Strona 1 z 2

Lifecolor-a przypadki

PostNapisane: poniedziałek, 7 lutego 2011, 19:14
przez Darek Trzeciak
Jak tu nie wierzyć, że nieszczęścia chodzą parami :x Najpierw była przygoda z akrylem Gunze Hobby Color, który spłynął mi z wodą i mydłem w trakcie odtłuszczania modelu. A teraz to...
Po z górą tygodniu od malowania postanowiłem przeszlifować nieco powierzcznię modelu wodnym papierem ściernym pod wodą oczywiście.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Model pomalowałem farbą akrylową Lifecolor rozcieńczoną dedykowanym rozcieńczalnik firmowym.
Nikogo nie zniechęcam do farb Lifecolora bo mimo wszystko fajnie się nimi maluje :)

Re: Lifecolor-a przypadki

PostNapisane: poniedziałek, 7 lutego 2011, 19:22
przez rollingstones
A podkład na tym modelu był ?

Re: Lifecolor-a przypadki

PostNapisane: poniedziałek, 7 lutego 2011, 19:23
przez Slash
Wszyscy tak gonią moje ukochane humbrolki, spróbowałem z tymi. Wszędzie, gdzie farba miała styk z taśmą, tam odeszła. Do gołego sufrercera. I Mieczysław poszedł w kąt...

Re: Lifecolor-a przypadki

PostNapisane: poniedziałek, 7 lutego 2011, 19:49
przez rollingstones
Ja tam nie wiem - raz zmyłem semovente - vallejo i tamiya pod wpływem proszku do prania odeszła a life color jako baza zółta nawet na kawałeczku - sam się zdziwiłem.

Re: Lifecolor-a przypadki

PostNapisane: poniedziałek, 7 lutego 2011, 20:09
przez :piaskov:
Uważam, że ta farba jest zbyt delikatna. Przy dalszych zabiegach malarskich zabezpieczam solidną warstwą lakieru.

Re: Lifecolor-a przypadki

PostNapisane: poniedziałek, 7 lutego 2011, 21:09
przez Darek Trzeciak
rollingstones napisał(a):A podkład na tym modelu był ?

Mr.Powierzchniak zastosowany - bez tego nie zaczynam malowania.
Slash napisał(a):Wszędzie, gdzie farba miała styk z taśmą, tam odeszła. Do gołego sufrercera.

Dawno, dawno temu to samo mi się działo ale sądziłem, że to wina nieodpowiedniego rozcieńczalnika (C2H5OH).

Muszę jeszcze przeprowadzić podejrzane eksperymenta na rzeczonej farbie :mrgreen:
EDIT: Farba złazi płatami (jak guma arabska) pod ciepłą wodą natomiast zimna nie zaszkodziła... na razie.

Re: Lifecolor-a przypadki

PostNapisane: poniedziałek, 7 lutego 2011, 21:50
przez Slash
Powiem szczerze retarderem rozcieńczałem :mrgreen:
A taśma dość poważnie była osłabiana łojem z czoła, no ale. Trudno.

:lol:

Re: Lifecolor-a przypadki

PostNapisane: wtorek, 8 lutego 2011, 00:26
przez Rafal
A nie jest to jakiś trefny model? Bo model jest ten sam, dobrze myślę?

Re: Lifecolor-a przypadki

PostNapisane: wtorek, 8 lutego 2011, 09:07
przez raptorf22
Mam pytanie, czy jak malowałeś Surfacerem to został on wypolerowany szmatką przed malowaniem Lifecolor?
Jakiś czas temu kiedy pierwszy raz malowałem farbami LC to nie stosowałem podkładu, tylko powierzchnię modelu przeszlifowałem papierem wodnym i na to poszła farba. Po malowaniu kleiłem na to taśmę i nic nie odłaziło.
To co pokazałeś wygląda jak słabą przyczepność, ja rozcieńczam LC napojem 40% i jest OK, a powierzchnię po Surfacerze dodatkowo matuję papierem 2500.
Może też była za mocno rozcieńczana.

Re: Lifecolor-a przypadki

PostNapisane: wtorek, 8 lutego 2011, 11:27
przez Dominik
Na razie tylko raz używałem Lifecolora i nie miałem żadnych problemów. Położyłem prosto na powierzchniaka 1200, nic nie myłem, nic nie polerowałem. Farba się trzyma i nic nie odchodzi. Pojawił się za to inny problem. Jak zdjąłem wałeczki Blue Tacka to pozostały tłuste ślady na farbach Lifecolor. Nastepnym razem nałoże jakiś lakier bezbarwny Gunze i nie powinno być problemów.

Re: Lifecolor-a przypadki

PostNapisane: wtorek, 8 lutego 2011, 11:35
przez shivadog
Po wyschnięciu ta farba się trochę dziwnie zachowuje pod wpływem moczenia. Myłem jeden ze starszych modeli z kurzu i jak zobaczyłem, że powierzchnia zaczyna się dziwnie marszczyć czym prędzej wyjąłem samolot z wody. Model był składany dawno temu i podejrzewam, że mógł nie być pokryty lakierem. W każdym bądź razie wysechł i wszystko wróciło do normy.

Re: Lifecolor-a przypadki

PostNapisane: wtorek, 8 lutego 2011, 11:50
przez Kamil Feliks Sztarbała
większosć akryli wodnych zachowuje się w ten sposób. przeciez ze swej natury mają one mizerną przyczepność do podłoża a jednocześnie tworzą dość trwała powłokę

Re: Lifecolor-a przypadki

PostNapisane: wtorek, 8 lutego 2011, 11:52
przez siara1939
Dominik napisał(a): Pojawił się za to inny problem. Jak zdjąłem wałeczki Blue Tacka to pozostały tłuste ślady na farbach Lifecolor.

Benzyna do zapalniczek powinna pozbyc sie tych sladow.
Tez tak mam czasem i efekt ten zanika podczas prac z olejami.

Re: Lifecolor-a przypadki

PostNapisane: wtorek, 8 lutego 2011, 13:15
przez el Rozito
Darek Trzeciak napisał(a):Najpierw była przygoda z akrylem Gunze Hobby Color, który spłynął mi z wodą i mydłem w trakcie odtłuszczania modelu.


Rozcieńczaj Levelling Thinnerem Gunze. Maluję taką kombinacją (na surfacera oczywiście) i otrzymuję powłokę nie do zdarcia, można myc, szorować, szlifować, dotykać i głaskać :mrgreen: . Z Tamiyą taka kombinacja również działa. Przecież to niedawna "prawda objawiona".

Re: Lifecolor-a przypadki

PostNapisane: wtorek, 8 lutego 2011, 13:42
przez Rafal
No i przy myciu modeli chyba lepiej unikać takich płynów co są przyjazne dla rąk - bo pewnie tak jak Dove zawierają jakieś kremy. I model zamiast umyty jest grzecznie "nawoskowany"...