Modelarstwo z pasją

Chciałbym rzucić taki temat. Czy było by zainteresowanie tym czeskim czasopismem jeśli było ono wydawane po polsku. Na razie chcemy ocenić czy rynek byłby zainteresowany. Co wy na to koledzy modelarze. Jak wygląda te czasopismo pewnie większość z Was wie ale podaję stronę (nie jest to co prawda najnowszy numer, ale będzie jakiś obraz):

http://www.panzermodelling.com/Publicat ... /index.htm

Kupuję go od kilku lat ,uważam że to najlepsze pismo modelarskie na świecie ,a przynajmniej w ścisłej czołówce .Jestem jak najbardziej za .Zbysiu byłby oskar dla Ciebie za wdrożenie pomysłu w życie ,tym bardziej że to bardzo uniwersalne pismo dla prawie wszystkich modelarzy,w najnowszym 11 numerze 68 stron min.SE5A-f.WINGNUT,świetne rysunki Miga29UB,Radiolokator P5,Stug III AUSF.B,

Oj tak Modelar po Polsku to byłby coś

Dla mnie siłą Modelara były plany wszystkiego co nie niemeickie. I gdyby tak miało być i teraz to penie raz na jakiś czas go kupię.

Po co po polsku? Szkoda czasu i pieniędzy na tłumaczenie. Lepiej zapewnić niższą cenę i lepszą dostępność. Od "zawsze" polscy modelarze czytali czeskie pisma w oryginale, po co to zmieniać?

Po co?? Po to żeby dotarło do większej liczby odbiorców.
Skoro w PL nie da się zrobić porządnego pisma, to może przywieźmy je od Czechów.

A ja jestem jak najbardziej za.
Może i modelarze czytali w orginale, ale nie każdy ma takie zacięcie, no i z dostępnością słabo.

Warto przede wszystkim zadbać o lepszą dostępność w Polsce, cena 3,29 Euro jest do zniesienia, a zawartość kapitalna .To nie jest już ten Modelar co kiedyś podobny do naszego Modelarza.Modelarstwo redukcyjne plastikowe dominuje, w najnowszym 12 numerze piękna relacja z budowy F4U1D znanego ze strony Airesa i zapowiedź w następnym np Karasia Zdenka Sebesty modelu który pokazano w Super Modelu -Kagero , czy artykuł na temat farb Revella naszego kolegi forumowego Jakuba "Kubrt" Vilingra.Henschel Montexu w 1:32....wymieniłem tylko niektóre lotnicze, bo te zawsze czytam i oglądam z największą uwagą.Czasopismo podobne w formule do Super Modelu , z najwyższą jakością graficzną , ciekawa zawartością i z chęcią poczytał bym w polskiej wersji.

Krótko i zwięźle - jestem za! :-) Nasi PWMowi "pancerniacy" też dla nich piszą.

na dobrą sprawę- wali mni to- nie kupuję gazet, ale też 'jestem za', bo jestem fanem wolnego rynku i zdrowej konkurencji

Przeglądam Modelara na bieżąco, i jeśli miałoby się pojawić polskie tłumaczenie - też jestem za, wysoki poziom czasopisma, to i może u konkurencji się podniesie ;)

Ja bym z chęcią kupił polską wersję. Jakiś poważny nowy konkurent mógłby też zmobilizować co poniektórych rodzimych wydawców.

Pomysł może i niezły, ale wątpliwe czy realny. Myślę, że Czesi nie zaryzykują wejścia na nasz rynek ze specjalną polską wersją językową dla tych dwóch lub trzech tysięcy (w najlepszym razie) czytelników. Podejrzewam, że i tak sprzedają kilkaset co najmniej egzemplarzy swojej wersji a dodatkowe tłumaczenia, skład i druk czynią taką edycję nieopłacalną. Angielska wersja, to co innego w tę mogę szybciej uwierzyć. Poza tym jak dla mnie, myślę że poziom Super Modelu niespecjalnie odbiega od Modelara, tym bardziej że publikuje w nim sporo Czechów. Mało tego myślę, że Czesi na przestrzeni kilku ostatnich lat paru rzeczy nauczyli się właśnie od Super Modelu. Najbardziej jednak dziwi mnie nasze "polskie" podejście do tematu. Zawsze lepiej będzie tutaj obcym niż rodzimym. Ciekawe dlaczego nasi autorzy wolą publikować w Modelarze niż w naszych czasopismach. Jakoś Czechom opłaca się i chcą pokazywać swoje rzeczy w Super Modelu a już naszym autorom jakoś to nie w smak, albo po pewnym czasie wypadają z gry. Myślę, że w myśl przysłowia: "cudze chwalicie swego nie znacie" zbyt łatwo stawiamy na obce dzieła bez sprawiedliwego osądu własnych. Jak przeglądam nasze fora i obecne tam modele to jestem przekonany, że są nie gorsze od tych na czeskim ModelForum, ale tam znowu wszyscy ciągną w jedną stronę a u nas tradycyjne szarpanie na boki. Tak się rozsypał też magazyn Payo, mimo szumnych zapowiedzi. Kupuję Super Model prawie od samego początku i jestem z niego co najmniej zadowolony. Z Mini Repliką rozstałem się jakieś 4 lata temu, bo przestała się zupełnie rozwijać, została na poziomie lat dziewięćdziesiątych. O Model Fanie i Aeroplanie nawet nie wspomną, bo to dla mnie relikty jeszcze wcześniejszej dekady lat osiemdziesiątych. W związku z tym w dyskusji o polskiej edycji Modelara jestem na NIE

GrzegorzS nie wiem na ilu imprezach modelarskich byłeś w Czechach oglądając ich modele ,które potem są publikowane w pismach na całym świecie ,ale pisząc że to Czesi nauczyli się czegoś od Super modelu ogarnia mnie pusty śmiech ,po za tym od kiedy jest wydawany w talkiej formie Modelar a od kiedy SM .Przecież to SM szuka ratunku dla swojej bytności na rynku a nie odwrotnie .Jeśli chcesz porównań ,służę miesięcznikami modelara od 2004 r-.pełne roczniki wtedy zmienisz zdanie.Oczywiście kupuję najlepsze polskie pismo-SM sukcesywnie ,ale to nasze pismo jest dla mnie uzupełnieniem Modelara a nie odwrotnie .To że dogoniliśmy Czechów w poziomie modelarstwa to fakt,ale u nich jest jednak nadal do obejrzenia więcej modeli od podstaw,konwersji .Zadajmy sobie też pytanie -dlaczego polscy modelarze niezbyt chętnie piszą do naszych pism -Twoja ocena poziomu polskiej literatury modelarskiej jest nader trafna .Co do modelara- jest uniwersalny tematycznie ,więcej opisanych nowości ,nowinki z chemii ,niestandartowe modele .Życzę SM. aby kiedyś poziomem dogonił Modelara ,bo na razie goni ale z dobrymi czasami

Pytacie czemu piszą dla Czechów, z dobrego źródełka wiem że po prostu płacą za wykonaną pracę, nie jakieś kokosy ale dość przyzwoicie. U nas z wypłacaniem należności bywało rożnie.