Strona 2 z 2

Re: Lakier Zero - problem

PostNapisane: środa, 26 grudnia 2007, 21:28
przez koksik750
Podczas nanoszenia... ciśnienie ok 30PSI czyli jakieś 2,5 bara
? Tak zaleca producent ( między 20 a 40 PSI )

Re: Lakier Zero - problem

PostNapisane: środa, 26 grudnia 2007, 21:36
przez wojtek_fajga
Spróbuj grubszą warstwę i troszkę niższe ciśnienie. Lakier powinien się ładnie rozpłynąc. Popróbuj na jakimś płaskim kawałku polistyrenu. Ważny jest równomierny ruch. Istotne jest wychwycenie tej grubości warstwy przy której lakier jest "mokry" i się ładnie rozpływa tworząc lustrzaną powierzchnię. Maluję przy ciśnieniu 0,1 Mpa

Trochę cierpliwości i prób i z pewnością Ci się uda.


Zderzak poniżej jest w ten sposób malowany. Zauważ jaka gruba jest warstwa. Lakier prawie zalał linię podziału przy spryskiwaczach.

Obrazek

Re: Lakier Zero - problem

PostNapisane: środa, 26 grudnia 2007, 21:54
przez koksik750
Dalej nic...dałem więcej rozcieńczalnika - żadnych efektów, próbowałem cieńsze, grubsze warstwy - żadnych efektów....ciśnienie też ciut niższe dałem - żadnych efektów... :cry: :cry: :cry: :cry:

Re: Lakier Zero - problem

PostNapisane: środa, 26 grudnia 2007, 22:07
przez wojtek_fajga
Coś szybko Ci te próby idą...
Trudno mi juś coś więcej radzic tak on-line bez popatrzenia oczami. Właściwie wszystkie moje doświadczenia opisałem Tobie w poprzednich postach. Musisz wyłapac tę równowagę między ciśnieniem, płynnością lakieru i grubością nakładanej warstwy. Takie próby mogą trwac kilka godzin...

Re: Lakier Zero - problem

PostNapisane: środa, 26 grudnia 2007, 22:57
przez michal.s
Wojtek Ci dobrze radzi, próbować, próbować próbować i próbować - ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć i ćwiczyć.

Z tego co wiem modelarstwem zajmujesz się dopiero do kilku tygodni, aerograf też masz od niedawna w ręce, więc chcąc nie chcąc nie umiesz się nim jeszcze posługiwać.
Wiem że ciężko Ci to teraz zrozumieć ale wspomnisz moje słowa po kilka latach siedzenia w modelarni :)

Re: Lakier Zero - problem

PostNapisane: środa, 26 grudnia 2007, 23:03
przez koksik750
michal.s napisał(a):Wojtek Ci dobrze radzi, próbować, próbować próbować i próbować - ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć i ćwiczyć.

Z tego co wiem modelarstwem zajmujesz się dopiero do kilku tygodni, aerograf też masz od niedawna w ręce, więc chcąc nie chcąc nie umiesz się nim jeszcze posługiwać.
Wiem że ciężko Ci to teraz zrozumieć ale wspomnisz moje słowa po kilka latach siedzenia w modelarni :)

Pozostawię to bez komentarza...

Re: Lakier Zero - problem

PostNapisane: środa, 26 grudnia 2007, 23:04
przez Timi
jesteś modelarzem z 10 letnim doświadczeniem?

Re: Lakier Zero - problem

PostNapisane: środa, 26 grudnia 2007, 23:05
przez michal.s
Proszę Cię bardzo, obraziłeś się na tylko na dlatego, że nie lubię powtarzać kilka set razy wkoło tego samego.

Re: Lakier Zero - problem

PostNapisane: środa, 26 grudnia 2007, 23:06
przez michal.s
Timi napisał(a):jesteś modelarzem z 10 letnim doświadczeniem?
Niestety nie, tylko dwu letnim doświadczeniem z niewielką ilością modeli na koncie.

Re: Lakier Zero - problem

PostNapisane: środa, 26 grudnia 2007, 23:09
przez Timi
Michał nie pisze o Tobie, jednak powinienem zacytować to do czego sie odnosiłem

Re: Lakier Zero - problem

PostNapisane: środa, 26 grudnia 2007, 23:10
przez michal.s
A to przepraszam za zamieszanie, myślałem że to do mnie.

Re: Lakier Zero - problem

PostNapisane: środa, 26 grudnia 2007, 23:10
przez koksik750
Prawda, jestem początkującym modelarzem ( ale nie od kilku tygodni- a aero mam od dnia kiedy wyjąłem pierwszy model z pudełka... ). Nie obraziłem się za to, że czegoś mi nie chciałeś powtórzyć. Tyle, że nie ma recepty na posługiwanie się np. aero - jeden będzie potrzebował kilku tygodni a drugi kilku miesięcy - więc nie rób ze mnie modelarza totalnie nic nie umiejącego prócz sklejenia wszystkiego do kupy! ( za przeproszeniem...)
Jakbym tak jak to napisałeś nie umiał się posługiwać aerografem to bym nic nie pomalował...

Re: Lakier Zero - problem

PostNapisane: środa, 26 grudnia 2007, 23:16
przez michal.s
koksik750 napisał(a):więc nie rób ze mnie totalnie nic nie umiejącego modelarza prócz sklejenia wszystkiego do kupy! ( za przeproszeniem...)
Jakbym tak jak to napisałeś nie umiał się posługiwać aerografem to bym nic nie pomalował...


Absolutnie nie robie z Ciebie takiej osoby i tym bardziej nie naśmiewam się z Twoich modeli.

Tak jak mówisz jeden potrzebuje więcej czasu, drugi mniej na naukę malowania aerografem.
Zmusić aerograf aby pryskał farbą to nie sztuka, jednak sztuką jest malować w ten sposób aby nie robił się odkurz aby aerograf niekontrolowanie nie pluł farbą itp itd.

Nie zniechęcaj się chłopie tylko, model do dota i ćwicz dalej.