Strona 1 z 1

Mocowanie samolotu do uchwytu na czas malowania - jak ?

PostNapisane: wtorek, 27 listopada 2007, 21:47
przez MAG
Widziałem już wiele zdjęć warsztatowych, ale nie mogę wypracować sposobu na skuteczne zamocowanie (niemal) dowolnego samolotu na czas malowania. Chodzi oczywiście o zamocowanie umożliwiające prace malarskie zarówno z górą jak i dołem samolotu w jednym czasie. Za wszelkie wskazówki będę bardzo wdzięczny najlepiej poparte jakimiś czytelnymi przykładami zdjęciowymi.

Pozdrawiam,
Marek "MAG" Górny

Re: Mocowanie samolotu do uchwytu na czas malowania - jak ?

PostNapisane: wtorek, 27 listopada 2007, 22:20
przez Timi
Ja robie tak, zapałeczka w miejsce śmigła i gra muzyka, ewentualnie wyszukuje jakiś inny otwór gdzie da sie umieścić jakiś patyczek

Obrazek

Re: Mocowanie samolotu do uchwytu na czas malowania - jak ?

PostNapisane: wtorek, 27 listopada 2007, 22:35
przez MAG
Tę zapałkę montujesz na wcisk czy wklejasz jakoś? I jak się ma stabilność takiej konstrukcji, bo to na zdjęciu wygląda dość delikatnie - nie złamie się po obróceniu modelu przy np. nakładaniu lakieru na całość?

Re: Mocowanie samolotu do uchwytu na czas malowania - jak ?

PostNapisane: wtorek, 27 listopada 2007, 22:38
przez Timi
Na wcisk, dla pewności zawsze można nałożyć fluid i jakoś zawsze "przytrzyma"
konstrukcja w miarę stabilna, wiadomo że jak będziesz machał to zapałka się ułamie. Możesz też 2 wykałaczki wmontować w otwory na podwozie w tedy na pewno jest stabilniej

Re: Mocowanie samolotu do uchwytu na czas malowania - jak ?

PostNapisane: środa, 28 listopada 2007, 07:40
przez Pit
Kombinuj chłopie ;o) W zasadzie każdy model przymocowany będzie inaczej. Metoda Timiego jest dobra do drugowojennych myśliwców jednosilnikowych. Z Me-262 byłby już niejaki problem, z Hortenem IX zresztą też (to tylko takie bliskie mi przykłady na szybko) :mrgreen: Najlepiej malowanie rozłożyć na dwa etapy, najpierw dolne powierzchnie, później górne i masz po problemie :)

Re: Mocowanie samolotu do uchwytu na czas malowania - jak ?

PostNapisane: środa, 28 listopada 2007, 21:50
przez Mac Eyka
Jeśli model musisz pomalować jednakową farbą ze wszystkich stron to można wykorzystać golenie podwozia lub zapałki/wykałaczki wciśnięte w ich gniazda .
Na rękę zakładasz foliową rękawiczkę którą można kupić w każdym sklepie zaopatrzenia medycznego (50 sztuk to wydatek kilku złotych).
Dodatkowo warto kupić niedużą tablicę korkową za kilkanaście złotych, pinezki „beczułki” właśnie do niej oraz dość szeroką malarską taśmę maskującą.
Na początku model malujesz trzymając na przykład za statecznik pionowy. Kiedy masz już pomalowane wszystkie powierzchnie oczywiście poza miejscem przytrzymywania stawiasz go na tablicy korkowej na której wcześniej przyczepiłeś pinezkami taśmę maskującą klejem do góry.
Golenie podwozia lub zastępujące je zapałki/wykałaczki postaraj się lekko przykleić do taśmy.
Masz w miarę bezpiecznie przyczepiony model do tablicy.
Całość możesz delikatnie obracać w poziomie uważając żeby za mocno nie przekrzywić modelu.
Teraz swobodnie jedną ręką operujesz aerografem drugą przekręcając tablicę i domalowujesz model do końca.
Rękawiczki są potrzebne aby nie za mocno zatłuścić statecznika paluchami oraz żeby się nie upaprać farbą.

Druga metoda to sposób Timiego plus zakupiona wcześniej tak zwana „trzecia ręka” (taki stojaczek z krokodylkami.
Model za wykałaczkę wciśniętą w miejsce na wał śmigła łapiesz w „krokodylek” i masz dość swobodną możliwość obracania nim bez zmęczenia ręki i obawy o ufaflunienie się farbą.

Zresztą metod na malowanie jest tyle ilu modelarzy, po pewnym czasie znajdziesz zapewne także swoją która ci będzie najbardziej odpowiadać.

Re: Mocowanie samolotu do uchwytu na czas malowania - jak ?

PostNapisane: środa, 28 listopada 2007, 22:10
przez Timi
Mac Eyka napisał(a):Druga metoda to sposób Timiego plus zakupiona wcześniej tak zwana „trzecia ręka” (taki stojaczek z krokodylkami.
Model za wykałaczkę wciśniętą w miejsce na wał śmigła łapiesz w „krokodylek” i masz dość swobodną możliwość obracania nim bez zmęczenia ręki i obawy o ufaflunienie się farbą.



Fakt słabo widać na tym zdjęciu, ale wykałaczka jest właśnie wczepiona w takiego "krokodylka"

Re: Mocowanie samolotu do uchwytu na czas malowania - jak ?

PostNapisane: środa, 28 listopada 2007, 22:54
przez MAG
Co do trzeciej ręki Timie'go - domyśliłem się ze zdjęcia - mam coś takiego, ale problem często polega na mocowaniu śmigła w postaci bolca wystającego właśnie z modelu. Nie muszę dodawać, że łatwo go złamać.

Myślę, że zastosuję wariację techniki MacEyki zamiennie z metodą Timiego ;). Model zamocuję na wykałaczkach i postawię sobie na podstawce obrotowej Tamiya - z tego co pamiętam ma specjalne miejsca na montaż rozmaitych patyczków w pionie?

Tak czy inaczej dziękuje Wam Panowie - właśnie o taki opis jak MacEyki mi chodziło w dużej mierze. Prosto i skutecznie, aż się dziwię, że sam tego wcześniej nie wymyśliłem :oops: No ale cóż - dlatego zapytałem, aby nie błądzić po ciemku. Zwłaszcza, że byłem blisko - rękawiczek używam z apteki latex jak dla lekarzy :)

Pozdrawiam i dziękuję,
Marek "MAG" Górny

Re: Mocowanie samolotu do uchwytu na czas malowania - jak ?

PostNapisane: środa, 28 listopada 2007, 23:51
przez Mac Eyka
MAG napisał(a):Zwłaszcza, że byłem blisko - rękawiczek używam z apteki latex jak dla lekarzy :)


Lateksiki mają jedną, poważną wadę. Przy dłuższym używaniu, na skutek pocenia się ręki, zdejmowanie ich staje się męką.
Moim zdaniem dużo lepsze są te wykonane z foli:
O takie
Obrazek

Może nie są przystosowane do precyzyjnej pracy, ale ręka w nich się mniej poci i są piekielnie tanie.

Re: Mocowanie samolotu do uchwytu na czas malowania - jak ?

PostNapisane: czwartek, 29 listopada 2007, 00:49
przez MAG
O widzisz - kolejna rada. Z lateksikami miałem właściwie jeden problem - zdarzało mi się, że miały talk również na zewnątrz i brudziły :/ Będę musiał poszukać foliowych.

Re: Mocowanie samolotu do uchwytu na czas malowania - jak ?

PostNapisane: czwartek, 29 listopada 2007, 16:36
przez michal.s
Ja tam cały czas używam rękawiczek lateksowych do malowania i dla mnie jest okej.

Ręka mi się nie poci, ściągają się bez problem, zazwyczaj jedna rękawiczka starcza mi na około 5 malowań.
Z talkiem na rękawiczkach można sobie poradzić w prosty sposób - umyć ręce w rękawiczkach :)

Re: Mocowanie samolotu do uchwytu na czas malowania - jak ?

PostNapisane: czwartek, 29 listopada 2007, 17:02
przez Juli(an)
dokładnie tak jak pisze Michał- talku z zew pozbywamy się myjąc ręce w wodzie z mydłem.

due- Maciej te rękawiczki foliowe od farbowania włosów, jak mniemam, są chyba jeszcze gorsze- w nich również poci się ręka, a w dodatku ich "luźne" położenie często przeszkadza szczególnie przy trzymaniu drobnych elementów.

po trzecie :)
jesli ktoś ma 'latexowstęt' i ten charakterystyczny zapach przyprawia o mdłości (nie smiać się- niektórzy tak mają :P ) można zawsze kupić rękawiczki lateksowe zielone zapachowe (np. eukaliptusowe)

kwestie wielokrotnego użytku takich rekawiczek pozostawie bez komentarza..
(inne gumy też uzywacie 'pare razy" :lol: ?)

Re: Mocowanie samolotu do uchwytu na czas malowania - jak ?

PostNapisane: czwartek, 29 listopada 2007, 17:03
przez MAG
Myślę, że w przypadku lateksowych rękawiczek wiele zależy od rozmiaru - ręki i rękawiczki :) No i może trochę od indywidualnych upodobań - ja ze ściąganiem również nie mam problemu, a talk już wiem jak usunąć ;)

Pozdrawiam,
Marek "MAG" Górny

PS Używam jednorazowo 8-)

Re: Mocowanie samolotu do uchwytu na czas malowania - jak ?

PostNapisane: czwartek, 29 listopada 2007, 17:35
przez michal.s
Juli(an) napisał(a):kwestie wielokrotnego użytku takich rekawiczek pozostawie bez komentarza..
(inne gumy też uzywacie 'pare razy" :lol: ?)

Trzeba ciąć koszty rękawiczek.

Na innym lateksie nie oszczędzam :D

Re: Mocowanie samolotu do uchwytu na czas malowania - jak ?

PostNapisane: sobota, 19 stycznia 2008, 00:39
przez JaCkyL
Hej
Jak dobrze poszukacie, albo ładnie uśmiechniecie się do pani w aptece, to kupicie lateksowe rękawiczki bez talku w kolorze niebieskim. Podobno antyalergiczne czy jakoś tak.
Pozdrawiam :mrgreen: