 miesiące na dostawę to żaden problem, jeśli odpowiednio wcześniej zaplanuję zakupy.Zresztą biorąc pod uwagę ile czekam na towar z Martoli, to dużej różnicy nie będzie.
A masz już potwierdzenie że HE ma model? A może już go wysłali - życzę Ci tego szczerze, bo w krajowych sklepach nie widziałem go od lat...
Solo napisał(a):Do tego jeśli dokonuje się zakupu w kilka osób, to koszty transportu rozkładają się jeszcze bardziej atrakcyjnie.
Jasne, a wartość paczki rośnie tak samo jak ryzyko zapłacenia VATu w Urzędzie Celnym
Solo napisał(a):Co do uwagi o przemycie, to nie wiem czy to Twoja zła wola czy zwykłą głupotę palnąłeś: nie zamierzam dokonywać przemytu, jeśli dostanę wezwanie do zapłaty podatku to go zapłacę, jeśli nie, to nie moja wina.
Jeśli jesteś tak uczciwy i praworządny, to w momencie kiedy dostaniesz przesyłkę zwolnioną przez Urząd Celny bez naliczonego VATu, powinieneś się zgłosić do tego Urzędu i się opodatkować...
Solo napisał(a):Z tego co wiem, rozbieżność pomiędzy przepisami dotyczącymi cła (bez cła do 150 euro) i VATu (za ten samo towar jest VAT), mogą, aczkolwiek nie muszą, powodować niespójność przepisów i być może urzędnicy w poszczególnych UC inaczej interpretują lub rozumieją te przepisy.
Tu nie ma żadnej "niespójności" w przepisach - po prostu granica 150 euro dotyczy cła, a granica 22 euro dotyczy podatku VAT.
Jedyny "problem" dla osób postronnych to fakt, iż obie należności pobierane są przez Urząd Celny i są popularnie postrzegane jako "cło" co prawdą nie jest.
Ponadto nie ma mowy o urzędnikach w poszczególnych UC, skoro przesyłki pocztowe odprawiane są jedynie w trzech Urzędach Celnych na terenie kraju - dla Warszawy i okolic (a jak widzę jesteś z Grodziska) jest to Urząd w Warszawie na Łączyny. No chyba że zamówiłeś sobie przesyłkę kurierem - wtedy odprawiać będzie Cię agencja celna odpowiedniego kuriera...
Solo napisał(a):Tu nie ma mowy o wyrywkowej kontroli, bo cena towaru i transportu jest na fakturze, więc celnik ma to wszystko podane na tacy.
Oczywiście że tak - ale w przypadku osób fizycznych (nie firm) duża część przesyłek przechodzi przez to sito bez kontroli, choć nie powinna - stąd moje określenie o wyrywkowej kontroli
Solo napisał(a):To prawda, ale taki mały drobiazg: płacę kartą, a więc w przypadku niedostarczenia towaru bank egzekwuje w moim imieniu zwrot opłaty (niezrealizowana transakcja).
Jeśli sprzedawca przedstawi dowód nadania - nawet zapis w tzw. książce potwierdzony przez ichniejszą pocztę - to dowód na to że on z transakcji się wywiązał, i jego bank kasy nie odda.
Tomasz Dzieciątkowski napisał(a):Przemyt to nie jest, ale liczysz że uda Ci się wprowadzić towar na obszar celny UE bez uiszczenia stosownych opłat podatkowych.
Tomku, ale wprowadzenie towaru na obszar celny UE bez uiszczenia stosownych opłat celno-podatkowych (jakie by one nie były) to wlaśnie przemyt.
Tomasz Dzieciątkowski napisał(a):Nie mówię oczywiście, że ja tak nie robię i na to nie liczę
A fe zły człowieku
. O takich sprawach (podobnie jak o np. mandatach za przekroczenie prędkości) poprostu otwarcie się nie mówi.
Solo napisał(a):Na marginesie, wybrałem w tym wypadku transport lotniczy.
No to model tańszy niż w kraju raczej nie będzie - ale będzie (jeśli jest w HE)